Banki oferują assistance, niewielu korzysta

Marta Olejnik
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Usługa assistance, kiedyś luksus na rynku ubezpieczeń motoryzacyjnych, dziś staje się częstym dodatkiem do rachunków osobistych - wynika z opublikowanego właśnie raportu Open Finance.

Usługa assistance, kiedyś luksus na rynku ubezpieczeń motoryzacyjnych, dziś staje się częstym dodatkiem do rachunków osobistych - wynika z opublikowanego właśnie raportu Open Finance.

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Nie dotyczy to tylko małych banków - po narzędzie to sięgają rynkowi giganci, tj. PKO BP czy Bank Pekao. Banki coraz chętniej wzbogacają konta o taki bonus, bo jest on dodatkową atrakcją. Ale nie chcą jednak mówić, które usługi są najpopularniejsze. - Prawdopodobnie dlatego, że korzystający z niego to zaledwie promil wśród posiadaczy kont osobistych - mówi Michał Sadrak z Open Finance.

Ubezpieczenie, które ma być pomocne w nagłych wypadkach, takich jak chociażby wypadek, czy awaria samochodu, dziś można mieć przy darmowym koncie za kilkanaście złotych miesięcznie, jak w banku BNP Paribas Fortis, Alior Banku czy Pekao.

Najtańsze konto z tą usługą to koszt 5,99 zł. W ramach miesięcznego abonamentu klient otrzymuje tylko infolinię informacyjną - m.in. porady medyczne i prawne. Żeby rozszerzyć zakres o inne usługi, trzeba wydać co najmniej 9,99 zł miesięcznie. Układ na ogół jest jasny: im więcej płacimy za rachunek, tym większy pakiet dostajemy.

Assistance się opłaca, pod warunkiem że o nim nie zapomnimy i rzeczywiście będziemy z niego korzystać - mówi Sadrak. - Nie każdy pakiet jest też wart uwagi - dodaje.

Znajomość powyższych zasad nie oznacza jeszcze, że klient skutecznie skorzysta z assistance, ponieważ istnieje wiele innych ograniczeń, często absurdalnych na pierwszy rzut oka. A dokładniejsze zapoznanie się z nimi może nasuwać myśl, że celowo są przygotowane tak, aby uniemożliwiały klientowi skorzystanie z ubezpieczenia. Przykładowo, z pomocy drogowej będziemy mogli skorzystać tylko wtedy, gdy samochód zepsuje nam się co najmniej 50 kilometrów od miejsca zamieszkania.

Nie powinniśmy jednak mieć pretensji do banków czy ubezpieczycieli, że w ogóle nakładają ograniczenia. W przeciwnym razie - szczególnie przy klientach nadużywających pomocy - byłoby to dla nich kompletnie nieopłacalne.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty