- W nocy dojechało do nas kolejnych 40 samochodów z całego kraju. W przypadku fiaska rozmów z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad byliśmy gotowi w każdej chwili wznowić protest i zablokować krajową „czwórkę”. Osiągnęliśmy jednak porozumienie – mówi Aleksander Ożóg, przedstawiciel kierowców, którzy w środę protestowali na obwodnicy Łańcuta.
Podwykonawcy autostrady A4 Rzeszów-Jarosław na obwodnicy Łańcuta protestowali w środę. Domagając się wypłaty zaległości za roboty wykonane na rzecz konsorcjum firm Polimex-Mostostal i Doprastav zablokowali drogę krajową nr 4 na sześć godzin. Wieczorem zawiesili strajk pod warunkiem, że dyrekcja rzeszowskiego oddziału GDDKiA zagwarantuje im na piśmie szybką wypłatę należności. W czwartek rano podpisali dokument. – Zgodnie z porozumieniem do 14 lutego mamy dostać wszystkie zaległości za faktury wystawione w ubiegłym roku. Natomiast z roboty wykonane w styczniu dostaniemy tylko 70 procent należności i będziemy musieli starać się o nie przez sąd – mówi A. Ożóg.
Przeczytaj więcej: Problem na budowie A4 Rzeszów-Jarosław. Polimex-Mostostal nie dokończy prac
Kierowcy zapowiadają jednak, że o definitywnym zakończenie strajku nie ma na razie mowy. Jeśli GDDKiA spóźni się z wypłatą obiecanych pieniędzy, wrócą na drogi z jeszcze większą siłą. Nie pozwolą także dokończyć budowy odcinka A4 Rzeszów-Jarosław. – Możemy zablokować kopalnie i drogi serwisowe. Żaden sprzęt nie dojedzie wówczas na plac budowy – ostrzega A. Ożóg. W przypadku terminowego rozliczenia faktur deklarują z kolei chęć współpracy z nowym wykonawcą autostrady. – Chcemy jeździć i zarabiać. Po to zainwestowaliśmy w sprzęt potężne pieniądze – zapewniają.
W GDDKiA poinformowano nas, że pieniądze zostaną wypłacone niezwłocznie, gdy tylko faktury przedstawione przez podwykonawców zostaną zweryfikowane przez konsorcjum firm Polimex-Mostostal i Doprastav. Dokumenty zostały już w tym celu przekazane.
Bartosz Gubernat
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?