BMW 225 xe. Czy naprawdę potrzebujesz hybrydy?
Data publikacji: Autor: Michał Gąsior

Wygląd
Wizualnie BMW serii 2 wierny jest pozostałej gamie modeli bawarskiej marki, szczególnie z przodu, gdzie znajduje się charakterystyczny grill, tzw. “nerki”. Active Tourer jest zgrabny, jak na małego vana przystało, choć budzi nieco kontrowersji wśród zagorzałych fanów monachijskiego producenta. Tym, co wyróżnia “dwójkę” spośród aut na drodze, to zamontowane z boku gniazdo do ładowania silnika elektrycznego. Testowe auto wyposażone było dodatkowo w pakiet M Performance, który nadawał mu zadziorności. Piękne felgi, przetłoczenia i progi dopełniały całości w bardzo gustowny sposób.
Przestrzeń
Bagażnik w tej wersji wyposażenia otwierany jest i zamykany elektrycznie i liczy 468 litrów. Jego umiejscowienie jest też bardzo wygodne, dla osoby o średnim wzroście, gdyż znajduje się na optymalnej wysokości, która umożliwia wykonywanie wszelkich czynności związanych z pakowaniem i wypakowaniem auta bez większej gimnastyki. Z praktycznością schowków w środku jest jednak różnie. Niektóre są niezwykle poręczne, inne z kolei płytkie albo zupełnie nieprzemyślane i trudno odgadnąć ich przeznaczenie. Active Tourer to jednak przede wszystkim van, czyli stworzony został z myślą o przewożeniu rodziny. Dlatego tylna kanapa oferuje m.in. stoliki w siedzeniach, cup holdery, siatkę bagażową na tyłach przednich foteli oraz pojemniki w drzwiach, w których spokojnie mieszczą się większe butelki z wodą. To przeznaczenie auta rodzinie determinowało użycie materiałów z tyłu, które są wyraźnie gorszej jakości niż te z przodu. Zupełnie jakby machnięto ręką, zakładając, że dzieci i tak wszystko zniszczą.
Ergonomia i wyposażenie
W środku jest sporo miejsca - zarówno z przodu jak i z tyłu. Wydaje się, że w miarę komfortowo mogłoby tu podróżować pięć osób pod warunkiem, że trzy z tyłu stanowić będą dzieci. W kwestii ergonomii wszystko jest na swoim miejscu. Miłośnik BMW poczuje się jak w domu, bo wskaźniki, komputer pokładowy i konsola środkowa są niemal identyczne jak w innych modelach marki.
Testowany przez nas egzemplarz został bardzo dobrze wyposażony. Otrzymał m.in. asystenta utrzymania pasa ruchu, wyświetlacz head-up, pakiet M, skórzane i podgrzewane fotele z elektryczną regulacją czy elektrycznie otwieraną klapę bagażnika - także za pomocą czujnika ruchu pod zderzakiem. Są jednak rzeczy, których wymaga się od aut tej klasy, szczególnie gdy kosztują 200 tys. złotych. W testowym 225 xe zabrakło chociażby podgrzewanej kierownicy (jest w opcji). Zabrakło nam też asystenta martwego pola oraz panoramicznego dachu.
Infotainment
Od lat mówi się, że system sterowania systemem multimedialnym BMW iDrive jest wzorowy dla całej klasy, o ile nie jest globalnym wzorcem. Najczęściej mówi się o jego rozbudowaniu i wielofunkcyjności przy zachowaniu intuicyjnej obsługi. Prawdę powiedziawszy osoby, które nie miały wcześniej kontaktu z BMW, mogą czuć się zakłopotane i przytłoczone liczbą funkcji oraz ich rozbudowaniem. Można się też zastanawiać, czy w dobie ekranów dotykowych iDrive w klasycznym wydaniu nie zaczyna być przestarzały i nieintuicyjny. Nieprzypadkowo najnowsza generacja systemu, montowana m.in. do nowych generacji serii 5 i 7, ma już menu, które można obsługiwać zarówno dotykiem, jak i gestami.
Czy to auto do jazdy na co dzień?
BMW serii 2 z hybrydowym napędem to auto wielofunkcyjne. Nadaje się idealnie do jazdy na co dzień. Jeśli mamy w pracy stację ładowania albo przynajmniej dostęp do parkingu z gniazdkiem 230V, to niewielkie odległości możemy przejeżdżać właściwie za darmo. Przy wypadach za miasto wspomoże nas inteligentny napęd hybrydowy, który nie tylko sam wybiera z jakiego silnika w danej chwili pobierać moc, ale także ładuje akumulator trakcyjny podczas jazdy bądź hamowania. Z kolei napęd na cztery koła ułatwi jazdę w trudnych warunkach albo pozwoli na zjechanie szosy (kierowca musi mieć jednak na względzie mały prześwit). Zimą, gdy dzieci śpią, można pobawić się na śniegu z wyłączoną kontrolą trakcji. Innymi słowy - każdy w tym aucie znajdzie coś dla siebie.

- Poprzednie zdjęcie
- 1 / 14
- Następne zdjęcie
BMW 225 xe
Nastały bezbożne czasy w motoryzacji. Porsche i Bentley produkują SUV-y, Mustang jeździ z rzędową czwórką pod maską, a BMW oferuje auta elektryczne i hybrydowe. Nie ma już żadnych świętości. Nie oznacza to jednak, że w tym samochodowym ateizmie nie robi się dobrych aut. Wręcz przeciwnie. Dowodem na to jest chociażby BMW 225 xe.
fot. Michał Gąsior