BMW niebezpieczne pod górkę. Felieton Iwaszkiewicza

Rolls-Roycami handluje salon BMW Fusa na Gocławku w Warszawie, dystrybutor też nie podaje cen, ale wiadomo nam, że model Phantom kosztuje średnio 1,4 – 1,5 mln zł, albo i więcej jak ktoś chce mieć specjalne wyposażenie. Jeździ też dużo aut używanych. 5-6 letni Rolls-Royce kosztuje średnio 200 – 250 tysięcy złotych. W Konstancinie można wynająć do ślubu i są to podobno udane związki. Rolls – Royce  ma wszakże jeden feler. Trzeba mieć kierowcę. Nie bardzo wypada, aby prowadził sam właściciel, bo policja może się pytać skąd akurat ma taki samochód.

W luksusie nigdy zresztą w Polsce nie było luksusu. W ciągu ostatnich dwóch lat sprzedano np. 57 samochodów Maserati, 23 Ferrari, 19 samochodów Bentley i właśnie 12 Rolls Royce'ów. W klasie Premium prowadzi BMW przed Mercedesem, Audi i Volvo. Piękne jest nowe Volvo  S90 sedan, limuzyna, ale są też glosy iż zdarzył się przypadek kiedy to w jednym ze starych Volvo popsuła się automatyczna skrzynia biegów co dotychczas nigdy się nie zdarzało. Podoba nam się również nowa Mazda 6, samochód o wyjątkowej lekkości. Najbardziej niebezpiecznym z kolei na drodze jest BMW głównie serii 5. Lubią na ogół wyprzedzać pod górkę na ciągłej linii.

Rok też jak pisaliśmy był dobry dla całej motoryzacji. Sprzedano ponad 400 tysięcy nowych samochodów. Są też tzw. nadzieje na przyszłość. Wprowadzona ma być otóż akcyza na samochody używane. Przepisy są jak zawsze mocno pogmatwane, jakieś tabele, wzory jak to zwykle, ale najprościej mówiąc to za samochód prawie nowy, albo nowy akcyza ma wynieść 800 zł, natomiast za samochód 10-letni  - 6 tys. zł i bardzo dobrze. Wreszcie będzie mniej złomu.

Niezbyt często pisujemy zbyt dobrze o polskiej motoryzacji, ciągle coś się dzieje, raz w roku trzeba wszakże oddać sołtysowi co mu się należy. Zajmujemy coraz pewniejszą pozycję w Europie. Sama Toyota zainwestowała już w Polsce blisko 4 mld. złotych. Wielka fabryka półosi napędowych dla BMW, Mercedesa, GM i Forda budowana jest z kolei w Ujeździe koło Opola.

Motoryzacja napędza gospodarkę. Tworzy się motoryzacyjny euroregion, powstały fabryki w Czechach, na Słowacji, Niemczech i Węgrzech. Wiele fabryk jest w Polsce. Polska liczy się jako poważny partner. Wicepremier Mateusz Morawiecki nie uznał, za stosowne przybyć na otwarcie fabryki Volkswagena we Wrześni, na razie reklamuje jakiś dziwny samochód wyścigowy za milion złotych, ale są nadzieje, że niemieckie samochody w Polsce też uzna.