Budując autostradę A4 zniszczono lokalne drogi

Małgorzata Więcek-Cebula
fot. archiwum
fot. archiwum
Zniszczone drogi i popękane domy. Tyle zostało po firmie, która budowała autostradę na odcinku Brzesko-Wierzchosławice. Straty - według lokalnych samorządów - idą w miliony złotych. Mieszkańcy mają nadzieję, że firma, z którą zerwano kontrakt na budowę autostrady, naprawi lokalne drogi. Do 15 kwietnia przedstawiciele macedońskiej spółki mają oszacować straty.
fot. archiwum
fot. archiwum

Kontrakt na budowę autostrady A4 zerwany. Efekt? Opóźnienia w pracach.
Wykorzystanie dróg powiatowych regulowało porozumienie zawarte przez starostę. W zamian za możliwość przejazdu, po zakończeniu inwestycji drogi miały być całkowicie odbudowane. Niepokój urzędników wywołało zerwanie umowy między GDDKiA i macedońską firmą.

**CZYTAJ TAKŻE

Skierniewice: budując autostradę zniszcyli gminną drogęSpór przy budowie autostrady A1

**

- Trochę nas to przestraszyło - mówi starosta Andrzej Potępa. Urzędnicy wystąpili więc do firmy z zapytaniem, czy nie wycofuje się ze zobowiazań. W odpowiedzi usłyszeli, że drogi zostaną odbudowane. Kilka dni temu do starostwa wpłynęło kolejne pismo w tej sprawie. Macedończycy zapewniają w nim, że szacują straty. Zobowiązali się przedstawić wyliczenia do 15 kwietnia. - Mam nadzieję, że kwota będzie odpowiadająca naszym szacunkom. Drogi są w tragicznym stanie - mówi Janusz Kwaśniak, wójt Borzęcina.

Podobne zdanie na ten temat ma Marcin Nasiadka z Warysia. - Zniszczona jest nie tylko droga i rowy, w tragicznym stanie są też budynki przy odcinku, którym ciężkie samochody dowoziły kruszywo do budowy autostrady - podkreśla. Z obliczeń urzędników wynika, że jedna ciężarówka niszczy drogę tak jak 6 tys. samochodów osobowych. Odcinkiem Waryś - Bielcza ciężarówki codziennie przejeżdżały kilkaset razy.

Źródło: Gazeta Krakowska

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty