Ettore Bugatti jako 17-latek znalazł zatrudnienie w fabryce rowerów Prinetti & Stucchi, która produkowała m.in. modne trójkołowce z napędem spalinowym. Taki właśnie wehikuł i przeznaczony do niego silnik skonstruował młody Bugatti, choć nie znał zasad rysunku technicznego ani materiałoznawstwa. Mało tego, z powodzeniem wystartował na nim w kilku wyścigach, a na trasie z Paryża do Bordeaux w roku 1899 zajął drugie miejsce, osiągając średnią prędkość około 80 km/h.
W dwa lata później Ettore zbudował swój pierwszy samochód. Przyniósł mu on złoty medal na wystawie w Mediolanie i spodobał się znanemu przemysłowcowi z Alzacji, baronowi de Dietrichowi. Zaproponował konstruktorowi posadę w swojej fabryce. Współpraca zakończyła się wielką kłótnią, gdy baron zarzucił Bugattiemu, że budowane przez niego samochody mają kiepskie hamulce. „Moje auta są dla tych, którzy lubią szybką jazdę” – odparował Ettore.
Rok 1909. W styczniu Ettore zostaje ojcem (syn Jean z czasem stanie się jego najbliższym współpracownikiem), a w grudniu w Molsheim na przedmieściach Strasburga ma miejsce oficjalne otwarcie fabryki samochodów Bugatti. To ważna data, bo wyznacza początek firmy, która stała się legendą.
Markę Bugatti nosił słynny Tipo 35 z roku 1924 – samochód sportowy, który wygrał więcej wyścigów i rajdów niż jakiekolwiek inne auto w dziejach motoryzacji. Zbudowany dwa lata później majestatyczny Tipo 41 Royale z prawie 13--litrowym silnikiem o 16 cylindrach miał być pojazdem królów i prezydentów. Okazał się handlową porażką, dziś jednak do muzeum w Miluzie, gdzie można zobaczyć kilka egzemplarzy Royale, pielgrzymują fani automobilizmu z całego świata. Tipo 57 z drugiej połowy lat 30. wyprodukowany w ponad 700 egzemplarzach, z nadwoziami najsłynniejszych kreatorów samochodowej mody tamtej epoki, uchodzi za jeden z cudów międzywojennej motoryzacji.
O wielkości Bugattiego świadczą nie tylko jego sukcesy, ale nawet porażki. Na sezon wyścigowy roku 1923 fabryka w Molsheim przygotowała auto oznaczone jako Tipo 32, którego nadwozie o kształcie zbliżonym do kropli wody dowodzi, że jego konstruktor intuicyjnie odgadł zasady samochodowej aerodynamiki.
Dziś markę Bugatti noszą produkowane przez Volkswagena jednostkowo auta Veyron. Na pozór nie mają nic wspólnego z dziełami mistrza Ettore, ale stosowane w nich kosmiczne technologie pewnie by mu przypadły do gustu. Wszak jego dewiza brzmiała: „To, co piękne, jest bezcenne”.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?