Warszawska fabryka FSO to dla naszego kraju fundament motoryzacji. Stanowi ona główny element historii polskiego przemysłu samochodowego. To w niej produkowano takie pojazdy jak Syrena, Fiat 125p czy Polonez. Z fabryki korzystał również niemiecki koncern Opla produkując w niej pierwszą generację Astry. W 1995 roku zakłady przekształcono w Daewoo-FSO. Od 2011 roku, gdy Polakom wygasły wszelkie licencje na produkcje, fabryka świeci pustkami.
Zakładem zainteresowana jest chińska marka Chery - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dla polskiego FSO byłaby to wielka szansa, ponieważ w zeszłym roku Chery wyprodukowało aż 700 tys. samochodów. Dla porównania, jest to trzykrotnie więcej niż np. Volvo.
Przed wprowadzeniem Chery do produkcji stoi jednak poważna przeszkoda. Chińskie samochody nie uzyskały do tej pory homologacji pozwalającej na ich sprzedaż w Europie. "DGP" informuje, że pozyskanie odpowiedniej zgody powinno zająć mniej niż rok. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem, na taśmach montażowych FSO należało by się spodziewać produkcji przede wszystkim modelu Chery QQ3. Jest to wierna kopia znanego nam już Daewoo Matiza.
Do konkretnych decyzji w sprawie przejęcia FSO niestety jeszcze daleko. Od marca 2011 roku byliśmy świadkami zainteresowania polską fabryką przez koncern TATA oraz Magna International (Nissan). Żadna z inwestycji do tej pory nie doszła do skutku.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
