Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Citroen DS. Najpiękniejszy samochód wszech czasów

Marek Ponikowski
Czy łatwo uwierzyć, że tę linię nadwozia Flaminio Bertoni projektował 60 lat temu? Fot: Archiwum
Czy łatwo uwierzyć, że tę linię nadwozia Flaminio Bertoni projektował 60 lat temu? Fot: Archiwum
Citroena, którego Francuzi nazywali boginią - przypomina Marek Ponikowski.

Podobno nie należy kupować aut na F: Fordów, Fiatów i… francuskich. Doktor Lucjan Legan, laryngolog z gdańskiego Szpitala

Czy łatwo uwierzyć, że tę linię nadwozia Flaminio Bertoni projektował 60 lat temu? Fot: Archiwum
Czy łatwo uwierzyć, że tę linię nadwozia Flaminio Bertoni projektował 60 lat temu? Fot: Archiwum

Marynarki Wojennej przynajmniej w jednym się z tą potoczną opinią nie zgadza. Auta z Francji są niezwykle interesujące. A te, które mają zawieszenie hydropneumatyczne to po prostu créme de la créme!

Każdemu, kto interesuje się motoryzacją, zawieszenie hydropneumatyczne kojarzy się z marką Citroen. Starszym - z modelem DS 19, w którym to rozwiązanie zastosowano po raz pierwszy. Parę lat temu doktor Legan sprawił sobie samochód swych marzeń: DS 21. Auto pochodzi z dobrego rocznika 1967: ma już silnik nieco większy i mocniejszy niż pierwsza "deesa" z roku 1955, ale jeszcze pojedyncze, okrągłe reflektory - czyli wygląda dokładnie tak samo jak najsłynniejszy eksponat salonu samochodowego w Paryżu sprzed pięćdziesięciu ośmiu lat.
                                
Pierwszego października roku 1955, gdy świat ujrzał nowego DS 19 wszystkie inne samochody bardzo się nagle postarzały. Auto na stoisku Citroena miało długi, spłaszczony przód rozpoczynający się zaostrzonym w klin zderzakiem wtopionym w nadwozie, wielką panoramiczną szybę przednią, dach z tworzywa sztucznego wsparty na leciutkich, ledwie widocznych słupkach i zwieńczony z tyłu lampami kierunkowskazów, tylne koła niemal całkowicie skryte pod błotnikami, wnętrze przytulne jak klubowy gabinet, za to z tablicą przyrządów o futurystycznych, płynnych kształtach. No i ta kierownica z jedną tylko szprychą!

Wnętrze Citroena DS to jeszcze dziś "kosmos"… Fot: Archiwum
Wnętrze Citroena DS to jeszcze dziś "kosmos"… Fot: Archiwum

O zawrót głowy przyprawiały też rozwiązania techniczne, zwłaszcza wspomniane już  hydropneumatyczne zawieszenie kół, które zapewniało jadącym komfort porównywalny do latającego dywanu. Centralny układ hydrauliczny, utrzymywał też niezależnie od obciążenia stałą odległość auta od jezdni. Obsługiwał i inne systemy: układ hamulcowy z hamulcami tarczowymi z przodu, wspomaganie kierownicy, samoczynne sprzęgło, półautomatyczną skrzynię biegów. Najmniej mówiło się o silniku, bo na nową jednostkę po prostu zabrakło pieniędzy. W DS 19 znalazł  się więc zespół napędowy zaadaptowany z modelu B 11, czyli słynnego "Traction Avant". Silnik miał pojemność 1.9 litra i moc 75 KM, co pozwalało na rozpędzanie auta do wcale niemałej jak na lata 50. prędkości 140 km/h. W ciągu pierwszego kwadransa po premierze chęć zakupu DS 19 zgłosiły 743 osoby, a do końca dnia liczba zamówień urosła do dwunastu tysięcy.
                              
Tę oszałamiającą nowoczesność tworzono przez całe osiemnaście lat. W roku 1938 Pierre Boulanger, który objął stanowisko dyrektora generalnego po bankructwie André Citroena i przejęciu firmy przez koncern oponiarski Michelin, nakazał rozpoczęcie prac nad projektem VGD (Voiture a Grande Diffusion, czyli samochód popularny).

Chodziło o następcę modelu "Traction Avant" będącego dziełem dwóch wielkich wizjonerów: inżyniera Andre Lefebvre'a, entuzjasty aerodynamiki i przedniego napędu oraz Flaminio Bertoniego, stylisty, rzeźbiarza i architekta, który większość swego twórczego życia spędził w pracowniach projektowych Citroena. Temu samemu duetowi powierzył Boulanger nowe wielkie zadanie: VGD miał przyćmić wszystko, co stworzono dotąd w motoryzacji.

Już po wojnie, po śmierci Boulangera nowy dyrektor generalny Pierre Bercot nakazuje przyspieszenie realizacji projektu. W roku 1954 krótka partia Citroenów B 15 (wydłużona wersja "Traction Avant") otrzymuje hydropneumatyczne zawieszenie tylne. Jeszcze na miesiąc przed zaplanowaną premierą Bercot domaga się od Bertoniego, by ten zmienił wygląd tylnej części nadwozia, która zdaniem dyrektora wygląda zbyt mało awangardowo…
                         
Świat zachwyca się Citroenem DS 19, ale sprzedaż idzie kulawo. Auto jest bardzo drogie. Prawie o jedną trzecią droższe niż konkurenci: Peugeot 403 i Renault Fregatte. W 1956 roku pojawia się więc odmiana ID, w której spośród futurystycznych rozwiązań pozostaje tylko hydropneumatyczne zawieszenie. Niewiele w niej także luksusu.

Grzybek pośrodku to pedał hamulca Fot: Archiwum
Grzybek pośrodku to pedał hamulca Fot: Archiwum

- Miałem takie auto, rocznik 1971. Kupiłem je od pewnego Szweda - opowiada doktor Lucjan Legan. - To było jednak coś zupełnie innego niż prawdziwa "deesa"… Próbuję się dowiedzieć czegoś o przeszłości Citroena DS 21, którym doktor Legan jeździ nie tylko na towarzysko-turystyczne zloty zabytkowych aut tej marki, ale także na co dzień. Parę lat temu kupił go od pracownika serwisu Citroena, również entuzjasty aut z hydropneumatycznym zawieszeniem. Jemu z kolei w latach 80. sprzedał samochód nieżyjący już geodeta z Sopotu. Podobno wcześniej eksploatowano Citroena w którymś z ministerstw.

Swoje auto doktor Legan pomalował niedawno oryginalnym citroenowskim lakierem w odcieniu "Rouge Corsaire". Przedtem miało kolor niebieski (odcień "Orient Bleu"). Ministerialne samochody były z reguły czarne. W internecie trafiłem na relację pewnego malarza, który w "głębokim Peerelu", będąc w Warszawie, zamierzał przejść przez jezdnię na Nowym Świecie. Nadjeżdżający samochód - właśnie  Citroen DS 19 - zatrzymał się, a mężczyzna za kierownicą gestem zachęcił malarza do wejścia na zebrę. Ten przeżył szok, gdy w uprzejmym kierowcy rozpoznał ówczesnego premiera Józefa Cyrankiewicza. Auto z tej opowieści było czarne, ale nasuwa się przypuszczenie, że dzisiejszy samochód doktora Legana mógł być eksponatem Międzynarodowych Targów Poznańskich, a potem znalazł się w gestii szefa Urzędu Rady Ministrów, Janusza Wieczorka. Ów sławny w stolicy dygnitarz pośredniczył za czasów Gomułki i Gierka w zaopatrywaniu zasłużonych obywateli PRL, m.in. "wiecznego premiera", w atrakcyjne auta pochodzące z MTP, a także ze specjalnych zakupów na Zachodzie…
                           
Produkcja modelu DS trwała do kwietnia 1975 roku. Powstało 1 456 115 egzemplarzy niezwykłego Citroena. Kilkanaście lat temu jury  złożone z dwudziestu wybitnych stylistów zaproszonych przez czasopismo "Classic & Sports Cars" (byli wśród nich m.in. Giorgio Giugiaro, Ian Callum i Leonardo Fioravanti) uznało Citroena DS 19 za najpiękniejsze auto wszech czasów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty