Czar miłości
Data publikacji: Autor: Maciej Pobocha

Sposobów na okazanie uczuć jest wiele. Można podarować kwiaty, zabrać ukochanego lub ukochaną do teatru czy na romantyczną kolację. Niektórzy wręczają czekoladki i pluszowe zabawki w kształcie serca. A co mogą zrobić fani motoryzacji?
Dwa lata temu po ulicach Warszawy krążyła taksówka, w której spragnieni miłości mogli uprawiać seks „za darmo i bezstresowo”. Samochód wyposażony był w wygodną tylną kanapę i przyciemniane szyby zapewniające intymność. Na pomysł „Love Taxi” wpadła przebywająca w naszym kraju szwedzka studentka Akademii Sztuk Pięknych.
W tym roku po Mediolanie kursuje „Autobus Miłości”. Za opłatą 25 euro mogą do niego wsiąść wszyscy samotni, którzy szukają „drugiej połowy”. Na pokładzie mieszczącym 24 kobiety i tyluż mężczyzn każdy ma szansę przysiąść się do potencjalnego partnera i chwilę z nim porozmawiać, po czym w towarzystwie wybranki czy wybrańca udać się na randkę.
Z walentynkowych uniesień korzystają też producenci samochodów. Okazuje się, że nazwa marki Chevrolet po odpowiednim przestawieniu liter daje hasło „Love the car – kochaj samochód”. Brytyjscy specjaliści od reklamy Chevroleta uznali, że to doskonały sposób na promowanie aut jako niezwykle odpowiednich do randkowania. Zachęcają klientów do skorzystania z jazdy próbnej Chevroletami właśnie w Walentynki.
Może i u nas dilerzy samochodowi powinni postawić na miłość?