Częstochowa: Węzeł na DK1 już prawie gotowy

Już niedługo kierowcy z Częstochowy i ze Śląska wybierający się w kierunku Łodzi nieco odetchną. Wielkimi krokami zbliża się bowiem otwarcie nowego węzła na skrzyżowaniu DK 1 z aleją Jana Pawła II. A to oznacza koniec korków przy wyjeździe z miasta na północ. Najważniejszy element węzła - nowy wiadukt nad DK 1 jest już praktycznie gotowy. Jak udało się nam dowiedzieć przeszedł on już specjalistyczne testy i wkrótce zostanie dopuszczony do ruchu.

Otwarcie przed terminem?
Termin zakończenia budowy nowego węzła to 4 października, ale jest szansa, że zostanie on dopuszczony do ruchu i wcześniej. Wiadukt przeszedł już specjalistyczne testy, a 15 września wykonawca wystąpi z oficjalnym wnioskiem o dopuszczenie do ruchu całego węzła - potwierdza nasze informacje Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie.

Otwarcie samego węzła nie będzie jednak oznaczało zakończenia wszystkich prac budowlanych. Prawdopodobnie nawet po otwarciu jezdni dla ruchu, będzie trwał montaż ekranów dźwiękochłonnych.

Co prawda ostatecznie po negocjacjach MZDiT uzyskał zgodę od Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na ograniczenie ich liczby, ale i tak będzie ich sporo, nawet w miejscach, które nie są zabudowane.

Wcześniej MZDiT otworzyło jeden z elementów tej inwestycji - most nad rzeką Wartą w ciągu ulicy Srebrnej. Dzięki temu dzielnica Zawodzie uzyska nowe połączenie z centrum miasta.

Węzeł usprawni tranzyt
Nowy węzeł bez wątpienia powinien usprawnić ruch tranzytowy przez Częstochowę.  Codziennie przez to jedno skrzyżowanie przejeżdża 40 tysięcy samochodów. Dlatego często robiły się na nim korki i to w obydwu kierunkach.

Niestety oddanie do użytku nowego wielopoziomowego i bezkolizyjnego skrzyżowania na DK 1 rozwiąże tylko jeden z problemów, a nie będzie lekiem na całe zło. Kierowcy wjeżdżający do Częstochowy od strony Katowic powinni się spodziewać korków w godzinach szczytu przy zjeździe na Olsztyn.  Drugim newralgicznym miejscem jest skrzyżowanie na wysokości Galerii Jurajskiej, ze zjazdem w dzielnicę Zawodzie. Dopiero budowa bezkolizyjnych skrzyżowań w tych dwóch miejscach mogłaby spowodować, że ruch na częstochowskim odcinku DK 1 odbywałby się płynnie.

Na to jednak trudno liczyć, podobnie jak na darmową obwodnicę miasta. Dlatego kierowcy po otwarciu nowego węzła przejadą przez Częstochowę szybciej, ale to wcale nie oznacza, że unikną korków.

                                                                                                   Źródło: Dziennik Zachodni