Mowa o Volkswagenie up!, Skodzie Citigo
oraz Seacie Mii. Cała trójka została zbudowana w oparciu o tę samą płytę podłogową i rozwiązania technologiczne. W rezultacie różnice ograniczyły się niemal jedynie do stylistyki poszczególnych modeli. W dodatku stylistyki jedynie przedniej części nadwozia.
**CZYTAJ TAKŻE
Oficjalne zdjęcia Skody CitigoSeat Mii oficjalnie**
Wspomniane auta nie są pierwszymi "maluchami" niemieckiego koncernu. W roku 1997 na rynku pojawił się Seat Arosa, który nie zdobył wielkiej popularności. Nie pomógł jej nawet gruntowny lifting w 2001 roku, za sprawą którego to niewielkie autko stało się miniaturową kopią Ibizy. Bliźniaczym do Arosy modelem był Volkswagen Lupo, który podobnie jak najmniejszy Seat, nie podbił rynku. Największą wadą tego auta była jego cena. Za podobną kwotę klienci mogli wyjechać z salonu większym i bardziej praktycznym Polo.
Sytuacji nie zmieniło nawet wprowadzenie do sprzedaży specjalnej wersji 1.2 TDI 3L, która podczas spokojnej jazdy zużywała mniej niż 4 litry oleju napędowego. Niestety na taką oszczędność mogli sobie pozwolić jedynie bardziej zamożni klienci, ponieważ to niewielkie autko kosztowało w Niemczech równowartość 60 tysięcy złotych.
Następcą Lupo był debiutujący w 2005 roku Fox. Jednak ten produkowany w Brazylii model również notował słabe wyniki sprzedaży w Europie. Do tego stopnia, że Volkswagen szybko zdecydował się wycofać ten model ze sprzedaży. Co ciekawe, auto cieszyło się sporą popularnością w Ameryce Południowej.
Po kilku latach nieobecności, koncern Volkswagena powraca do segmentu A. Tym razem już nie z dwoma, lecz trzema modelami. Choć pierwsze informacje dotyczące tych aut pojawiły się w 2007 roku, niemiecki koncern zdecydował się na oficjalną premierę swojego najmniejszego pojazdu dopiero podczas tegorocznych targów samochodowych we Frankfurcie. Volkswagen wynagrodził nam jednak cierpliwość prezentując model up! w aż sześciu odmianach.
Choć wydaje się mało prawdopodobne, aby np. wersje Buggy up! lub Up! azzurra sailing team weszły do seryjnej produkcji, o tyle odmiany Cross, GT oraz E-up! mają duże szanse, by znaleźć się w sprzedaży. Już teraz wiadomo, że koncept Cross up! posłuży jako baza do stworzenia pięciodrzwiowej odmiany Citigo, Mii oraz właśnie up!.
Elektryczna wersja wymaga jeszcze dopracowania, jednak dane producenta wyglądają zachęcająco. 130 kilometrów zasięgu i prędkość maksymalna 135 km/h w zupełności wystarczą do sprawnego przemieszczania się w mieście. Z kolei odmiana GT może być sprzedawana nie jako Volkswagen, a Seat, który stara się być postrzegany jako marka o sportowym zacięciu.
"Trojaczki" koncernu Volkswagena będą początkowo sprzedawane z tymi samymi jednostkami. Będzie to zupełnie nowy, trzycylindrowy motor benzynowy o pojemności jednego litra. Silniki będą oferowane w wariantach mocy 60 lub 75 KM. Volkswagen, jako jedyny z całej trójki, będzie oferowany także z odmianą zasilaną gazem ziemnym o mocy 68 KM. Na rok 2013
zaplanowane jest wprowadzenie up! z napędem elektrycznym. Skoda również pracuje nad odmianą zeroemisyjną, lecz jak przyznał Eckhard Scholz, dyrektor działu technicznego Skody, zanim to nastąpi, czeski producent musi zdobyć większą wiedzę na temat działania napędu elektrycznego.
Nowością jest także 5-biegowa przekładnia (wersja manualna i zautomatyzowana). W tym drugim przypadku za zmianę przełożeń będą odpowiadać dwa silniki elektryczne. Pozwala ona kierowcy w każdej chwili przejść w tryb manualny.
Nowością techniczną w nowych modelach niemieckiego koncernu, związaną z bezpieczeństwem, jest między innymi czujnik Early-Crash umieszczony w przednim zderzaku, który przed zderzeniem czołowym aktywuje systemy pasów bezpieczeństwa. Opcjonalnie, klienci będą mogli zamówić funkcję awaryjnego hamowania w mieście. System ten aktywuje się automatycznie przy prędkości poniżej 30 km/h. Za pomocą czujnika monitoruje przestrzeń o promieniu 10 m przed samochodem rozpoznając ewentualne zagrożenie kolizją. Zależnie od prędkości jazdy i sytuacji, funkcja awaryjnego hamowania może zmniejszyć siłę zderzenia, a w niektórych przypadkach pozwala nawet uniknąć kolizji.
CZYTAJ TAKŻE
Studyjne wersje Volkswagena up! we Frankfurcie
Volkswagen up! od A do Z
Na koniec pozostaje kwestia ceny. Do tej pory jedynie Volkswagen ujawnił koszt zakupu swojego modelu. W Niemczech najtańszy up! będzie wiązał się z wydatkiem 9850 euro, czyli nieco ponad 43 tysiący złotych. Można przypuszczać, że w naszym kraju koszt zakupu tego auta będzie o około 10% niższy. Lecz w porównaniu do np. Toyoty Aygo, która kosztuje 31 tysięcy złotych, ceny up! mogą się okazać zwyczajnie za wysokie. O tym jednak zdecydują klienci.
1.0 MPI | 1.0 MPI | 1.0 EcoFuel | |
Moc (KM) | 60 | 75 | 68 |
Moment obrotowy (Nm) | 95 | 95 | 95 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s.) | 14,4 | 13,2 | b.d |
Prędkość maksymalna (km/h) | 160 | 171 | b.d |
Średnie zużycie paliwa (l/100 km) | 4,5 | 4,7 | 3,2 |
Emisja CO2 (g/km) | 105 | 108 | 86 |
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?