Czy warto myć auto zimą?

Posypanie dróg solą, piachem, a w ostatnim czasie nawet żwirem. To najpopularniejszy sposób polskich drogowców na poprawę bezpieczeństwa kierowców w mroźne dni. Środki te wydatnie przyczyniają się do zwiększenia przyczepności samochodów do nawierzchni. Niestety, ale znacząco wpływają również na korozję karoserii. By do tego nie dopuścić, warto starać się utrzymywać nadwozie pojazdu w czystości, by oczyścić samochód z piachu i soli. Co jednak zrobić, gdy temperatura na zewnątrz oscyluje w granicach zera stopni Celsjusza?

- Bez żadnych obaw możemy myć auto w temperaturach do ok. 2 stopni Celsjusza. Wtedy nic nie powinno się stać ani z uszczelkami, ani innymi częściami pojazdu. W przypadku mycia samochodu w temperaturze w okolicach zera stopni Celsjusza musimy pamiętać o tym, że jeśli nie mamy ogrzewanego garażu, to po takim myciu następnego dnia możemy nie otworzyć drzwi, ze względu na zamarznięte uszczelki, albo co gorsza zamki. Dlatego za każdym razem dobrze jest wytrzeć auto do sucha, łącznie z uszczelkami. Da nam to większą szansę na to, że nic nie zamarznie. Oczywiście nie ma najmniejszego sensu myć auta na mrozie, ze względu na to, że po paru chwilach na nadwoziu wytworzy nam się cienka warstwa lodu. To samo może się stać w zamkach i przy uszczelkach - radzi Kamil Łuczak, z firmy G-Force Auto Detailing w Warszawie.

Ponadto, warto pamiętać także o tym, by nie kierować strumienia wody w zamki drzwiowe. W ten sposób możemy łatwo wypłukać z nich smar i zwyczajnie nie włożymy już do nich kluczyka. W najgorszym przypadku, po jego włożeniu nie otworzymy auta, a sam kluczyk zostanie w zamku. Przy myciu pojazdu należy dbać nie tylko o nadwozie, lecz również o własne zdrowie. - Trzeba pamiętać o tym, aby nie nabawić sie reumatyzmu od zimnej cieczy w wiadrach, dlatego najlepiej wlać do nich ciepłą wodę. Dłonie z pewnością nam za to podziękują za kilka lat - dodaje ekspert z G-Force Auto Detailing.

W ostatnim czasie bardzo popularne stały się tzw. myjnie samoobsługowe, na których za opłatą możemy własnoręcznie, przy pomocy myjki wysokociśnieniowej, umyć nasze auta. Jednak czy korzystanie z nich w czasie zimy jest bezpieczne z punktu widzenia nadwozia samochodów? - Jeżeli mamy pewność, że temperatura w nocy nie spadnie poniżej zera, możemy śmiało myć tam nasze pojazdy. Jeśli jednak temperatura spada do zera lub niżej, dobrze jest korzystać z usług myjni ocieplanych, tzw ręcznych. W zależności od tego, jaki myjnia ma standard, auto będzie wtedy lepiej lub gorzej dosuszone - wyjaśnia Kamil Łuczak.

Jednak zimą brud częściej osadza się nie tylko na zewnątrz pojazdu, lecz również pod maską auta, w komorze silnikowej. Jak wiadomo, współczesne samochody posiadają bardzo rozbudowane instalacje elektryczne, które są

bardzo wrażliwe na czynniki atmosferyczne, a w razie uszkodzenia, ich naprawa jest niezwykle kosztowna. Dlatego też to zadanie lepiej pozostawić specjalistom. Bez względu na porę roku, każdy dobry zakład zajmujący się myciem pojazdów posiada w swojej ofercie taką usługę.

Co jednak zrobić, gdy myjnie automatyczne są zamknięte, a tak dzieje się już w Polsce przy -10 stopniach? Na to pytanie odpowiada Marek Godzieszka, Dyrektor Techniczny firmy Auto-Boss:

"W sytuacji, gdy pozostaje nam myjka ciśnieniowa dostępna na niektórych stacjach benzynowych, warto zastosować się do poniższych zaleceń:

- Przed myciem koniecznie zabezpieczmy zamki auta przed dostaniem się do nich dużej ilości wody - zamki zaklejmy jakąkolwiek taśmą;

- Jeśli właściciel myjni na to pozwoli - spryskajmy koła preparatem do mycia bo im zimniej, tym trudniej pozbyć się zanieczyszczeń;

- Spłukujemy auto, zaczynając od dachu , i natychmiast osuszamy np. irchą;

- Ruszając autem, włączmy ogrzewanie tylnej szyby i lusterek  oraz ogrzewanie wnętrza;

- W garażu dosuszmy samochód i poddajmy dodatkowym pielęgnacjom:

- Oczyśćmy pióra wycieraczek i usuńmy z nich lód;
- Pianką i ręcznikami papierowymi domyjmy szyby z zacieków;
- Wytrzyjmy wewnętrzne krawędzie drzwi  oraz usuńmy resztki wody i lodu z karoserii;.
- We własnym garażu pozostawiajmy rutynowo otwartą szybę;

- W ujemnej temperaturze nie ma sensu woskowanie karoserii tradycyjną pastą, gdyż działa bardzo krótko;

- Jeśli mamy nowy samochód, upewnijmy się, czy w instrukcji nie ma uwag dotyczących mycia - czy tylko w myjni bezdotykowej lub ręcznej. Mogą być tez uwagi dotyczące konserwacji nadwozia - nowoczesne, ekologiczne lakiery są często bardzo cienkie i delikatne - można je uszkodzić nawet zbyt silnym naciskiem szczotki;

-Zapewnijmy drożność kanałom odpływowym i kratkom wentylacyjnym w karoserii, by zamarznięta woda nam nie parowała na szybę;

- Pod dywaniki warto włożyć warstwę starych gazet, świetnie wchłaniają wilgoć, dzięki temu wnętrze auta będzie suche i nie pojawią się problemy z szybami parującymi od wewnątrz."

Zima to również czas, w którym często dochodzi do stłuczek, po których samochody wymagają lakierowania. Właściciele aut, które niedawno przeszły naprawę blacharsko-lakierniczą, nie powinni jednak obawiać się mycia swoich aut. - Obecnie stosowane są takie sposoby lakierowania, że cały proces malowania nadwozia zajmuje maksymalnie kilka dni, po czym auto jest wydawane klientowi. Na nadwozie kładzione sa podkłady, bazy i lakiery, także jest ona dobrze zabezpieczona. Nasza firma kilkukrotnie gościła samochody, które kilka dni wcześniej wyjechały z lakierni i nigdy nie było problemu z ich myciem. Właściciele aut nie zgłaszali też żadnych problemów po wykonaniu tej usługi - powiedział specjalista z G-Force Auto Detailing.

Warto zapamiętać:

- Dokładnie wycieramy auto, jeszcze dokładniej uszczelki;
- Nie lejemy
ciśnieniowo wody w zamki;
- Starajmy sie nie wypłukiwać
smaru z zawiasów;
- Auta myjemy w temperaturach nie niższych, niż 0 stopni Celsjusza.