Deregulacja obejmie diagnostów i rzeczoznawców

(pp) źródło: "Rzeczpospolita"
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Planowana przez rząd deregulacja zawodów obejmie także rynek motoryzacyjny. W drugiej transzy znalazły się bowiem takie specjalności, jak diagnosta i rzeczoznawca. Już niebawem od kandydatów na te stanowiska będzie wymagane mniejsze doświadczenie - podaje "Rzeczpospolita".
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

W przypadku rzeczoznawcy samochodowego obowiązkowym wykształceniem nie będzie już wyższe, jak do tej pory, lecz średnie. Ponadto, zmniejszony zostanie wymiar obowiązkowych praktyk z pięciu do trzech lat. Jednak w dalszym ciągu objęcie stanowiska rzeczoznawcy będzie wiązało się z posiadaniem prawa jazdy kat. A, B, C lub C1 oraz certyfikatu z rzeczoznawstwa samochodowego. Dodatkowo, nie będą mogli być karani, a także zostać wpisani do listy rzeczoznawców przez resort transportu.

Więcej zmian czeka kandydatów na diagnostów. Będą musieli udokumentować średnie albo wyższe wykształcenie techniczne o specjalności samochodowej, lub innej niż samochodowa, a także przedstawić dokumenty potwierdzające praktyki w stacji obsługi pojazdów lub warsztacie. Skróceniu ulegnie wymagany staż praktyk. Dotychczas, musiały one trwać od 2 do 8 lat. Po deregulacji, wymagany staż ma wynosić od 6 miesięcy do 2 lat.

Bez zmian pozostaną przepisy związane z egzaminem państwowym. W dalszym ciągu będzie on kosztował od 100 do 210 zł. Rząd ma nadzieję, że deregulacja ułatwi młodym osobom zdobycie pracy w wyuczonym zawodzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty