Dla ładnych kobiet

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Citroen DS4 został uznany przez internautów z 62. krajów za najładniejszy samochód europejski. Citroen ma świetnych projektantów.


Citroen DS4 został uznany przez internautów z 62. krajów za najładniejszy samochód europejski. Citroen ma świetnych projektantów.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Zaczęło się od C3 Picasso - samochodziku trochę kwadratowego, trochę podobnego do angielskich taksówek. Potem pojawiło się C5 - auto eleganckie, z wdziękiem na miejsce poprzedniego modelu, który wyglądał jak szafa do przewozu prezesów. Sensacją jest DS3. Pisaliśmy już, że jest to samochód dla ładnych kobiet i to się zgadza. Zawsze zbiera się parę osób aby obejrzeć. W sportowej wersji silnik 1.6 ma moc 150 KM, przyspieszenie 7,8  i o dziwo, pali w mieście tylko 8,5 litra. Mazda 3 - auto o niekwestionowanej jakości o mocy 110 KM, pali w mieście aż o litr więcej - 9,6 l. Silniki w nowych Citroenach powstają we współpracy z BMW.

Citroen wyraźnie wyprzedza w projektowaniu pozostałe auta francuskie. Ciekawy jest nowy Peugeot 308, ale zwrócono tu bardziej uwagę na walory trakcyjne aniżeli wygląd. Nowa "trzysta ósemka" waży aż o 25 kg mniej od poprzedniej, a opór powietrza jest tu wyjątkowo niski, jak na tą klasę - 0,28. Renault z kolei trzyma się nie bardzo wiadomo czego. Ciągle nie ma modelu, który wzbudziłby większe zainteresowanie. Renault nie traci klientów, ale wynika to raczej z przywiązania do marki.

Nową Corsę przedstawił  Opel. Dużo różnych gadżetów. Kierownicę można podgrzać do 34. stopni, rowery wozi się z tyłu na specjalnym bagażniku, system nawigacji posiada mapy 28. europejskich krajów. Jest to już czwarta generacja Corsy, auta znanego i cenionego. Od 1982 roku sprzedano 11 mln sztuk. W nowym modelu zmieniono prawie wszystko, m.in. zawieszenie, cena tylko pozostała prawie bez zmian - 39 700 zł. Jest to najlepiej sprzedający się model Opla w Europie.

Samochodami dla ładnych kobiet są również nowe Fordy C-Max i Grand C-Max. Ten ostatni dla kobiet z rodziną, mieści 7 osób. Ma ciekawie zaprojektowane, dobrze wykończone wnętrze. C-Maxów sprzedano już dwa razy tyle, ile zaplanowano. Cena w granicach 90 tys. zł. Średnio polski klient płaci za samochód przeszło 74 tys. zł.

Na koniec sprawy kadrowe. Nowym dyrektorem fabryki Opla w St. Petersburgu został Romuald Rytwiński, który w ostatnich latach kierował produkcją w Hiszpanii. Fabryka w St. Petersburgu produkuje na razie 140 tys. samochodów, ale rynek rosyjski to miliony. Na to stawia Opel  i stąd na ten trudny rynek  "rzucony" został Rytwiński. Jest również żeglarzem (pozdrawiamy) i często, aby się odprężyć, wypływa na morze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty