Długodystansowy test Skody Octavii 1.6 TDI. Silnik i skrzynia biegów

Podstawowa wersja Skody Octavii Combi jest napędzana benzynowym silnikiem 1.2 TSI, który rozwija 85 KM i 160 Nm. To wystarczające źródło sił napędowych do codziennej jazdy po mieście. Kto planuje regularne podróże na trasie czy częste wykorzystywanie ogromnej przestrzeni bagażowej (610 litrów) i znacznej ładowności (645 kg), powinien pomyśleć o silniku oferującym wyższy moment obrotowy. Wynikająca z niego elastyczność ułatwia zarówno wyprzedzanie, jak również rozpędzanie obciążonego auta.

Za optymalną wersję można uznać turbodiesla 1.6 TDI, który rozwija 110 KM i 250 Nm. Taki silnik pracuje pod maską Octavii testowanej przez redakcję Motofakty.pl na długim dystansie. Przygotowany przez inżynierów Volkswagena motor odznacza się niewielkim zapotrzebowaniem na paliwo. Nie bez przyczyny jest stosowany też w Octavii Greenline - najbardziej oszczędnej wersji kompaktowego kombi z Czech, która homologacyjny pomiar spalania w cyklu mieszanym zakończyła z imponującym wynikiem 3,5 l/100km.

Nasz samochód powinien zużywać 4,5 l/100km. Deklaracje producenta nie odbiegają znacząco od rzeczywistych wyników. W cyklu mieszanym Octavia 1.6 TDI zadowala się 5,5 l/100km. Przy spokojnej jeździe na trasie komputer pokładowy informuje o 4,5 l/100km, a w mieście można zamknąć się w 6 l/100km. Silnik 1.6 TDI wykazuje się sporą odpornością na styl jazdy – przekroczenie 7 l/100km jest bardzo trudne nawet podczas dynamicznego pokonywania kilometrów. Przy 50-litrowym zbiorniku paliwa oznacza to zasięg 700-1000 kilometrów.

Samochód nie rozczarowuje też osiągami. W razie potrzeby przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,8 sekundy. Do wykrzesania z 1.6 TDI pełnej dynamiki konieczne jest redukowanie biegów i korzystanie z wysokich obrotów. Niestety wiąże się to z wzrostem poziomu hałasu w kabinie. Stan rzeczy byłyby łatwiejszy do zaakceptowania, gdyby silnik miał przyjemniejsze brzmienie.

110-konny silnik 1.6 TDI jest łączony z 5-biegową, manualną skrzynią. Opcją, która podnosi cenę o 7650 zł, jest 7-stopniowe DSG. Czy warto dopłacać za dwusprzęgłową przekładnię? Zdania będą podzielone. DSG błyskawicznie zmienia biegi i dąży do pełnego wykorzystania potencjału silnika – utrzymuje wysokie obroty podczas przyspieszania, a podczas spokojnej jazdy włącza najwyższy możliwy bieg, by obniżać spalanie. Manualna skrzynia jest na tyle precyzyjna i dobrze zestopniowana, że wielu kierowców nie zatęskni za zautomatyzowaną przekładnią DSG. Tym bardziej, że wersja 1.6 TDI nie cierpi na przypadłość wielu diesli o małych pojemnościach w postaci niedoboru momentu obrotowego przy niskich obrotach, która zwiększa prawdopodobieństwo przypadkowego zdławienia silnika przy ruszaniu. Na autostradach i drogach ekspresowych brakuje nieco szóstego przełożenia. Obniżyłoby poziom hałasu w kabinie. Na wspomnianych drogach obrotomierz wskazuje ok. 2500 obr./min.

Octavia z silnikiem 1.6 TDI nie posiada, coraz częściej spotykanego w mocnych dieslach, układu selektywnej redukcji katalitycznej tlenków azotu SCR. Zwalnia to kierowcę z konieczności dolewania AdBlue co kilkanaście tysięcy kilometrów. Preparat, będący wodnym roztworem mocznika, nie jest drogi (w zależności od miejsca zakupu litr kosztuje od dwóch do kilkunastu złotych), ale w dłuższej perspektywie czasu podnosi koszt eksploatacji pojazdu.