Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dowód rejestracyjny i polisa OC. Zamieszanie z nowymi przepisami

Mariusz Michalak / TVN Turbo / x-news
Fot. Lucyna Nenow
Fot. Lucyna Nenow
Od 1 października 2018 r. podczas kontroli drogowej wystarczy jedynie ważne prawo jazdy. Nie ma obowiązku posiadania ze sobą dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia zawarcia polisy OC. Praktyka pokazuje jednak, że lepiej posiadać przy sobie dokumenty.

Po zmianach kierowcy w Polsce nie muszą mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia zakupu polisy OC - o ile nie zamierzają przekraczać granicy. Policja będzie weryfikowała dane o aucie w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Co ważne papierowa forma dowodu rejestracyjnego oraz ubezpieczenia OC nie została zlikwidowana.

Zniesienie obowiązku posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego wiąże się również ze zmianą dotyczącą zatrzymywania i zwrotu tych dokumentów. Do tej pory dokument był zatrzymywany fizycznie. Od dnia 1 października w przypadku, gdy pojazd nie spełnia wymagań ochrony środowiska, zagraża bezpieczeństwu lub porządkowi ruchu drogowego, uprawniony organ odnotowuje zatrzymanie dokumentu w systemie informatycznym. Informacja o zatrzymaniu ma być przekazana do Centralnej Ewidencji Pojazdów, a kierujący otrzyma pokwitowanie. Zwrot dokumentu będzie mógł odnotować zarówno organ (np. urząd miasta), który go wydał, jak i dowolna jednostka w ramach podmiotu, który go zatrzymał.

Należy pamiętać, że dowód rejestracyjny nadal pozostaje obowiązującym dokumentem niezbędnym przy załatwianiu formalności m.in. przy sprzedaży auta lub wyjeździe zagranicznym. Jeśli kierowca prowadzi pojazd pojazd, który został zarejestrowany poza Polską, to podczas kontroli musi okazać dowód rejestracyjny i odpowiednie ubezpieczenie.

Nieoczekiwany problem

Okazuje się, że niektóre dane na temat samochodu nie są natychmiast dostępne w elektronicznym systemie, w którym sprawdzane są podczas kontroli drogowej. Problemy mogą wystąpić po badaniu technicznym auta, a szczególnie jeśli pojazd przechodził je w ostatnim czasie. W systemie może nie być jeszcze informacji, a zgodnie z przepisami, funkcjonariusz w zasadzie powinien dokonać zatrzymania wirtualnych dokumentów.

Jak postąpić w przypadku kolizji?

Co w sytuacji, gdy dojdzie do stłuczki a sprawca powie, że nie ma przy sobie dokumentów? Czy trzeba za każdym razem wzywać policję?

W przypadku kolizji nadal można spisać oświadczenie. Już teraz znając jedynie numer rejestracyjny auta, na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, można sprawdzić polisę OC sprawcy. Otrzymamy informację m.in. gdzie jest ubezpieczony pojazd.

- Problem na miejscu zdarzenia może pojawić się kiedy nikt nie posiada np. telefonu z dostępem do internet, aby sprawdzić polisę. Wtedy, albo wzywamy policję,. albo wierzymy na słowo, że posiadamy ubezpieczenie OC - wyjaśnia Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. 

- Jeżeli oświadczenie które otrzymamy będzie zbyt skąpe, albo dane okażą się nieprawdziwe, wtedy możemy zgłosić sprawę na policję - wyjaśnia nadkom. Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji. Policja będzie prowadziła postępowanie w sprawie o wykroczenie, czyli kolizję drogową i drugie w sprawie o wykroczenie niepodania danych uczestnikowi zdarzenia drogowego.

Gdy sprawca wypadku nie pamięta gdzie jest ubezpieczony, a my nie mamy zasięgu, aby sprawdzić jego dane w bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, pozostaje na miejsce wezwać policję, która sporządzi dokumentację.

Polacy sceptyczni wobec nowych przepisów

Jak wynika z badania AutoMapy, polscy kierowcy są jednak tradycjonalistami i w zdecydowanej większości nadal wożą ze sobą oba dokumenty. Jak podkreślają ankietowani, głównym powodem, dla którego nie decydują się na pozostawienie dokumentów w domu jest obawa przed problemami podczas kolizji drogowej. Kierowcy nie mają póki co zaufania do nowych rozwiązań przygotowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji i obawiają się, że brak dokumentów uniemożliwi prawidłową identyfikację współuczestnika kolizji. Oczekują oni również, że inni kierowcy będą również nadal wozić ze sobą komplet dokumentów. 

Jak wyjaśnia psycholog, Dorota Minta: „Zachowanie Polaków można tłumaczyć w dwojaki sposób. Z jednej strony pokutuje ograniczone zaufanie do internetu i wiara, że dokument papierowy jest ważniejszy. Ciągle przecież wielu z nas nie posiada profilu zaufanego, który pozwala na załatwianie wielu spraw urzędowych bez wychodzenia z domu. Kolejną rzeczą jest nasz brak wzajemnego zaufania do siebie. Nie uwierzymy na słowo innemu kierowcy, jak nie pokaże nam dokumentów. No i w wielu przypadkach nie wzywano do drobnych kolizji policji - teraz zapewne będzie to częstsze. Myślę, że to też wynika z małego zaufania do instytucji państwa”.

Najwięcej zwolenników nowych przepisów jest wśród osób, które użytkują wspólnie jeden pojazd lub posiadają kilka pojazdów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty