W ramach obchodzonych w pierwszy weekend lipca Dni Bodzentyna tamtejsza gmina wraz z klubem Drift Fun Kielce zorganizowała emocjonujące i niezwykle widowiskowe pokazy driftingu, czyli jazdy samochodem w kontrolowanym poślizgu.
- W imprezie bierze udział 13 specjalnie przygotowanych aut, które mają silniki o mocy co najmniej 200 koni mechanicznych – mówił Dariusz Stefański z Drift Fun Kielce, który wraz z bratem Oskarem koordynowali całe przedsięwzięcie.
– Oprócz pokazów jazdy bokiem w parach, a nawet trójkami, widzowie mogli przejechać się po placu na fotelu pasażera w ramach tzw. drift taxi – wyjaśniał Dariusz Stefański.
Najmocniejszym samochodem, który wziął udział w pokazie był Nissan 200SX S13 z jednostką napędową o mocy około 300 KM. – Auto przeszło wiele przeróbek. Ma większą turbosprężarkę, zmodyfikowany układ wydechowy, czy bardzo wydajną pompę paliwa. Oprócz tego nadwozie zostało mocno „odchudzone" poprzez zamontowanie wykonanych z laminatu zderzaków, klapy silnika, czy błotników. W miejsce seryjnych wsadzone są szyby z poliwęglanu – tłumaczył Kamil Syska, właściciel Nissana dla którego drifting event w Bodzentynie nie był zbyt szczęśliwy.– Niestety po dwóch przejazdach „padła" turbina, chociaż dopiero co wróciła z regeneracji – dodał.
Karol Biela
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?