F1: Vettel już prawie mistrzem

Tomasz Szmandra
Sebastian Vettel (Red Bull-Renault) wygrał wyścig o Grand Prix Singapuru i na pięć wyścigów przed końcem sezonu brakuje mu jednego punktu, aby obronić tytuł mistrzowski.

Niemiecki kierowca odniósł dziewiąte zwycięstwo w sezonie, jednak na

Fot: Archiwum
Fot: Archiwum

świętowanie drugiego z rzędu mistrzostwa musi poczekać, bowiem drugi linię mety minął Jenson Button (McLaren-Mercedes). Brytyjczyk ma jeszcze teoretyczne szanse na wyprzedzenie Vettela w klasyfikacji, pod warunkiem że wygra ostatnie pięć wyścigów, a Vettel nie zdobędzie już ani jednego punktu.

Trzeci w Singapurze był Australijczyk Mark Webber (Red Bull-Renault), a czwarty Hiszpan Fernando Alonso (Ferrari). Jako piąty finiszował Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes), który aż pięć razy odwiedzał depo. Dodatkowy postój spowodowała kolizja z Felipe Massą (Ferrari) i uszkodzenie przedniego skrzydła, a następnie kara przejazdu przez depo (drive through).

Fot: Archiwum
Fot: Archiwum

Od 29 do 34 okrążenia na torze dyktował tempo samochód bezpieczeństwa. Michael Schumacher wpadł na Saubera Sergio Pereza i Mercedes znalazł się w powietrzu, czołowo uderzając w barierę. -

Po wyścigu sędziowie ukarali siedmiokrotnego mistrza świata upomnieniem, natomiast na zespół Lotus Renault nałożono grzywnę 7500 euro za błędne poinformowanie Bruno Senny o zajmowanym miejscu przed restartem po neutralizacji. Brazylijczyk usłyszał przez radio, że walczy z Sergio Perezem (Sauber), tymczasem w rzeczywistości miał do niego już okrążenie straty. Przy próbie ataku w wykonaniu Senny doszło do kolizji.

Szef teamu Eric Boullier określił występ zespołu Lotus Renault w Singapurze jako żenujący. Bruno Senna zajął dopiero piętnaste, a Witalij Pietrow - siedemnaste miejsce. Obydwaj kierowcy zostali aż dwukrotnie zdublowani.

Po wyścigu powiedzieli:

Sebastian Vettel: - Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Samochód był fantastyczny i kiedy mogłem łatwo odjeżdżałem od rywali. Pod koniec

Fot: Archiwum
Fot: Archiwum

wyprzedzałem pięć samochodów w paru grupach, a zatem przewaga nie była tak duża, ale kontrolowałem sytuację. To fantastyczny rezultat. Naprawdę kocham ten tor, kocham wyzwanie. Myślę, że to najdłuższy wyścig. Co do mistrzostw, wygląda na to, że będziemy mieli szansę w następnym wyścigu. Patrząc na dotychczasowe wyścigi, nie powinno być problemu.

Jenson Button: - Mogę zrozumieć, że tutaj trudno jest zrobić miejsce i większość kierowców o coś walczyła, ale oni muszą uszanować to, że samochody ich dublują bo są szybsze i rywalizują o wynik. Utknąłem za Kobayashim i straciłem za nim całe okrążenie. Dopiero po ostatnim pit stopie mogłem jechać tak szybko, jak chciałem. Moim celem było wygranie wyścigu, więc musiałem próbować. W końcu przypadło mi jednak drugie miejsce. Ogólnie tempo było dobre, lecz nie mogłem rywalizować z Sebem i Red Bullem. Musimy się poprawić, jeżeli chcemy walczyć o zwycięstwa w następnych pięciu wyścigach.

Mark Webber: - Niestety, za często w tym sezonie muszę przebijać się do przodu. Z jakiegoś powodu nie mogę wykonywać tak dobrych startów. Przyjrzymy się temu bo trzeba to poprawić. Odzyskiwanie miejsc na torze jest ryzykowne, szczególnie jeżeli nie działa DRS. Chyba straciłem dzisiaj jedno miejsce. Seb zdecydowanie zasłużył na zwycięstwo. Ten tor stanowi duże wyzwanie, a dla mnie nie należy do najłatwiejszych.

Wyniki Grand Prix Singapuru

  1. Sebastian Vettel (Red Bull)
  2. Jenson Button McLaren +1,7
  3. Mark Webber (Red Bull) +29,2
  4. Fernando Alonso (Ferrari) +55,4
  5. Lewis Hamilton (McLaren) +67,7
  6. Paul di Resta (Force India) +1 okr.
  7. Nico Rosberg (Mercedes) +1 okr.
  8. Adrian Sztil (Force India) +1 okr.
  9. Felipe Massa (Ferrari) +1 okr.
  10. Sergio Perez (Sauber) +1 okr.

Klasyfikacja mistrzostw świata:

  1. Vettel 309 pkt.,
  2. Button 185,
  3. Alonso 184,
  4. Webber 182,
  5. Hamilton 168,
  6. Massa 84,
  7. Rosberg 62,
  8. Schumacher 52.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty