W zaułkach bez chodników. W kanionie kamienic z okiennicami zatrzaśniętymi przed upałem. Na Zatybrzu zaczarowanym tymi zaklęciami, co warszawska Praga. W Watykanie, ale od zaplecza, gdzie pielgrzym oddaje duszę za łyk wody i kopczyk makaronu. Wszędzie. Od Piemontu po Sycylię. „Pięćsetka” przeżyła swoich następców i mija się na ulicach ze swoim dzisiejszym, spuchniętym od luksusu i nafaszerowanym legendą wcieleniem.
Wymyślił ją Dante Giacosa. Urodził się w 1909 r. w Rzymie, ale z pochodzenia był Piemontczykiem, synem marszałka karabinierów. Ukończył politechnikę w Turynie i po odbyciu służby wojskowej rozpoczął pracę w firmie S.P.A. słynącej z pojazdów wojskowych i silników lotniczych, a należącej już wówczas do Fiata. Poświęcił mu całe życie. Przejście od deski kreślarskiej, przez fotel głównego konstruktora do miejsca w zarządzie zajęło mu 39 lat. Był rok 1966 i Giacosa miał już za sobą mnóstwo udanych samochodów.
Pierwszym z nich też była „pięćsetka”, ale ta starsza, przedwojenna, przezwana „Topolino” (wł. myszka). Mierząc się z miniaturowym samochodem, Giacosa nie poszedł na skróty. Stworzył pełnowartościowe, choć tylko dwuosobowe auto, z umieszczonym z przodu i napędzającym koła tylne 4-cylindrowym, 13-konnym silnikiem chłodzonym cieczą, który przykrywała zgrabna karoseria o nowoczesnym zarysie. Niezależne zawieszenie na poprzecznym resorze piórowym było tylko z przodu. Z tyłu znajdowała się sztywna oś na resorach wzdłużnych. Nim pochłonęły go nauki ścisłe, uczył się łaciny i greki, czytał klasyków. Uważał, że tym lekturom jego projekty zawdzięczają równowagę.
Stale poszukiwał. Dlatego 500 „Nuova” (wł. nowa) z 1957 w niczym nie przypominała poprzedniczki. Ba! Była poniekąd jej przeciwieństwem! Miała 2-cylindrowy silnik chłodzony powietrzem ulokowany z tyłu i sylwetkę zdominowaną przez rozbudowany przedział pasażerski. Gdy „Topolino” miała 3,2 m długości, „Nuova” nie przekraczała 3 m, lecz pasażerom oferowała więcej. Komfort podnosiła nie tylko obszerniejsza kabina, ale i niezależne zawieszenie wszystkich kół.
500 „Nuova” była zaliczana do mikrosamochodów, razem z niemieckim Messerschmittem Kabinenrollerem i naszym Mikrusem, lecz wieloma cechami przypominała „dorosły” wóz. Dla przykładu: wsiadało się przez drzwi umieszczone zwyczajnie, po bokach, a żeby dostać się do bagażnika, wystarczyło unieść pokrywę z przodu. Inne mikrosamochody zmuszały do gimnastyki i aby do nich wejść należało prześliznąć się przez klapę z przodu lub wkroczyć od góry, jak do wanny. Ulokowanie gdzieś bagażu było wyzwaniem dla intelektu, ramion, a czasem i stóp. Np. Mikrus też miał bagażnik z przodu, ale dostępny tylko przez otwór wewnątrz kabiny.
Z dobrych pomysłów się nie rezygnuje, więc Giacosa zachował rolowany do tyłu dach, który miała również 500 „Topolino”. W gorącym południowym klimacie, jak znalazł! Chcąc ściśle określić typ nadwozia 500 „Nuova”, należałoby uznać je za kabriolimuzynę, co choć zgodne z prawdą, w wypadku tego auta brzmi groteskowo. Zupełnie jak „Trabant 601 Limousine” przyporządkowane do wersji sedan w enerdowskim prospekcie.
Oba auta, wraz z Volkswagenem „Garbusem” i Polskim Fiatem 126p należą zresztą do tego samego gatunku, o którym przy jubileuszach telewizja mówi z patosem: „zmotoryzował nasz kraj”, a widzowie kiwają głowami, wzdychając: „miałem takiego” albo machają rękami, nawołując dzieciarnię: „patrzcie, taki jak dziadka! ”
„Pięćsetka” zadebiutowała latem 1957, ale została przyjęta chłodno. Dopiero następna wersja, z listopada, wyposażona w mocniejszy, 15-konny silnik rozkręciła sprzedaż. W 1958 pojawił się 500 Sport o mocy 21,5 KM, zdolny rozpędzać się w sprzyjających warunkach do 105 km/h. Swą wartość potwierdził, zajmując całe podium plus czwarte miejsce w swojej klasie w 12-godzinnym wyścigu na torze Hockenheim.
Fiat 500 „Nuova” kosztował we Włoszech 465 000 lirów. Na zwykłego, dłuższego o metr 4-drzwiowego sedana Fiat 1100, należało wydać ponad dwa razy tyle. Cena otworzyła „pięćsetce” drzwi do wielu domów, wcześniej opanowanych przez jednoślady. Inne otworzyły się przed nim, gdy ruch w miastach stał się nie do zniesienia, a miejsca parkingowe zaczęły żyć życiem papieża: mówiło się o nich, ale rzadko widywało osobiście. Fiat dbał, aby malec zbyt szybko się nie znudził. Regularnie wprowadzał innowacje.
Pierwszą głębszą przemianę samochód przeszedł jesienią 1960 r. Unowocześniony 500 D (co nie miało nic wspólnego z dieslem!) dostał silnik powiększony do 499 cm3, znany z 500 Sport. Ważniejsze było jednak wprowadzenie składanej tylnej kanapy. Wcześniej za prościutkimi przednimi fotelami była tylko sztywna ławka. Składany dach był krótszy, nie obejmował już tylnej szyby. Kierunkowskazy przeniesiono pod reflektory, a na przednich błotnikach pojawiły się maleńkie, dodatkowe. W marcu 1965 w modelu 500 F przeniesiono zawiasy na przednią krawędź drzwi. Wzmocniono sprzęgło i przekładnię główną.
Fiacik dojrzał trzy lata później, gdy do produkcji weszła odmiana 500 L (jak „lusso” – luksusowa). Miała zderzaki z subtelnym orurowaniem i nową deskę rozdzielczą. Układ napędowy nie zmienił się.
Ostatni wariant 500 R został wprowadzony w 1972 r., gdy zadebiutował Fiat 126. Z auta, które miało go ostatecznie zastąpić wziął silnik 594 cm3, ale w osłabionej odmianie 18-konnej. Ustroił się również w jego felgi „koniczynki” oraz nowy, poziomy znak firmowy. Stylizację uproszczono, usuwając błyskotki.
Produkcję „pięćsetki” zakończono w 1975 r. Miała paru kuzynów. W Grazu, w Austrii, wyposażano ją w dwucylindrowego „boksera” i wytwarzano na licencji pod marką Steyr-Puch 500. W latach 1957–75 powstało 60 tys. tych samochodzików. W Niemczech z zakładu w Heilbronn wyjeżdżał ciekawie stylizowany NSU-Fiat Weinsberg 500, od 1960 r. sprzedawany jako Neckar Weinsberg 500. Ten był produkowany krócej, od 1959 do 1963 r. Carrozzeria Ghia wypuszczała krótkie serie „roznegliżowanego” plażowego łazika 500 Jolly, bez drzwi i dachu, z siedzeniami z plecionki. W porównaniu z liczbą wyprodukowanych bazowych Fiatów 500, wynoszącą blisko 3,9 mln sztuk, są kroplą w morzu!
Następna „pięćsetka”, z włoska Cinquecento, była produkowana w latach 1991–98 wyłącznie w Polsce, w fabryce w Tychach. Nowa, wprowadzona w 2007 r., i najnowsza, tegoroczna – też tu powstają. Lecz to zupełnie inne samochody. Nie kupuje się ich, by zaspokoić motoryzacyjny głód, lecz żeby skosztować czegoś wyjątkowego.
Sama radość
Fiat przykładał dużą wagę do reklamowania „pięćsetki”. Na biednym rynku włoskim każdy tani samochód miał wzięcie, jednak firma liczyła również na klientów zagranicznych. W latach 1957–61 Fiat 500 był eksportowany do Stanów Zjednoczonych. Amerykańska wersja miała większe reflektory w standardowym rozmiarze wymaganym przez tamtejsze przepisy. Przypominała przez to żabę. Była o połowę krótsza od przeciętnego Chevroleta, ale przy cenie około 1100 dolarów również o połowę tańsza.
W reklamach „pięćsetkę” otaczało słońce i młodzież, a często młode małżeństwa obdarzone dwójką „bambini”. Swobodna elegancja strojów, piękno naturalnego pejzażu i żywe kolory przekonywały, że Fiat 500 to przepustka do raju.
500 Abarth
Nie minął rok od premiery Fiata 500, gdy wziął się za niego Carlo Abarth. Zwiększył stopnień sprężania maleńkiego silniczka 479 cm3, dodał gaźnik Weber 26 IMB, zmodyfikował kolektor dolotowy i wydech. W efekcie podwoił moc Fiacika, podnosząc ją do 26 KM. Wersja 27-konna z półkolistymi komorami spalania (!) pobiła 6 światowych rekordów. Do 1965 r. „pięćsetki” Abartha wygrały w różnych wyścigach 900 razy.
Kombi, czyli Giardiniera
Pierwsza generacja Fiata 500 „Topolino” z lat 1936–55 miała od 1948 r. wersję kombi. Doczekał się jej również 500 „Nuova”. Wprowadzona w 1960 r. nosiła tradycyjną nazwę 500 Giardiniera. Miała rozstaw osi zwiększony do 1940 mm, a jeśli jechał nią tylko kierowca mogła zabrać 200 kg ładunku. Silnik osiągał 17,5 KM. W 1966 r. przeniesiono jej produkcję do zakładów firmy Autobianchi, gdzie była kontynuowana aż do 1977 r.
Bardzo ciasny, ale własny
Fiat 500 powstał w okresie, gdy w małych samochodach dla zaoszczędzenia miejsca i pieniędzy stosowano zblokowany tylny napęd. Aby jeszcze bardziej obniżyć koszty i uprościć auto, Fiat po raz pierwszy w swojej historii zastosował silnik chłodzony powietrzem. Pierwotnie „pięćsetka” miała tylko dwa miejsca. Z tyłu znajdowała się ławko-półka na bagaż. Dopiero później wstawiono tam kanapę.
Wybrane dane techniczne Fiata 500
Model | 500 | 500 F | 500 R |
Rocznik | 1957 | 1965 | 1972 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | mikrosamochód /2 | mikrosamochód /2 | mikrosamochód /2 |
Liczba miejsc | 2 | 4 | 4 |
Wymiary i masy | | | |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 2970/1320/1325 | 2970/1320/1325 | 2970/1320/1325 |
Rozstaw kół przód/tył (mm) | 1121/1135 | 1121/1135 | 1121/1135 |
Rozstaw osi (mm) | 1840 | 1840 | 1840 |
Masa własna (kg) | 470 | 520 | 525 |
Pojemność bagażnika (l) | 30 | 30 | 30 |
Pojemność zbiornika | 21 | 22 | 22 |
Układ napędowy | | | |
Rodzaj paliwa | benzyna | benzyna | benzyna |
Liczba cylindrów | 2 | 2 | 2 |
Pojemność silnika (cm3) | 479 | 499,5 | 594 |
Napędzana oś | tylna | tylna | tylna |
Skrzynia biegów: | ręczna/4 | ręczna/4 | ręczna/4 |
Osiągi | | | |
Moc maksymalna (KM) | 13 przy 4000 | 22 przy 4400 | 18 przy 4000 |
Moment obr. (Nm) | 27 przy 2500 | 30,5 przy 3000 | 36,3 przy 2800 |
Przyspieszenie 0–100 km/h (s) | nie dotyczy | nie dotyczy | nie dotyczy |
Prędkość maksymalna (km/h) | 85 | 95 | 100 |
Średnie spalanie (l/100 km) | 4,5 | 5,5 | 5,7 |
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?