Filtr DPF. Będzie można dostać nawet 5000 zł mandatu

Mariusz Michalak
Fot. Janusz Wójtowicz
Fot. Janusz Wójtowicz
Wielu kierowców wycina filtr DPF. Posłowie uznali, że należy zaostrzyć istniejące przepisy, aby usuwanie tego elementu przestało się opłacać.

Uznaje się, że transport jest źródłem zaledwie kilku procent emisji szkodliwych pyłów, są to jednak dane uśrednione. W dużych miastach, takich jak Kraków czy Warszawa, transport odpowiada niemal za 60 proc. emisji zanieczyszczeń. Olbrzymi wpływ na to mają samochody z silnikami Diesla, które emitują znacznie więcej szkodliwych spalin niż auta z silnikami benzynowymi. Ponadto, kierowcy, którzy decydują się na wycięcie filtra DPF odpowiedzialnego za wypalanie szkodliwych cząstek, nieświadomie przyczyniają się do pogorszenia jakości powietrza.

Aby ograniczyć nadmierną emisję spalin, producenci samochodów z silnikiem Diesla wyposażają pojazdy w filtr cząstek stałych, który ma dwie zasadnicze funkcje. Pierwszą jest zatrzymywanie cząstek stałych wydobywających się z silnika, a drugą ich wypalanie wewnątrz filtra. Filtr ten – jak wszystkie części zamienne w samochodzie - z czasem ulega zużyciu i wymaga wymiany lub regeneracji. Szukając oszczędności, niektórzy kierowcy decydują się na zupełne usunięcie filtra.

Historia samochodowych filtrów wyłapujących ze spalin cząstki stałe - sadzę i popioły, sięga 1985 r. Znalazły się one na wyposażeniu Mercedesów z trzylitrowymi turbodieslami, które zaczęto wówczas sprzedawać w Kalifornii. Od 2000 r. stały się standardem w autach francuskiego koncernu PSA, a w kolejnych latach trafiały coraz powszechniej do pojazdów innych marek.

Obecnie kierowca może zostać ukarany mandatem za jazdę pojazdem, który nie spełnia norm emisyjnych. Maksymalna kwota w tym przypadku to 500 zł. Politycy Nowoczesnej proponują karę grzywny dla właściciela pojazdu z usuniętym filtrem DPF, a także dla mechanika, który oferuje takie usługi. Grzywna ma wynosić 5 tys. zł. Projekt zakłada obowiązek usunięcia pojazdu z drogi na koszt właściciela w przypadku stwierdzenia, że jego stan techniczny narusza przepisy dotyczące ochrony środowiska.

- Mandaty za poruszanie się pojazdem niespełniającym norm emisyjnych (maksymalnie 500 zł) są niewspółmiernie małe do oszczędności, jakie generuje usunięcie filtra albo kosztów wymiany zużytego na nowy. Chociaż samochód ze zużytym, niedziałającym albo usuniętym filtrem DPF nie powinien poruszać się po drogach, to jego usunięcie z drogi nie jest obowiązkowe, a policja po kontroli ma obowiązek co najwyżej zatrzymać jego dowód rejestracyjny – wyjaśniają parlamentarzyści.__

Zobacz także: Suzuki Swift w naszym teście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty