Zawiadomienia wysyła Inspekcja Transportu Drogowego, która od ubiegłego roku zarządza siecią fotoradarów.
- Po każdej takiej korespondencji zaczyna się zabawa - tłumaczy Lech Kondracki. - Żeby nasi kierowcy nie płacili mandatów, musimy się gęsto tłumaczyć. Wyciągamy kartotekę pacjenta, robimy ksero, zamazujemy jego dane osobowe i wysyłamy do warszawskiej siedziby Głównego Inspektora Transportu Drogowego jako dowód, że karetka jechała do nagłego przypadku. Jak tak dalej pójdzie, będziemy musieli chyba zatrudnić dodatkową osobę, która będzie się tym zajmowała.
Pojazdy uprzywilejowane mogą przekraczać prędkość i nie stosować się do znaków i sygnałów drogowych.
Zobacz więcej wiadomości z Opola
- Ale ich kierowcy muszą zachować przy tym szczególną ostrożność - zastrzega komisarz Marek Florianowicz z opolskiej drogówki.
Sprawdziliśmy więc, jak radzą sobie inne służby, których pojazdy mogą jeździć jako uprzywilejowane.
- Nie mamy takich problemów - przyznaje brygadier Adam Janiuk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. - Może dlatego, że nasze samochody to głównie ciężkie wozy bojowe, które do akcji jadą dodatkowo z zapasem wody, więc nie rozwijają dużych prędkości.
Również opolscy policjanci nie dostali jeszcze mandatu z fotoradaru.
- Kierowcy karetek są w innym położeniu. Muszą jak najszybciej dojechać do pacjenta i zawieźć go do szpitala. Tu liczy się każda sekunda - zauważa Lech Kondracki z Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego.
Pan Jan, jeden z opolskich kierowców karetki, zauważa, że pogotowie na sygnale jeździ przeważnie w obie strony. Strażacy i policja tylko jadąc na zdarzenie.
- Boję się, że ja czy moi koledzy z pracy będziemy tracić prawa jazdy za punkty karne - dodaje.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego tłumaczy, że kierowcy karetek, które jadą ratować życie lub zdrowie pacjentów, nie mają się czego obawiać.
- Nie wystawiliśmy jeszcze mandatu w takim przypadku - zapewnia Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie. - Jeśli na zdjęciu widać sygnały błyskowe, sprawy są zamykane od razu. Jeśli ich nie widać, wówczas wysyłamy pismo z prośbą o wyjaśnienie, czy pojazd uwieczniony na zdjęciu był w tym momencie uprzywilejowany czy też nie.
GITD zapewnia też, że nie żąda dokumentów dotyczących pacjentów. Wystarczy numer zlecenia wyjazdu, imię i nazwisko kierowcy oraz informacja, że karetka jechała ratować życie lub zdrowie.
Sławomir Draguła
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?