Fotoradary strażników miejskich w Świętokrzyskiem nie takie straszne

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła badania dotyczące bezpieczeństwa na polskich drogach. Według przygotowanego raportu, w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach spadła o 41 procent, a rannych o 31 procent.

Jednak, według kontrolerów, na tle innych krajów z Unii Europejskiej polskie trasy wciąż należą do jednych z najbardziej niebezpiecznych. Dlatego w wynikach pokontrolnych Najwyższa Izba Kontroli rekomenduje, między innymi, rozbudowę sieci dróg i modernizację istniejących tras, czy włączenie Inspekcji Transportu Drogowego w policyjne struktury.

Zobacz też: ITD do policji, strażnicy bez fotoradarów, bo jest masa nadużyć - wzywa NIK 

Poza tym w raporcie wspomina się o pozbawieniu Straży Miejskich i Gminnych możliwości korzystania z mobilnych fotoradarów. Ten ostatni pomysł już niejednokrotnie przewijał się w publicznej debacie i wzbudzał spore zainteresowanie społeczeństwa.

W Świętokrzyskiem fotoradarów nie tak dużo

W województwie świętokrzyskim nie każda placówka Straży Miejskiej lub Gminnej posiada przenośny fotoradar. Takimi urządzeniami - po jednej sztuce - dysponują strażnicy w Nagłowicach, Nowym Kor-czynie, Starachowicach, Kielcach oraz Daleszycach. Jeszcze niedawno mobilnym fotorada-rem dysponowała też Straż Miejska w Sandomierzu.

- Od początku tego roku nie posiadamy już tego urządzenia, a przesądził o tym natłok innych obowiązków, związany ze wzmożonym ruchem turystycznym - mówi Arkadiusz Strugała, szef sandomierskich strażników.

Chociaż w stolicy województwa świętokrzyskiego strażnicy także dysponują fotoradarem, to od początku tego roku nie jest on wykorzystywany. - Nie jesteśmy nastawieni na łupienie kierowców, chociaż trzeba pamiętać, że jest to jedno z narzędzi pomocnych w walce z piratami drogowymi - wyjaśnia Władysław Kozieł, komendant Straży Miejskiej w Kielcach, dodając, że jego podwładni skupiają się na innych obowiązkach służbowych.

Maszynka do zarabiania pieniędzy?

Wśród placówek, które korzystają regularnie z przenośnych fotoradarów, jest Straż Miejska w Daleszycach. - Od początku tego roku do końca października nasz fotoradar zarejestrował około 250 wykroczeń na łączną sumę niecałych 40 tysięcy złotych - informuje Wiesław Pióro, komendant strażników z podkieleckich Daleszyc. To nic w porównaniu z wynikami ich kolegów z Nagłowic. Tam w tym samym okresie wystawiono aż 2893 mandaty na sumę ponad 641 tysięcy złotych. - Zawsze miejsce ustawienia fotoradaru jest konsultowane z policją. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że na drodze krajowej numer 78, łączącej województwa świętokrzyskie i śląskie, gdzie stoi zazwyczaj nasze urządzenie, natężenie ruchu dochodzi do 15 tysięcy pojazdów na na dobę - tłumaczy Marek Michnowski, komendant Straży Gminnej w Nagłowicach.

Nie tylko fotoradary strażników

A Na terenie województwa świętokrzyskiego działa aktualnie osiem stacjonarnych fotoradarów, które włączone są w ogólnopolską sieć zarządzaną przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Dysponuje on również nieoznakowanymi pojazdami z mobilnymi rejestratorami wykroczeń. Oprócz tego na terenie województwa kierowcy muszą uważać na oznakowane (Alfy Romeo 159) i nieoznakowane (np. Ford Mondeo, Ople Vectra i Insignia, czy BMW serii 5) policyjne radiowozy z wideorejestratorami jazdy. 

Karol Biela