Motocyklowa brać

Tomasz jabłoński
Fot. Michał Tuliński
Fot. Michał Tuliński
Chodzą w skórzanych czarnych spodniach i kurtkach z klubowymi naszywkami. Jeżdżą na wspaniałych motocyklach. To członkowie klubu Gremium MC.

Chodzą w skórzanych czarnych spodniach, kurtkach i kamizelkach z klubowymi naszywkami. Noszą srebrne sygnety, łańcuchy i grube pasy z emblematami klubowymi. Jeżdżą na wspaniałych motocyklach i reprezentują największy i najbardziej tajemniczy klub motocyklowy w Europie - Gremium MC. Jacy są naprawdę faceci w skórach na lśniących motocyklach?

 

Grotniki po raz drugi

 

W miniony weekend ponad 100 motocyklistów z całej Polski i Niemiec - głównie członkowie Gremium MC - przyjechało na trzydniowy zlot do podłódzkich Grotnik. Dopisali też członkowie zaprzyjaźnionych klubów - Black Rider (Poznań), Free Radicals MC (Warszawa), Warriors MC

Fot. Michał Tuliński
Fot. Michał Tuliński

(Niemcy), BKM (Bydgoszcz), jak i motocykliści "niezrzeszeni". Tu na terenie jednego z ośrodków ukrytych w lesie zaparkowali swoje dwukołowe, wspaniałe rumaki. W specjalnych beczkach rozpalili ogień. Ustawili scenę, potężnego grilla, kegi pełne piwa i... spędzili ze sobą trzy dni.

 

- Jesteśmy klubem rodzinnym, spotykamy się więc nie tylko w męskim gronie - mówi Dariusz Król ps. Kroll, członek łódzkiego chapteru Gremium MC.

- Często krążą o nas dziwne i oczywiście wyssane z palca opowieści. Jedną z nich jest właśnie ta, że pijemy krew młodych motocyklistów. Plotka krąży i tworzy wokół nas nieprzyjemny klimat.

 

Szacunek, wzajemna przyjaźń i zaufanie - to główne cechy, które charakteryzują motocyklistów z klubu Gremium MC.

 

- W naszym klubie są lekarze, właściciele firm, inżynierowie, ale też i osoby bez wykształcenia,

Fot. Michał Tuliński
Fot. Michał Tuliński

bez pracy. Nie jest ważne, kto kim jest, tylko jakie wartości sobą reprezentuje - dodaje Kroll.

 

- Jesteśmy jak rodzina - wtrąca "Arne" . -Możemy na sobie polegać w każdej sytuacji. Gdy ktoś z nas ma jakiś problem, wie, że Bracia pomogą mu go rozwiązać. Poczucie takiej pewności jest naprawdę wspaniałe. To cementuje całą ekipę.

 

Na dobre i na złe

 

Nie jest łatwo zostać członkiem klubu Gremium MC.

 

- Żeby być przyjętym do naszego grona, trzeba mieć jakikolwiek motocykl i być gotowym poświęcić część swojego życia dla klubu - mówi Kroll. - Najpierw musimy człowieka poznać, jaki jest, czy można na nim polegać na 110 procent. Żeby się o tym przekonać nie wystarczy rok. Zaufanie buduje się długo, ale jak już się je zdobędzie, wtedy trafia się do motocyklowej rodziny na dobre i na złe.

 

Klub Gremium MC powstał ponad 30 lat temu w Niemczech. Łódzka grupa (czyli tzw. chapter-oddział) została przyjęta do rodziny Gremium w 2002 roku i skupia blisko 30 motocyklistów,

Motocyklowa brać

którzy wywodzą się z grupy Street Rider. W Polsce chaptery są jeszcze we Wrocławiu, Poznaniu, Ostrowie Wielkopolskim, Głogowie, Zduńskiej Woli. W Europie klub ma swoje siedziby w Niemczech, Polsce, Słowenii, Włoszech, Bośni-Hercegowinie i na Wyspach Kanaryjskich. Każdy chapter ma swoje lokalne naszywki, ale barwy są wspólne dla całego Gremium MC - biało-czarne.

 

Na europejskich zlotach pojawia się zwykle około tysiąca motocyklistów.

 

Z czego słyną zloty organizowane przez łódzki chapter Gremium MC?

 

- Przede wszystkim przygotowujemy wspaniałe jedzenie - śmieją się motocykliści. - Sami przyrządzamy setki szaszłyków, kilogramy karkówek, kiełbaski, bigos. No i piwo jest odpowiednio schłodzone...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty