Oficer dyżurny bielskiej jednostki został powiadomiony o kierującym Mazdą, który w rejonie ulic Żywieckiej i Krakowskiej jeździł od krawężnika do krawężnika i popełniał liczne wykroczenia drogowe. Na miejsce zostały skierowane policyjne patrole. Za kierującym jechał także świadek, który na bieżąco informował o poczynaniach osobówki. To spowodowało, że kierowca Mazdy zwiększył swoją prędkość jazdy, aby zgubić jadące za nim od pewnego czasu auto.
Policjanci zauważyli pojazd w rejonie ulicy Dmowskiego i dali kierującemu sygnały nakazujące zatrzymanie się. Kierowca zignorował je i rozpoczął ucieczkę. Powiadomione o tym zdarzeniu policyjne patrole włączyły się w prowadzony ulicami miasta pościg. Zdesperowany kierowca wjechał na torowisko kolejowe, gdzie po przejechaniu kilkudziesięciu metrów porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo.
Do usunięcia pojazdu zaangażowany został specjalistyczny sprzęt, co spowodowało zablokowanie ruchu kolejowego na tej trasie na cztery godziny. W tym czasie trwały szeroko zakrojone działania poszukiwawcze. Policjanci ustalili tożsamość kierowcy i sprawdzali miejsca, w których mógł się on ukrywać. W tej sytuacji kierowca Mazdy sam zgłosił się na komisariat. Był trzeźwy i posiadał uprawnienia do kierowania pojazdami.
Mężczyzna usłyszał zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz uczynienie niezdatnym do użytku linii kolejowej powodując jej zakłócenie. Przyznał się do winy, chociaż nie potrafił logicznie wyjaśnić swojego postępowania. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 8 lat więzienia.
Zobacz także: To musisz wiedzieć o akumulatorze
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?