Zakup używanego auta. Oszustwa i sztuczki
3. Książka serwisowa ? Zgubiłem...
Jednym ze sposobów na ustalenie prawdziwego przebiegu samochodu jest prześledzenie wpisów w książce serwisowej. Sprzedający często jednak z rozbrajającym uśmiechem powiadamia kupującego, że ją po prostu zgubił. Częściej jednak jest tak, że książka serwisowa jest przedstawiona potencjalnemu nabywcy, a wpisy potwierdzają aktualny stan licznika. Tyle że książka serwisowa ma niewielką wartość dowodową. Zupełnie czystą można kupić w internecie za kilkadziesiąt złotych. I to nie tylko polską, ale również zagraniczną. Handlarze bez trudu dorabiają pieczątki i dokonują odpowiednich wpisów. Nawet wizyta w autoryzowanym warsztacie niewiele daje, gdy samochód był serwisowany według książki w zagranicznym, prywatnym serwisie. Inna metoda sprzedających przewiduje pojawienie się przed sprzedażą auta w autoryzowanym serwisie choćby na wymianę żarówki. Po wykonaniu tej czynności serwis dokonuje wpisu do książki z aktualnym stanem licznika. Sprzedający przedstawia to jako dowód. Lepiej zatem przy udziale eksperta czy dzięki wizycie w centrum diagnostycznym stwierdzić, jak wiele kilometrów naprawdę przejechał sprzedawany samochód.
Fot. Andrzej Wiśniewski