Gra muzyka

Jerzy Iwaszkiewicz
Na Majorce pokazano nowego Opla Astrę GTC. Auto ma charakter sportowy, dobrze jeździ się w górach nad przepaściami. Nowe samochody pokazywane są zwykle w ładnych miejscach aby się dobrze kojarzyły.

W miejscowości Veldemossa przebywał Fryderyk Chopin, postawiono mu

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

piękne popiersie z ciemnego metalu, tylko nos ma jakby złocisty. Wszyscy łapią Chopina za nos na szczęście i tak mu się wyślizgało.

Opel Astra GTC produkowany jest już w Gliwicach i to też jest wydarzenie. Nowy model przygotowano do produkcji bezpośrednio na taśmie, a nie w specjalnych laboratoriach i z dyrekcji Opla przyjechała specjalna komisja, aby sprawdzić, czy to było możliwe. Fabryka w Gliwicach uważana jest za najlepszą fabrykę Opla w Europie, tak jak fabryka w Tychach za najlepszą fabrykę Fiata. Mamy zmysł do samochodów tyle, że nie są to już nasze fabryki.

Opel Astra GTC jest samochodem dla klienta, który lubi sportową jazdę. Auto ma większy rozstaw osi i świetnie trzyma się drogi. Poza klamkami i anteną wszystko jest tu zmienione w stosunku do zwykłej Astry. Jest to jakby mała Insignia, czyli luksus w pełnym wydaniu. W 2013 roku zamontowany ma być silnik 2 litry benzyna - turbo o mocy 280 KM, szybkość 250 km/h. Na co komu tak mocny silnik w tak małym aucie, tego nikt nie wie, ale są klienci, którzy lubią mieć to, co jest im w ogóle niepotrzebne.

Pisaliśmy kiedyś, że w fabryce w Gliwicach jak rusza taśma produkcyjna, to zaczyna grać muzyka. Jak się coś dzieje, brakuje np. części, to pracownik ma obowiązek pociągnąć za sznurek, włącza się muzyka i od razu wszyscy wiedzą, że jest problem. Przy większych kłopotach grają melodie z serialu "Czterej Pancerni i Pies". Dyrektor Gliwic Andrzej Korpak twierdzi, że jak nie grają i jest cisza, to się martwi, bo nie może być tak, aby na taśmie nie było kłopotów. Drzwi w nowej Astrze tak dopasowano, że między blachami jest tylko cieniutka szparka jak nitka.

Dyrektorem General Motors w Polsce jest Szwajcar Peter Farni i też wygląda na dobrze dopasowanego, a nawet czasami się uśmiecha. Potencjalny rynek w Polsce - twierdzi - jest to sprzedaż miliona samochodów ale nikt nie wie kiedy to nastąpi. Jest kryzys, ludzie pilnują pieniędzy, sprzedaż spada średnio 7-10 procent rocznie i tak pewno będzie za rok. Ople, jak pisaliśmy już, czytają drogę. Jak przejedzie się ciągłą linię albo przekroczy szybkość, to na tablicy zapala się lampka i dzwoni. Pierwszym dyrektorem fabryki w Gliwicach był Romuald Rytwiński, który prowadził później fabryki GM w Hiszpanii, a obecnie montuje Ople w St. Petersburgu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polskie myśliwce w powietrzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty