Hamilton szybszy od Rosberga w Grand Prix Włoch

Grzegorz Hilarecki
Grand Prix Włoch zaskakująco się zaczęło, a przewidywalnie skończyło. Wygrał Lewis Hamilton przed Nico Rosbergiem i kierowcą Williamsa Felipe Massą. Wyścig mimo to był bardzo ciekawy.
Hamilton szybszy od Rosberga w Grand Prix Włoch
Hamilton szybszy od Rosberga w Grand Prix Włoch

Wszyscy ostrzyli sobie zęby na pojedynek na torze Monza kierowców Mercedesa. Po wyścigu mogą czuć pewien niedosyt, bo między nimi walki wielkiej nie było. Choć początek tego nie zapowiadał.

Fatalny start Hamiltona

Po sobotnich kwalifikacjach, które pokazały supremację kierowców Mercedesa i bolidów z silnikami niemieckiej firmy wszyscy spodziewali się zwycięstwa Hamiltona. Anglik był we wspaniałej formie i co okrążenie dokładał Rosbergowi, jakby chciał wszystkim pokazać, że jest lepszym kierowcą, a jego rywal wygraną w poprzednim wyścigu zawdzięcza nieczystej walce.

Tymczasem na starcie Anglik zaspał, lub jak potem tłumaczono w jego bolidzie zawiódł system startu. Podczas gdy Rosberg odjechał do przodu bolid Hamiltona stał się zawalidrogą na pierwszej prostej. Zepsuł start wielu kierowcom, najbardziej na tym stracił Valtteri Bottas z Willimasa, który przyblokowany spadł z drugiej linii aż na 11 pozycję!

Hamilton spadł na czwarte miejsce, ale wkrótce zaczął rozwijać zabójcze tempo i szybko wyprzedził Massę, a potem Kevina Magnusena, który dla odmiany wystartował oszałamiająco i był drugi.

Potem Hamilton niwelował stratę do Rosberga, tak że w serii pit stopów dwaj kierowcy Mercedesa byli jeden za drugim. Jednak mechanicy nie zawiedli i nikomu nie pomogli. Rosberg prowadził z niewielką przewagą.

Decydujący błąd

O wyniku zadecydował błąd Rosberga, który źle zachował się na dohamowaniu do szykany i pojechał prosto. Musiał ominąć barierki i Hamilton wyszedł na prowadzenie. Utrzymał je do końca. Dodajemy, że wcześniej Rosberg w tym samym miejscu popełnił dokładnie taki sam błąd. Ucinając spekulacje, w teamie Mercedesa źle się dzieje, co było widać tuż przed dekoracją, bo dwaj kierowcy Mercedesa nawet ze sobą już nie rozmawiają. Team pozwolił im walczyć na torze, a to dobrze wróży na przyszłość, bo strata Hamiltona zmniejszyła się o siedem punktów.

Bohater Williamsa

Wcale nie był nim Massa, który w końcu stanął na podium, a Bottas. Po spadku na 11 miejsce stoczył on kilkanaście wspaniałych pojedynków z rywalami, bo wyprzedzał niektórych dwukrotnie. Zmusili go do tego właśni mechanicy, którzy za długo zmieniali opony w jego bolidzie.

Szczególnie długo męczył się z Magnusenem, bo Duńczyk po raz kolejny pokazał, że wspaniale potrafi się bronić. Jednak w jednym momencie przesadził i dostał od sędziów karę 5 sekund w pit stopie.

Klęska Ferrari

Inaczej nie można nazwać wyniku włoskiego zespołu na rodzimym torze. Fernando Alonso (siódmy po kwalifikacjach) skazany był na stworzenie cudu, czyli wykręcenie wyniku. Tymczasem robił co mógł krótko. Po prostu na prostej startu mety, przy ponad 300 km/h silnik jego bolidu przestał pracować. Hiszpan zjechał na bok i to był koniec marzeń dla fanów teamu ferrari. Alonso (Ferrari), który wycofał się na 29. okrążeniu z powodu awarii. Włoski team spadł w klasyfikacji konstruktorów z 3. na 4. miejsce. Drugi kierowca zespołu Fin Kimi Raikkonen zajął 10. miejsce i zdobył tylko jeden punkt. Na trzecią pozycję awansował Williams.

Ciekawe wyniki

Za podium był drugi kierowca Williamsa, Valtteri Bottas. Fin wyprzedził obydwu kierowców Red Bulla, którzy w końcówce stoczyli zacięty pojedynek o piątą lokatę. Po raz kolejny w tej rywalizacji górował Daniel Ricciardo.

Za zawodnikami Red Bulla na metę wjechali Perez, Button i Raikkonen. Czołową dziesiątkę zamykał Kevin Magnussen, który na metę wjechał na siódmym miejscu, jednak w trakcie wyścigu nie odbył 5-sekundowej kary stop&go, w efekcie czego została ona doliczona do jego wyniku.

Kolejny wyścig w Singapurze.

Wyniki
Poz. Kierowca Zespół Czas
1. L. Hamilton Mercedes 1:19:10.236
2. N. Rosberg Mercedes +3.1
3. F. Massa Williams +25.0
4. V. Bottas Williams +40.7
5. D. Ricciardo Red Bull +50.3
6. S. Vettel Red Bull +59.9
7. S. Perez Force India +1:02.5
8. J. Button McLaren +1:03.0
9. K. Raikkonen Ferrari +1:03.5
10. K. Magnussen McLaren +1:06.1
11. D. Kwiat Toro Rosso +1:11.1
12. N. Hulkenberg Force India +1:12.6
13. J.E. Vergne Toro Rosso +1:13.0
14. P. Maldonado Lotus +1 okr.
15. A. Sutil Sauber +1 okr.
16. R. Grosjean Lotus +1 okr.
17. K. Kobayashi Caterham +1 okr.
18. J. Bianchi Marussia +1 okr.
19. E. Gutierrez Sauber +2 okr.
20. M. Ericsson Caterham +2 okr.
21. F. Alonso Ferrari +25 okr.
22. M. Chilton Marussia +48 okr.

Klasyfikacja kierowców
1. Nico Rosberg Niemcy Mercedes 238 pkt
2. Lewis Hamilton Wielka Brytania Mercedes 216
3. Daniel Ricciardo Australia Red Bull 166
4. Valtteri Bottas Finlandia Williams 122
5. Fernando Alonso Hiszpania Ferrari 121
6. Sebastian Vettel Niemcy Red Bull 106
7. Jenson Button Wielka Brytania McLaren 72
8. Nico Hulkenberg Niemcy Force India 70
9. Felipe Massa Brazylia Williams 55
10. Kimi Raikkonen Finlandia Ferrari 41
11. Sergio Perez Meksyk Force India 39
12. Kevin Magnussen Dania McLaren 38
13. Jean-Eric Vergne Francja Toro Rosso 11
14. Romain Grosjean Francja Lotus 8
15. Daniił Kwiat Rosja Toro Rosso 8
16. Jules Bianchi Francja Marussia 2

Klasyfikacja konstruktorów
1. Mercedes 454 pkt
2. Red Bull 272
3. Williams 177
4. Ferrari 162
5. McLaren 110
6. Force India 109
7. Toro Rosso 19
8. Lotus 8
9. Marussia 2 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty