Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia fabryki EMW w Eisenach

Marek Ponikowski
Fot. Deutschefotothek
Fot. Deutschefotothek
Dla osoby niewtajemniczonej to zdjęcie stanowić może nie lada zagadkę. Budynek z bramą wjazdową w stylu międzywojennego Bauhausu, na szczycie znak firmowy BMW ozdobiony flagami, nieco niżej napis po niemiecku: „Fabryka samochodów państwowego towarzystwa akcyjnego Awtowelo. Zakłady BMW Eisenach”. A tuż nad wjazdem na teren fabryki czerwony - jak można się domyślać - transparent: „Niech żyje walka Frontu Narodowego o jedność i pokój”.
Fot. Deutschefotothek
Fot. Deutschefotothek

Eisenach? Wielu turystów zna zapewne to malownicze miasto w Turyngii, tuż przy dawnej granicy NRD i RFN, leżące u stóp wyniosłego zamku. Zamek nazywa się Wartburg i taką markę nosiły cenione u nas za peerelowskich czasów samochody produkowane właśnie w Eisenach. Co to jest jednak Awtowelo? Co wspólnego z Eisenach ma BMW? No i do jakiej "jedności" wzywa transparent?

Zacznijmy od ostatniej kwestii. Na przełomie marca i kwietnia 1945 roku niemal całą Turyngię zajęły wojska generała Pattona, które jednak  na mocy ustaleń między aliantami pod koniec czerwca wycofały się na zachód. Ich miejsce zajęła Armia Czerwona. Harmonijna współpraca Sowietów z sojusznikami trwała niedługo. Już w latach 1946-1947 politycy zachodni zdali sobie sprawę, że aspiracje Stalina sięgają daleko poza środkową Europę i wschodnią część Niemiec.

Zaczęło robić karierę sformułowane przez Winstona Churchilla pojęcie "żelaznej kurtyny", oddzielającej wolny świat od imperium sowieckiego. A w propagandzie ZSRR pojawiło się właśnie hasło "jedności", które było wymierzone w działania Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji zmierzające do integracji ich sektorów okupacyjnych Niemiec. Już w parę lat później o żadnym zjednoczeniu Moskwa nie chciała słyszeć…

Przejdźmy teraz do zagadkowej spółki Awtowelo. Gdy na początku lipca 1945 roku oddziały Armii Czerwonej wkroczyły do Turyngii, towarzyszyły im grupy operacyjne, których zadaniem było wytypowanie obiektów przemysłowych przeznaczonych do wywózki do ZSRR. Taki los spotkał m.in. fabrykę Opla w Brandenburgu i większość sprzętu z saksońskich zakładów koncernu Auto Union. Podobnie byłoby zapewne ze zniszczoną w 60% fabryką samochodów w Eisenach, należącą do BMW, gdyby nie zapobiegliwość jednego z jej dyrektorów, Alberta Seidlera. Zdołał on dotrzeć do samego marszałka Żukowa i zaprezentować mu samochód zmontowany z ocalałych części. Uzyskał zamówienie na kolejnych pięć, wraz z mocnym argumentem, że prowadzi produkcję dla sowieckich wojsk okupacyjnych.

Firma BMW powstała w Monachium w okresie I wojny światowej i początkowo produkowała silniki lotnicze. W czasach pokojowych jej egzystencję uratowały motocykle, a umocniło kupno w 1928 roku fabryki w Eisenach, należącej do firmy Dixi i produkującej małe samochody na licencji brytyjskiego Austina 7. Pod koniec lat 30. w Eisenach powstawało kilka modeli napędzanych sześciocylindrowym, dwulitrowym silnikiem. Najbardziej znany był sportowy roadster BMW 328, który uważano za najlepsze wówczas auto tego typu w Europie. W okresie tuż powojennym nie miał on racji bytu, ale spokrewnione z nim auta osobowe, takie jak BMW 321, które spodobało się Żukowowi, owszem.

W listopadzie 1945 roku do Eisenach trafiło z ZSRR zamówienie na 3 tys. samochodów i motocykli. W niecały rok później fabryka została włączona do zarządzanej przez sowiecką administrację wojskową "państwowej spółki akcyjnej" pod nazwą Awtowelo, która jak łatwo się domyślić - ignorowała wszelkie próby odzyskania kontroli nad przedsiębiorstwem przez właścicieli firmy BMW z Monachium w amerykańskim sektorze okupacyjnym. Nie miała też żadnych obiekcji, by budowane w Eisenach samochody opatrywać znakiem firmowym BMW. W tym czasie program produkcyjny obejmował modele 321 i 326, niemal identyczne z przedwojennymi, oraz motocykl BMW R 35/2 z jednocylindrowym, 14-konnym silnikiem, o pojemności 340 cm sześc.

W  1947 roku podjęto modernizację czterodrzwiowej odmiany modelu 326. Opracowany został nowy przód, już bez charakterystycznych "nerek" na wlocie powietrza, za to z reflektorami wtopionymi w błotniki. Bagażnik stał się dostępny z zewnątrz, a koło zapasowe przeniesiono na jego dno. Moc silnika wzrosła z 41 do 55 KM. Auto z oznaczeniem 340 stało się atrakcyjnym towarem eksportowym, bo bardzo niewielu producentów oferowało wówczas dobrze wyposażone limuzyny z sześciocylindrowymi silnikami. Ówczesne Mercedesy miały tylko cztery cylindry!

Produkowane pod sowieckim zarządem BMW, trafiały początkowo do Belgii i Szwajcarii, potem także do Holandii, Luksemburga, Danii, Norwegii, Szwecji, Finlandii i do zachodnich stref okupacyjnych Niemiec. Interes zaczął się psuć, gdy w czerwcu 1948 roku na Zachodzie wprowadzono do obiegu nową markę, co odcięło fabrykę w Eisenach od jej kooperantów w sektorach amerykańskim, brytyjskim i francuskim. Jednocześnie firma BMW szukała sposobu, by uniemożliwić producentowi ze wschodu wykorzystywanie jej znaku.

Fot. Deutschefotothek
Fot. Deutschefotothek

W listopadzie 1950 roku, już po przekazaniu przez ZSRR fabryki władzom utworzonej rok wcześniej Niemieckiej Republiki Demokratycznej, sąd w Düsseldorfie zabronił umieszczania znaku firmowego BMW na samochodach. Władze "pierwszego w dziejach niemieckiego państwa robotników i chłopów" musiały pod rygorem wykluczenia z międzynarodowego obrotu handlowego zastąpić go podobnym, ale biało-czerwonym emblematem z literami EMW (Eisenacher Motorenwerk). Modele 340 i 327 (elegancki kabriolet, blisko spokrewniony ze słynnym 328) produkowano do 1953 roku. Łącznie w okresie powojennym powstało w  Eisenach prawie 31 tys. samochodów oraz 60 tys. motocykli ze znakami BMW i EMW. W 1953 roku z taśmy zaczęły zjeżdżać Ify F-9, nawiasem mówiąc - uderzająco podobne do samochodów DKW F89 z bawarskiego Ingolstadt. Oba modele wywodziły się z tego samego przedwojennego prototypu. A w 1955 roku nastała era Wartburga...

Źródło: Dziennik Bałtycki

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty