Honda CR-Z

Ta niewielka, hybrydowa Honda wyglądem oraz niskim zużyciem paliwa nawiązuje do modelu CR-X, którego produkcja skończyła się 14 lat temu. Chociaż w CR-Z nie znajdziemy wiele z klimatu lat osiemdziesiątych ani tej samej mocy, to jazda autem zwieszonym kilka centymetrów nad ziemią, może dostarczyć dreszczyku emocji młodym fanom tej japońskiej marki.

Płyta podłogowa CR-Z zbudowana została na bazie podwozia modelu Insight. Skrócono ją o 115 mm (4080 mm) i zmniejszono o 115 mm rozstaw osi (2425 mm). Nadwozie w kształcie klina ma szerokość 1740 mm i wysokość i 1395 mm. Duży rozstaw kół, krótki rozstaw, nisko umieszczony środek ciężkości i twardo zestrojone zawieszenie (wzorowane m.in. na VW Scirocco i Lotusie Elize) kuszą do jazdy w górnych granicach oraz pozwalają łatwiej zapanować nad autem.

Coupe napędza hybryda IMA złożona z 1.5-litrowej jednostki benzynowej i-VTEC osiągającej 114 KM i 14-konnego silnika elektrycznego (znanego z modelu Insight). Honda podaje jednak łączną moc 124 KM, co wynika z różnicy obrotów przy osiąganiu maksymalnej mocy obu silników - w benzynowej jednostce przy 6100 obr./min., a w elektrycznej przy 4800 obr./min. Dzięki zastosowaniu silnika elektrycznego maksymalny moment obrotowy 174 Nm dostępny jest już przy 1500 obr./min. Napęd jest przenoszony na przednią oś za pomocą 6-biegowej przekładni manualnej (po raz pierwszy współpracującej z hybrydą). Lewarek ma krótki skok a biegi „wchodzą” precyzyjnie.

W porównaniu ze swoim pierwowzorem, który ważył niespełna 1000 kg, CR-Z ma sporą nadwagę – 1170 kg. Przekłada się to niestety na osiągi. Coupe osiąga 100 km/h po 9,9 sekundy i ma ograniczoną prędkość maksymalną do 200 km/h. Z tymi osiągami zużycie paliwa kształtuje się średnio na poziomie 5 l/100 km poziomie (6,1 l/100 km w cyklu miejskim, 4,4 l/100 km w cyklu pozamiejskim). Co najważniejsze przy konstrukcji hybrydowej – auto emituje jedynie 117 g/km CO2/km.

Wnętrze CR-Z zaprojektowano futurystycznie i może się podobać młodemu pokoleniu – dominuje plastik przeplatany elementami z aluminium. Nie można mieć także zastrzeżeń do jakości wykonania i użytych materiałów. Efektowne elektroniczne zegary wyświetlają m.in. aktualne spalanie, poziom naładowania akumulatorów czy wskaźnik ładowania/wspomagania. „Ekologiczny” komputer pokładowy podpowiada nam także, kiedy powinniśmy zmienić bieg.

Trzema przyciskami po lewej stronie deski rozdzielczej możemy zmienić charakter jazdy auta. Mamy do wyboru tryb ekologiczny (ECON), sportowy (SPORT) i normalny (NORMAL). W trybie ekologicznym przepustnica reaguje ospale na wciśnięcie pedału gazu, ale jeździ się za to oszczędnie. W trybie normalnym jednostka napędowa pracuje na optymalnych ustawieniach. Natomiast po wciśnięciu guzika Sport pokazuje pazury. Każdy z trzech trybów ma inne podświetlenie zegarów – od zielonego przy jeździe ekonomicznej, przez niebieski (Normal) po czerwony (Sport). Samochód jest rzecz jasna wyposażony w system Start/Stop umożliwiający samoistne wyłączanie i uruchamianie silnika na postoju.

Auto posiada konfigurację foteli typu 2+2, co oznacza w rzeczywistości miejsce wyłącznie dla dwóch osób. Jeżeli kogoś bardzo nie lubimy możemy próbować go wcisnąć na tylną ławkę – może się udać jeśli pozbawimy go nóg i głowy. Z to przednie, kubełkowe fotele sprawdzają się wyśmienicie i nie męczą nawet podczas długich tras.

Bagażnik nie jest imponujący –233 litrów (głównie z powodu umieszczenia pod podłogą akumulatorów), ale po złożeniu oparcia tylnego rzędu siedzeń wzrasta do 401 litrów.

Oferowany na polskim rynku od 2010 r. CR-Z to na pewno auto zasługujące na uwagę, ale kierowane głównie do młodych (i zamożnych) ludzi. W sprzedaży występuje w trzech wersjach: S, Sport i GT. Wśród konkurentów można wymienić Volkswagena Scirocco i Renault Megane Coupe – oba jedna ze standardowym napędem.

**więcej zdjęć Hondy CR-Z w

**