Hyundai ix20 kontra Opel Meriva

Po liczbach sprzedanych egzemplarzy widać, że tego typu auta nie są rynkowymi przebojami. Trzeba jednak pamiętać, że póki co moda na jednobryłowce (także te większe) nieco przygasła, a mniej przystępne niż w przypadku klasycznych „mieszczuchów” ceny też robią swoje. Nie zmienia to faktu, że kilkanaście tysięcy małych „minivanów” rocznie trafia do polskich klientów, a w Europie ich sprzedaż przekracza 300 000 szt.

Hyundai ix20 i Opel Meriva to auta nie tylko z polskiej, ale także europejskiej czołówki rynkowych rankingów. Ich porównanie jest o tyle ciekawe, że ten pierwszy jest przedstawicielem jednobryłowej klasyki i nie zaskakuje ani konstrukcyjnie ani stylistycznie. To nie znaczy, że jest nieciekawy. Hyundai prezentuje się atrakcyjne, ma bardzo ładne proporcje i kilka ciekawych detali. Auto jest zresztą świeżo po modernizacji, którą przeprowadzono na początku 2015 r.

Ten drugi wręcz przeciwnie. Ma nadwozie zaprojektowane ze znacznie większym rozmachem, a na dodatek zaskakuje tylnymi drzwiami otwieranymi „pod prąd”. Prawdziwy, techniczny smaczek, ale poza mocno ułatwionym wsiadaniem do tylnej części kabiny, trudno znaleźć inną korzyść z tego rozwiązania. Meriva, która przeszła modernizację na początku 2014 r., ma ładną bryłę, a także sporo ciekawych detali i przetłoczeń, łączących ją w pewien sposób z innymi modelami Opla. Pewne kontrowersje może budzić kształt tylnych bocznych okien, z nieco zaskakującym „załamaniem” w dolnej części. Trochę zakłóca to klinową linię nadwozia, ale z kolei zwiększa oszkloną powierzchnię.

Wykończenie aut stoi na bardzo podobnym, czyli dobrym poziomie. Jakość tworzyw sztucznych nie budzi szczególnych zastrzeżeń, elementy spasowano poprawnie. Zadowalające jest również wyciszenie przedziału pasażerskiego. W Hyundaiu kierowca ma poczucie lepszej widoczności i łatwiejszej obsługi wszystkich elementów zgromadzonych wokół siebie. Do dyspozycji jest też znacznie większy bagażnik. Z kolei w Merivie są o wiele większe możliwości aranżacji wnętrza w tylnej części kabiny (przesuwanie foteli, składanie, regulacja oparć). System FlexSpace sprawdza się w praktyce. Wygodniejsze są przednie siedzenia. Otwierane „pod prąd” tylne drzwi ułatwiają dostęp do drugiego rzędu siedzeń. Przestrzeń za przednimi fotelami jest nieco większa niż w Hyundaiu, ale nie na tyle, by mówić o zdecydowanie większej przestronności.

Czas na technikę. Zachwycać się nie ma czym, zarówno w Merivie jak i w ix20 pod maską pracuje prosty, wolnossący benzyniak o mocno okrojonej dynamice, lekceważąco traktujący mocne wciskanie pedału „gazu”. Ten z Hyundaia, choć słabszy, daje sobie radę dużo lepiej a pali mniej. Czterocylindrowiec Opla ma 10 KM więcej, a w sprincie przegrywa z kretesem. To efekt nie tylko większej masy Merivy, ale zapewne też przełożeń skrzyni biegów. Niemieckie auto osiąga bowiem wyższą prędkość maksymalną. Tyle tylko, że w typowym „mieszczuchu” to przyśpieszenia są zdecydowanie ważniejsze. A w tym Opel przegrywa. Rekompensuje to nieco precyzyjniej działającym układem kierowniczym i trochę lepszym komfortem jazdy. Meriva ma bowiem bardziej „miękko” zestrojone zawieszenia, które lepiej sprawdzają się na ulicach miast pełnych wybojów, „tarek” i torów tramwajowych. Hyundai jest może mniej przyjemny gdy pokonuje miejskie „atrakcje”, ale za to w zakrętach ma mniejsze niż Meriva przechyły.

Porównywane auta to najtańsze wersje obu modeli. Dlatego w wyposażeniu seryjnym można spodziewać się pewnych braków. O ile jednak w Hyundaiu pożałowano elementów związanych z komfortem (nie ma nawet manualnej klimatyzacji, brakuje radiodtwarzacza z CD i MP3 a nawet elektrycznie sterowanych lusterek), to zadbano o wysoki poziom bezpieczeństwa. Świadczą o tym czołowe, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne. Opel zaskakuje „in minus” w sprawach bezpieczeństwa, bowiem w standardzie daje tylko dwie poduszki czołowe. Za boczne każe sobie dopłacić 950 zł, za boczne w komplecie z kurtynowymi 1800 zł. A przecież jest o ponad 3000 zł droższy. Manualna „klima”, radioodtwarzacz z CD i MP3 i elektrycznie sterowane lusterka może i wyrównują różnicę cenową, ale to słaba rekompensata za brak poduszek powietrznych.

Wybrane dane techniczne

Wybrane wyposażenie seryjne       

S  wyposażenie standardowe

O wyposażenie za dopłatą

-   wyposażenie niedostępne

*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena

Podsumowanie

Hyundai nie jest może tak ekscytujący z wyglądu jak Opel, ale pod kilkoma względami wypada lepiej i dlatego może odtrąbić sukces. Meriva kusi frapującą estetyką i ciekawszym wnętrzem, ale jej słabymi punktami są silnik i wyposażenie seryjne. Nie jest też konkurencyjna cenowo. Hyundai ix20 jak większość modeli tej firmy nie wyróżnia się niczym szczególnym w detalach, ale jako całość tworzy bardzo udaną konstrukcję, która daje sporo przyjemności z jazdy, nie jest paliwożerna, zapewnia dobry poziom bezpieczeństwa i ma przyzwoitą cenę.