Hyundai Santa Fe kontra Honda CR-V

To prestiżowe auta na co dzień i od święta.

Honda CR-V i Hyundai Santa Fe przez specjalistów zaliczane są do kategorii SUV - sport utility vehicles, czyli dosłownie pojazdów sportowo-użytkowych. Mają być pojemne, zapewnić ponadprzeciętne osiągi i komfort podróży, a dodatkowo pozwolić na dojazd do leśniczówki, czy nad jezioro. Każde z aut zapewnia część tych cech , różnią się tylko rozkładem akcentów na poszczególne własności.

Cechy szczególne

Poprzednik koreańskiego SUV-a był pudełkowatym, dość niezgrabnym, choć pojemnym autem. Następca znacznie wyładniał, jest elegancki i proporcjonalnie zbudowany. CR-V ma z kolei bardzo

agresywną linię nadwozia, a koło zapasowe, które w poprzednim modelu było wyeksponowane na klapie bagażnika, teraz znikło pod podłogą kufra.  Ten drobiazg, charakteryzujący od zarania auta terenowe, znikł nie bez przyczyny. Producenci uznali, że pojazdy tego typu jeżdżą głównie po drogach, więc ich terenowe własności wykorzystywane będą bardzo rzadko.

Standardowo Santa Fe i CR-V mają napęd na przód, jednak w obu autach zastosowano elektroniczny system napędu na

cztery koła. W Santa Fe umieszczono jednak w kabinie przycisk blokady 4WD, aktywnej do prędkości 30 km/h. W Hondzie CR-V za rozdział napędu na oś przednią i tylną odpowiada wyłącznie elektronika i kierowca nie ma na nią wpływu.

Znacznie więcej wysiłku konstruktorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni poświęcili na wystrój wnętrza. Kokpit CR-V jest starannie wykończony, materiały są dobrej jakości, choć miejscami twarde. Twardych plastików deski rozdzielczej nie brak za to w Santa Fe, lecz podobnie jak w Hondzie są świetnie spasowane, nie skrzypią i nie trzeszczą, sprawiają też wrażenie miękkich.

W CR-V dobrym pomysłem było przeniesienie drążka zmiany biegów wyżej, niedaleko kierownicy. W obu autach schowków na drobiazgi wystarczy, Santa Fe ma za to znacznie więcej miejsca w

środku, bez problemu wsiądą na tylną kanapę wysocy pasażerowie. Bagażnik też ma większy, więc i pod względem możliwości przewozowych góruje nad CR-V.

Co prawda Honda ma tylną kanapę z możliwością przesuwu o 15 cm, by zwiększyć ilość miejsca na nogi pasażerom z tyłu. Odbywa się to jednak kosztem pojemności bagażnika. CR-V ma za to lepiej ukształtowane siedzenia, szczególnie przednie, wyprofilowane na sportową modłę. Fotele w Sante Fe są komfortowe, ale mają kiepskie trzymanie boczne. Obaj rywale mogą się pochwalić kompletnym wyposażeniem, pozwalającym na komfortową podróż w każdych warunkach atmosferycznych. Od października w salonach Hyundaia trwa promocja, dzięki której od katalogowej ceny można odliczyć upust w wysokości 13 tys. zł. Zmniejsza to cenę modelu Santa Fe w wersji Executive do 146 900 zł.

Silniki

Paleta silników obu porównywanych aut obejmuje jeden motor benzynowy i jeden turbo diesel z wtryskiem common rail. Dieslowski silnik w Santa Fe ma 150 KM, współpracuje z 5-biegową skrzynią, co szczególnie przy dużych prędkościach wzmaga hałas w kabinie. Pod tym względem jednostka napędowa Hondy jest znacznie lepsza.

Skrzynia biegów o sześciu przełożeniach charakteryzuje się dużą precyzją pracy, zapewnia znakomite przyspieszenia i dodatkowo zmniejsza poziom hałasu, i tak niewielki w przypadku japońskiego silnika. Również pod względem zużycia paliwa CR-V jest

lepszy od konkurenta z Korei Południowej. Średnie spalanie w teście Hondy wyniosło 7,5 l/100 km, Santa Fe zużyła przeciętnie 8,3 l/100 km.

Wrażenia z jazdy

Przeciętna dynamika 150-konnego silnika i wyższe zużycie paliwa w Santa Fe to efekt znacznego ciężaru Hyundai’a, sięgającego ponad 1,8 tony. Honda CR-V jest lżejsza od "Koreańczyka" prawie o 200 kg, co przekłada się na lepsze osiągi i mniejsze apetyt na olej napędowy. Minusem Hondy CR-V jest niewielki, w stosunku do gabarytów, bak paliwa, znacznie ograniczający zasięg pojazdu.

Konstruktorzy obu firm inaczej podeszli do kwestii własności trakcyjnych. Hyundai Santa Fe zapewnia właściwy SUV-om komfort podróżowania, jest miękki, łagodnie tłumi nierówności drogi, za to na zakrętach mocno się wychyla. CR-V prezentuje odmienny styl - potrafi zwinnie i pewnie pokonywać nawet ciasne łuki, a dobrze dobrane wspomaganie kierownicy powoduje, że kierowca ma wrażenie pełnej kontroli nad pojazdem.

Atutem Hyundaia jest ponadprzeciętna ilość miejsca w środku. Bez problemu zabierzemy w dalekie wojaże pięcioosobową

rodzinę wraz z kompletem kufrów. Dostępne są także 7-osobowe wersje Santa Fe, z trzecim rzędem siedzeń. Wtedy jednak bagażnik kurczy się do symbolicznych wręcz rozmiarów.

Podsumowanie

Honda CR-V pożegnała się już z wizerunkiem pseudo-terenówki, obecnie chce być raczej pojazdem do ciągnięcia przyczepy kempingowej, niż rasowym zdobywcą bezdroży. Agresywna i masywna linia nadwozia ma zainteresować młodszych nabywców. Hyundai Santa Fe zarówno wystrojem wnętrza, stonowaną bryłą nadwozia, jak i stylem prowadzenia ma przekonywać do siebie ludzi, którzy na motoryzację patrzą bardziej konserwatywnie. Największym mankamentem obu samochodów jest ich cena.

Wybrane dane techniczne

*- cena w promocji - Hyundai do odwołania udziela upustu w kwocie 13 tys. zł

Wybrane wyposażenie seryjne

S- wyposażenie standardowe

Nasza ocena (+ oznacza przewagę nad konkurentem)