Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hyundai Tucson 1.6 T-GDI 180 KM vs Seat Ateca 2.0 TSI 190 KM. Porównanie crossoverów o sportowym zacięciu

Kamil Rogala
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.Fot. Archiwum
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.Fot. Archiwum
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.

 

 

 

Jedni uznają, że są to crossovery ze sportowym zacięciem, inni, że to jedyne słuszne wersje czyli z mocną benzyną, automatyczną skrzynią biegów i napędem na wszystkie koła. Konserwatyści nadal będą twierdzić, że te auta są bezsensowne i wybiorą tradycyjne kombi lub terenówkę, ale słupki sprzedaży nie kłamią – ludzie pokochali takie auta. Jasne, zazwyczaj wybierane są odmiany z napędem na przednią oś, ale jak ktoś chce poczuć choć odrobinę adrenaliny, mieć możliwość dynamicznej jazdy w trasie, a czasami zjechania z ubitego szlaku bez obawy, że zakopie się po 15 metrach, taka wersja jest jedyną słuszną. Oczywiście cena proporcjonalnie rośnie, ale w wielu przypadkach pozwoli zamknąć się w 150-160 tysiącach złotych.

Hyundai Tucson vs Seat Ateca. Krótki przegląd oferty

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Hyundai

Oba modele to rynkowe nowości. Owszem, prawdziwą nowością w pełnym tego słowa znaczeniu jest Hyundai Tucson, ale Seat Ateca przeszedł ostatnio lifting i jego oferta również została nieco odświeżona. Koreańska propozycja startuje z cenami od poziomu 99 900 złotych za odmianę Pure z silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 150 KM, napędem na przednią oś i z manualną skrzynią biegów. Tylko ta wersja silnikowa jest dostępna ze wszystkimi wersjami wyposażenia. Za najdroższego Tucsona zapłacimy 170 900 złotych i będzie to topowa odmiana wyposażenia Platinum z silnikiem Diesla 1.6 CRDI o mocy 136 KM z 7-biegowym automatem i napędem na przód. Wybór jednostki wysokoprężnej z napędem na przednią oś wydaje się jednak bezsensowny, bowiem 5000 złotych taniej otrzymujemy 180-konną benzynę z napędem na cztery koła i z tym samym wyposażeniem. Są jeszcze odmiany hybrydowe, ale należą one do odrębnej oferty.

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Seat

Seat Ateca wydaje się nieco tańszy, zaś oferta nieco bardziej zróżnicowana. Czy to tylko wrażenie? Być może, bowiem najtańszy model w cenniku kosztuje 88 700 złotych. Jest to odmiana Reference z silnikiem 1.0 TSI o mocy 110 KM z napędem na przód i 6-biegowym manualem. Tucson jest znacznie droższy w podstawie, ale oferuje silnik 150-konny. To spora różnica. Najdroższa jest odmiana FR oraz Xperience (ta sama cena) i kosztuje 156 800 złotych (bez rabatów). Tutaj pod maską dostaniemy silnik 2.0 TDI o mocy 150 KM z napędem na cztery koła i 7-biegowym automatem. W tym punkcie to oferta Seata wydaje się lepsza. Za te same wersje wyposażenia, ale z silnikami benzynowymi zapłacimy 150 900 złotych (bez rabatów).

Hyundai Tucson vs Seat Ateca. Stylistyka nadwozia i wnętrze

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Hyundai

Oba auta mają bardzo dynamiczną sylwetkę i przykuwają wzrok, szczególnie w odmianach usportowionych tj. Tucson N-Line (wersja dostępna wkrótce) oraz Ateca FR, ale gdy postawimy obok te dwa auta, zdecydowanie więcej spojrzeń przyciągnie koreańska propozycja. Nie oszukujmy się – auto niemal szokuje wyglądem. Czy pozytywnie? To już trudno stwierdzić, bowiem spotkałem się z mnóstwem bardzo różnych opinii. Jedni twierdzą, że Hyundai zaryzykował i stworzył auto wyglądające rewelacyjnie, inni zaś, że Koreańczycy przesadzili i zaprojektowali straszydło. Jedno jest pewne – Tucson zwraca na siebie uwagę.

Praktycznie gdzie nie spojrzymy, to coś się dzieje. Można powiedzieć, że tych atrakcji jest nawet za dużo i w porównaniu do poprzedniej generacji, która wyglądała ładnie i dość zachowawczo, tutaj mamy prawdziwe trzęsienie ziemi. Całe auto jest nietypowe i odważnie narysowane, ale cechą szczególną zdecydowanie jest przednia część z ogromnym grillem, który skrywa w sobie światła LED do jazdy dziennej. Pod geometrycznymi kształtami skrywają się ciekawie zaprojektowane lampy, które przypominają nieco skrzydła anioła. Jednym się to bardzo podoba, inni uznają to za groteskowe. Takie są skutki bezkompromisowego podejścia do stylistyki – nie da się wszystkich zadowolić. Linia boczna to mnóstwo przetłoczeń, załamań i geometrycznych kształtów. Tył również prezentuje się świetnie i zwraca na siebie uwagę, przede wszystkim za sprawą świetlnej listwy i dwóch „kłów” po bokach. Moim zdaniem auto prezentuje się świetnie i jeśli ktoś chce się wyróżnić na ulicy, nie znajdzie lepszego sposobu.

Po ostrych, geometrycznych doznaniach na zewnętrz, we wnętrzu czeka nas względny spokój i sporo łagodnych kształtów. Nie, nie jest nudno i konwencjonalnie, ale na pewno o wiele spokojniej i łagodniej. Gdy już przywykniemy do dość nietypowej kierownicy, na pochwałę zasłuży z pewnością masywny tunel środkowy, który wprowadza atmosferę przytulności. Znajdziemy tutaj również sporo fortepianowej czerni, czego nie pochwalam, ale i niemało przycisków i paneli dotykowych. To dobrze, że Hyundai nie ugiął się pod ciężarem mody i nie przeniósł wszystkiego na ekran dotykowy. Ten jest dość duży i wkomponowano go w konsolę centralną. Dobrze, że nie wystaje nad deskę rozdzielczą i nie zasłania widoku. Przed oczami kierowcy zamontowano kolejny dość duży ekran zastępujący zegary. Nie próbowano go w żaden sposób wkomponować, tylko bezpośrednio przytwierdzono do deski rozdzielczej. Kolejny zabieg, który podzieli odbiorców. Jeśli chodzi o aspekty praktyczne, pojemność bagażnika w standardowym układzie to 577 litrów, a po złożeniu oparć kanapy zyskujemy aż 1756 litrów.

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Seat

Po dość mocnych doznaniach, jakie zapewnia Hyundai Tucson, przejście do Seata Ateci będzie jak zejście na ziemię. Stylistyka wydaje się bardzo zachowawcza, stonowana, dość elegancka, ale ze sportową nutą. Niektórzy na pewno powiedzą, że jest nudna i przestarzała, ale ja się z tym nie zgodzę. Jasne, już nie rzuca się w oczy i zapewnia zdecydowanie więcej anonimowości niż kosmiczny Tucson, ale nie można odmówić hiszpańskiej propozycji pazura i temperamentu. Jeśli ktoś będzie chciał, wybierze czerwony lakier, pakiet wyposażenia FR i też będzie mógł wyróżnić się z tłumu. Lifting niewiele zmienił, ale już w dniu debiutu Ateca była bardzo ładnym przedstawicielem kompaktowych crossoverów. Ładnie narysowane światła, charakterystyczna sygnatura świetlna, a do tego nowe wzory aluminiowych felg. To auto nadal jest bardzo ładne!

Nieco mniej pochwał można mieć do wnętrza, które wydaje się nieco zbyt uporządkowane i bez większego wyrazu. Mówiąc wprost – nie przypomina temperamentnego Seata, a raczej zachowawczego Volkswagena. Tutaj lifting zmienił przede wszystkim system i ekrany, a to zdecydowanie za mało, aby tchnąć ducha we wnętrze Ateci. Ze stylistyki będą najbardziej zadowoleni spokojni kierowcy, którzy chcą mieć wszystko pod ręka. I za to można pochwalić to auto. Może nie zachwyca wyglądem wnętrza, ale ergonomią już tak. Mamy normalne przyciski i pokrętła do sterowania klimatyzacją, trybami jazdy, trybem pracy świateł itp. Wszystko jest na swoim miejscu. Pojemność bagażnika to 510 litrów, a po złożeniu oparć kanapy przestrzeń zwiększa się do 1604 litrów. To zdecydowanie mniej niż u konkurenta. Coś za coś.

Hyundai Tucson vs Seat Ateca. Dane techniczne, osiągi i spalanie

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Hyundai

Do naszego zestawienia wybraliśmy mocne wersje benzynowe z napędem na cztery koła i z automatycznymi skrzyniami biegów. Nie są to najczęściej wybierane opcje, ale chcieliśmy pokazać potencjał obu modeli. Swoją drogą, zarówno Tucson, jak i Ateca kryją w swoich ofertach niezwykle ciekawe odmiany. Tucson dostępny jest z dwiema wersjami hybryd do wyboru – 230-konna HEV i 265-konna PHEV – Ateca z kolei dostępna jest w submarce CUPRA, gdzie popisuje się 2-litrową odmianą benzynową TSI o mocy 300 KM. Mocne wersje benzynowe w naszym przypadku są więc pewnym półśrodkiem, namiastką możliwości obu aut.

Hyundai Tucson z silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 180 KM to bardzo ciekawa wersja. Po pierwsze, jest to miękka hybryda z 48-voltową instalacją, która nie tylko usprawnia działanie systemu Start/Stop, ale również wspomaga ruszanie. Poza tym mamy napęd na wszystkie koła oraz automatyczną dwusprzęgłową przekładnie DCT. To wszystko zapewnia naprawdę wysoki komfort podróży i niezłe osiągi. Moc 180 KM oraz moment obrotowy 265 Nm pozwalają na sprint od 0 do 100 km/h w czasie 9 sekund i osiągnięcie prędkości maksymalnej 201 km/h. W dość dużym, rodzinnym SUV-ie to więcej niż wystarczające wartości. Zdaniem producenta średnie spalanie to niecałe 7 l/100km (WLTP).

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Seat

Seat Ateca również nie ma się czego wstydzić, choć tutaj nie zastosowano układu miękkiej hybrydy. Jest za to większa pojemność jednostki napędowej – 2.0 – co może przełożyć się na lepszą kulturę pracy. Moc 190 KM oraz moment obrotowy 320 Nm, w połączeniu z napędem na cztery koła oraz 7-biegową skrzynią automatyczną DSG, przekładają się na świetne osiągi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 7,1 sekundy. To przestrzeń niektórych aut sportowych! Prędkość maksymalna to 212 km/h a średnie spalanie zdaniem producenta to 8,4 l/100km.

Hyundai Tucson vs Seat Ateca. Ceny i wyposażenie

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Hyundai

W naszym zestawieniu pojawiły się bardzo wysokie odmiany obu modeli. W przypadku modelu Tucson, jest to oczko poniżej topowego wariantu. Koreański crossover z wyposażeniem Executive i z silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 180 KM z napędem na cztery koła i automatyczną skrzynią biegów kosztuje 156 900 złotych (bez rabatów). Co dostajemy w zamian? Wyposażenie jest naprawdę bogate i brakuje w nim niewiele. Mamy m.in. asystenta utrzymania pasa ruchu, unikania kolizji czołowych z wykrywaniem pieszych i rowerzystów, aktywnego asystenta podążania na pasie ruchu, tempomat, kamerę cofania, klimatyzację trzystrefową, podgrzewaną kierownicę, podgrzewane przednie fotele i tylne skrajne miejsca kanapy, system multimedialny z ekranem 10,25 cala i nawigacją, reflektory LED z funkcją doświetlania zakrętów oraz 18-calowe felgi. Wyposażenie jest naprawdę rewelacyjne. Oczywiście sporo możemy dokupić np. lakier metaliczny lub perłowy za 2900, pakiet SUN z oknem panoramicznym i podświetleniem ambientowym za 4900 złotych czy też pakiet audio Krell za 2200 zł.

Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest
Jeszcze kilka lat temu określenie „crossover o sportowym zacięciu” uznałbym za fanaberię, ale dziś segment ten jest tak mocno urozmaicony, że każdy jest w stanie wybrać coś dla siebie. Zaznaczam również, że nie są to sportowe odmiany, a jedynie oferujące nieco lepszą dynamikę i sportowy wygląd. Niektórym to w zupełności wystarczy. Poznajmy Hyundaia Tucsona i Seata Atecę z mocnymi silnikami benzynowymi.
Fot. Seat

W przypadku Seata Ateci mamy do czynienia z topową odmiana Xperience (lub bardziej sportową FR w tej samej cenie) z silnikiem 2.0 TSI o mocy 190 KM z napędem na cztery koła i skrzynią automatyczną DSG za 150 900 złotych (bez rabatów). Topowe wyposażenie może wiele obiecywać. Jak jest w praktyce? W tej cenie otrzymamy m.in. system kontroli odstępu Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania i funkcją ochrony pieszych, aktywny tempomat, 6 profili jazdy, asystenta pasa ruchu, dwustrefową klimatyzację, podgrzewane fotele przednie, podgrzewaną kierownicę, ekran 8,25 cala, 8 głośników, pełne przednie światła LED czy też 18-calowe felgi. Również jest świetnie, ale opcji i dodatków jest mnóstwo. Możemy wybrać panoramiczny dach za 4364 złotych, 19-calowe felgi za ponad 3000 złotych, adaptacyjne zawieszenie za 3595 złotych czy też lakier specjalny za 4214 złotych.

Podsumowanie

Jeśli ktoś szuka nietuzinkowego auta, świetnie wyposażonego i z nowoczesnym napędem, powinien bez wątpienia zwrócić uwagę na Hyundaia Tucsona. Mnóstwo przestrzeni, nowoczesne rozwiązania, nieco ekscentryczna stylistyka i gwarancja zainteresowanych spojrzeń innych kierowców i przechodniów. Seat Ateca również posiada dynamiczną sylwetkę, niezłe osiagi, ale jego temperament jest zdecydowanie mniejszy. Tutaj liczy się prostota i funkcjonalność, zaś przepych i zwracanie na siebie uwagi niemal nie istnieje. Wybór wydaje się prosty: bezkompromisowa nowoczesność i nietypowa stylistyka, czy klasyczne podejście do tematy ze stonowaną aparycją?

Podstawowe dane techniczne obu modeli:

 

Hyundai Tucson (Executive) 1.6 T-GDI 180 KM (AT7)

Seat Ateca (Xperience) 2.0 TSI 190 KM (AT7)

Platforma

N3 HEV

MQB A1

Euro NCAP

b.d.

5/5

Rozstaw kół przód (mm)

1615

1578

Rozstaw kół tył (mm)

1622

1541

Wysokość (mm)

1650

1615

Rozstaw osi (mm)

2680

2638

Długość/szerokość (mm)

4500/1865

4381/1841

Pojemność bagażnika (l)

577/1756

510/1604

Cena (zł, brutto)

156 900

150 900

Typ nadwozia/liczba drzwi

crossover/5

crossover/5

Liczba miejsc

5

5

Masa własna (kg)

1577

1466

Pojemność zbiornika paliwa (l)

54

50

Układ napędowy

spalinowy

spalinowy

Rodzaj paliwa

benzyna bezołowiowa

benzyna bezołowiowa

Pojemność (cm3)

1598

1984

Liczba cylindrów

4

4

Napędzana oś

4x4

4x4

Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń

automatyczna, 7-biegowa DCT

automatyczna, 7-biegowa DSG

Osiągi

 

 

Moc (KM)

180/5500 obr./min

190/4200 obr./min

Moment obrotowy (Nm)

265/1500-4500 obr./min

320/1450-4200 obr./min

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

9,0

7,1

Prędkość maksymalna (km/h)

201

212

Średnie spalanie (l/100 km) - dane fabryczne

6,9 (WLTP)

8,4 (WLTP)

Emisja CO2 (g/km)

156 (WLTP)

190 (WLTP

Wyposażenie seryjne wybranych wersji:

 

Hyundai Tucson (Executive) 1.6 T-GDI 180 KM (AT7)

Seat Ateca (Xperience) 2.0 TSI 190 KM (AT7)

Poduszki powietrzne

7

7

Układ ABS

S

S

Układ ESP

S

S

Wspomaganie układu kierowniczego

S

S

Centralny zamek

S

S

Elektrycznie sterowane szyby p/t

S/S

S/S

Lusterka zewnętrzne sterowane elektr

S

S

Klimatyzacja manualna/automatyczna

-/S

-/S

Radioodtwarzacz /CD/MP3

S/-/S

S/-/S

S  wyposażenie standardowe

O wyposażenie za dopłatą

-   wyposażenie niedostępne

*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych 

Nasza ocena:

 

Hyundai Tucson (Executive) 1.6 T-GDI 180 KM (AT7)

Seat Ateca (Xperience) 2.0 TSI 190 KM (AT7)

Przestronność wnętrza

+

 

Silnik

 

 +

Osiągi

 

 +

Podwozie

+

 

Poziom hałasu (odczuwalny)

+

+

Zużycie paliwa

 +

 

Wyposażenie

 +

 

Cena

 

 +

Zobacz także: Testujemy Fiata 124 Spider

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty