Hyundai Tucson. Nadwozie/wnętrze
Zaczniemy jak zwykle od wyglądu. Jedni twierdzą, że Hyundai zaryzykował i stworzył auto wyglądające rewelacyjnie, wyróżniające się z tłumi i nietuzinkowe. Inni zaś marudzą, że Koreańczycy przesadzili i zaprojektowali straszydło. Jakie jest moje zdanie? Jestem zdecydowanie w tej pierwszej grupie, bowiem nawet bazowe odmiany tego auta wyglądają interesująco, a wariant N Line, ze sportowymi dodatkami i rewelacyjnymi felgami, potrafi zwrócić na siebie uwagę. Ale zacznijmy od początku.
Praktycznie gdzie nie spojrzymy, to coś się dzieje. Całe auto jest nietypowe i odważnie narysowane, ale cechą szczególną zdecydowanie jest przednia część z ogromnym grillem, który skrywa w sobie światła LED do jazdy dziennej. Pod geometrycznymi kształtami skrywają się ciekawie zaprojektowane lampy, które przypominają nieco skrzydła anioła. Jednym się to bardzo podoba, inni uznają to za groteskowe. Dodatkowo w wersji N Line dominuje ciemny kolor, zaś ogromny grill zamiast z trójkątnych, składa się z trapezoidalnych elementów. Niby drobiazg, ale Hyundai nie poszedł na łatwiznę i nawet w takich detalach wyróżnia usportowioną wersję.
Linia boczna to mnóstwo przetłoczeń, załamań i geometrycznych kształtów. Tył również prezentuje się świetnie i zwraca na siebie uwagę, przede wszystkim za sprawą świetlnej listwy i dwóch „kłów” po bokach. Moim zdaniem auto prezentuje się świetnie i jeśli ktoś chce się wyróżnić na ulicy, nie znajdzie lepszego sposobu. Dodatkowo wersja N Line posiada lakierowane w kolorze nadwozia listwy nad nadkolami, delikatny dyfuzor z podwójnymi końcówkami (prawdziwymi) układu wydechowego, subtelny spojler z małymi lotkami i piękne, 19-calowe felgi. W białym kolorze i z czarnym dachem całość prezentuje się świetnie!
Po ostrych, geometrycznych doznaniach na zewnętrz, we wnętrzu czeka nas względny spokój i sporo łagodnych kształtów. Gdy już przywykniemy do dość nietypowej kierownicy, na pochwałę zasłuży z pewnością masywny tunel środkowy. Znajdziemy tutaj również sporo fortepianowej czerni, czego nie pochwalam, ale i niemało przycisków oraz paneli dotykowych. Ekran dotykowy jest dość duży i wkomponowano go w konsolę centralną. Przed oczami kierowcy zamontowano kolejny dość duży ekran zastępujący zegary. Nie próbowano go w żaden sposób wkomponować, tylko bezpośrednio przytwierdzono do deski rozdzielczej. Kolejny zabieg, który podzieli odbiorców. Jeśli chodzi o aspekty praktyczne, pojemność bagażnika w standardowym układzie to 577 litrów, a po złożeniu oparć kanapy zyskujemy aż 1756 litrów. W wersji N Line dominuje czerń i czerwone akcenty. Przyznam, że momentami brakowało mi jakiegoś przełamania, bowiem ta czerń może niektórych przytłoczyć.
Hyundai Tucson. Silnik, spalanie, wrażenia z jazdy
Hyundai Tucson z silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 180 KM to bardzo ciekawa wersja. Po pierwsze, jest to miękka hybryda z 48-voltową instalacją, która nie tylko usprawnia działanie systemu Start/Stop, ale również wspomaga ruszanie i pozwala na „żeglowanie”, gdy silnik nie jest potrzebny np. wytracając prędkość lub zjeżdżając z niewielkiego wzniesienia. Poza tym mamy napęd na wszystkie koła oraz automatyczną dwusprzęgłową przekładnie DCT. To wszystko zapewnia naprawdę wysoki komfort podróży i niezłe osiągi. Moc 180 KM oraz moment obrotowy 265 Nm pozwalają na sprint od 0 do 100 km/h w czasie 9 sekund i osiągnięcie prędkości maksymalnej 201 km/h. W dość dużym, rodzinnym SUV-ie to więcej niż wystarczające wartości. Zdaniem producenta średnie spalanie to niecałe 7 l/100km (WLTP). Osiągalne? Być może podczas spokojnej jazdy drogami podmiejskimi i wojewódzkimi, bowiem przy prędkości 100-120 km/h spalanie znacząco przekracza 7 l/100km i zbliża się do „ósemki”. W mieście również jest dość przeciętnie, a wartości powyżej 10 l/100km nie są rzadkością. Czy to wada? W sumie Tucson mógłby palić mniej, ale z mocnym silnikiem, automatem i napędem na cztery koła trudno wymagać ponadprzeciętnej oszczędności. Poza tym Tucson prowadzi się naprawdę dobrze, jest komfortowy i dynamiczny. Silnik pracuje kulturalnie, skrzynia biegów nie generuje problemów, zaś napęd, który co prawda zdecydowanie preferuje przednią oś, zapewnia lepszą trakcję na mokrej i śliskiej nawierzchni.
Hyundai Tucson. Ceny i wyposażenie
Koreański crossover z wyposażeniem Executive i z silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 180 KM z napędem na cztery koła i automatyczną skrzynią biegów kosztuje 158 900 złotych (katalogowo). Co dostajemy w zamian? Wyposażenie jest naprawdę bogate i brakuje w nim niewiele. Mamy m.in. asystenta utrzymania pasa ruchu, unikania kolizji czołowych z wykrywaniem pieszych i rowerzystów, aktywnego asystenta podążania na pasie ruchu, tempomat, kamerę cofania, klimatyzację trzystrefową, podgrzewaną kierownicę, podgrzewane przednie fotele i tylne skrajne miejsca kanapy, system multimedialny z ekranem 10,25 cala i nawigacją, reflektory LED z funkcją doświetlania zakrętów oraz 18-calowe felgi. Wyposażenie jest naprawdę rewelacyjne. Oczywiście sporo możemy dokupić np. lakier metaliczny lub perłowy za 2900, pakiet SUN z oknem panoramicznym i podświetleniem ambientowym za 4900 złotych czy też pakiet audio Krell za 2200 zł. Wersja Platinum to koszt 167 900 złotych, a testowana N Line – 165 900 złotych. Nawet po dodaniu wszystkich pozycji z wyposażenia dodatkowego, nie przekroczymy 200 000 złotych.
Hyundai Tucson. Podsumowanie
Hyundai Tucson to świetne auto. Oprócz nieco zbyt wysokiego spalania i nadmiaru fortepianowego plastiku we wnętrzu, nie mam do niego większych zarzutów. W odmianie N Line wygląda fantastycznie, choć biały lakier, mimo iż wygląda ładnie w tej odmianie, w jesienno-zimowej aurze jest niezwykle problematyczny, bowiem widać na nim wszystkie zabrudzenia. Wybrałbym zdecydowanie srebrny lub szary, a do „piano black” bym się przyzwyczaił, lub pokrył okleiną. Moim zdaniem to jeden z najlepszych przedstawicieli tego segmentu.
Hyundai Tucson – zalety:
- fantastyczny wygląd odmiany N Line;
- bardzo praktyczne i ergonomiczne wnętrze;
- niezłej jakości materiały;
- bardzo dobre wyposażenie i sporo dodatków;
- mocny i dynamiczny silnik;
- przyzwoity napęd, który daje komfort i pewność.
Hyundai Tucson – wady:
- dość wysokie, choć usprawiedliwione spalanie;
- za dużo błyszczącego plastiku w środku;
- wszędobylska czerń może nieco przytłoczyć.
Porównanie Hyundai Tucson 1.6 T-GDI 48V 180 KM (AT7) do wybranych konkurentów:
| Hyundai Tucson 1.6 T-GDI 48V 180 KM 4WD (AT7) | Ford Kuga 2.5 FHEV 190 KM AWD (eCVT) | Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV 158 KM 4WD (Xtronic) |
Cena (zł, brutto) | od 158 900 | od 164 900 | od 190 500 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | crossover/5 | crossover/5 | crossover/5 |
Długość/szerokość (mm) | 4500/1865 | 4614/2000 | 4425/1835 |
Wysokość (mm) | 1650 | 1675 | 1625 |
Rozstaw osi (mm) | 2680 | 2710 | 2665 |
Pojemność bagażnika (l) | 577/1756 | 475/1534 | 479/1598 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Masa własna (kg) | 1577 | 1698 | 1491 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 54 | 54 | 55 |
Rodzaj paliwa | benzyna (mHEV) | benzyna (FHEV) | benzyna (mHEV) |
Napędzana oś | 4x4 | 4x4 | 4x4 |
Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń | automatyczna, 7-stopniowa | automatyczna, bezstopniowa | automatyczna, bezstopniowa |
Osiągi | | | |
Moc (KM) | 180 | 190 | 158 |
Moment obrotowy (Nm) | 265 | 200 Nm (silnik spalinowy) | 270 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 9 | 9,8 | 9,9 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 201 | 196 | 199 |
Spalanie (l/100km) | 6,9 (WLTP) | 5,7 (WLTP) | 6,9 (WLTP) |
Emisja CO2 (g/km) | 156 | 132 | 155m |
Zobacz także: Toyota Corolla w wersji Cross
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?