Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hyundai Tucson kontra SsangYong Korando

Dariusz Dobosz
Hyundai TucsonHyundai prezentując drugą generację Tucsona w 2009 r. przemianował go w Europie na ix35, a teraz, wraz z trzecią generacją, powrócił do dawnej nazwy.Fot. Dariusz Dobosz
Hyundai TucsonHyundai prezentując drugą generację Tucsona w 2009 r. przemianował go w Europie na ix35, a teraz, wraz z trzecią generacją, powrócił do dawnej nazwy.Fot. Dariusz Dobosz
Koreańskie auta w pogoni za klientami muszą walczyć nie tylko z europejskimi modelami, ale też z rodzimą konkurencją. Oto przykład Tucsona i Korando.
Hyundai TucsonHyundai prezentując drugą generację Tucsona w 2009 r. przemianował go w Europie na ix35, a teraz, wraz z trzecią generacją, powrócił do
Hyundai Tucson

Hyundai prezentując drugą generację Tucsona w 2009 r. przemianował go w Europie na ix35, a teraz, wraz z trzecią generacją, powrócił do dawnej nazwy.

Fot. Dariusz Dobosz

W obu przypadkach mamy do czynienia z zupełnie nowymi konstrukcjami, wprowadzonymi na rynek w 2010 (Korando) i w 2015 r. (Tucson), opatrzonych nowymi, ale znajomo brzmiącymi przydomkami. Skąd się wzięły? Po prostu – koreańscy producenci sięgnęli do przeszłości i reaktywowali znane już wcześniej nazwy. Hyundai prezentując drugą generację Tucsona w 2009 r. przemianował go w Europie na ix35, a teraz, wraz z trzecią generacją, powrócił do dawnej nazwy. SsangYong rozstał się z nazwą Korando na niektórych rynkach (także na polskim) w 2006 r., przywracając ją dla obecnie produkowanej generacji modelu. Dla nas trzeciej, dla innych czwartej albo piątej. Z użytkowego punktu widzenia ta numeracja nie ma większego znaczenia. Współczesny Korando tak jest nowoczesnym, interesującym pod wieloma względami autem rekreacyjnym, trzymającym większość standardów tego segmentu rynkowego. Zawdzięcza to po części modernizacjom przeprowadzonym w 2012 i pod koniec 2015 r. Jak prezentuje się na tle Tucsona, zbierającego bardzo pochlebne opinie?

Korando nie wyróżnia się szczególnie spośród kompaktowych SUV-ów, ale ma proporcjonalną, miłą dla oka sylwetkę. Nieco indywidualności nadają mu zgrabnie zaprojektowane detale tworzące przedni pas auta. Masywna postura budzi zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Generalnie nadwozie stworzone Giogetto Giugiaro to kawał naprawdę dobrej roboty. Karoseria Tucsona wyszła spod ręki Petera Schreyera, byłego projektanta koncernu VW, a od 2006 r. twórcy estetycznej rewolucji w Kia i Hyundaiu. W przypadku koreańskich aut Schreyer nie sięga jednak po wyjątkowo spektakularne pomysły, co widać również w Tucsonie. Praktycznie jedynym, bardzo wyrazistym elementem jest w nim potężna osłona chłodnicy o modnym obecnie, wielokątowym kształcie. Reszta jest wyraźnie spokojniejsza i raczej typowa dla aut spod znaku samochodowej rekreacji. Bardziej dynamiczna sylwetka Tucsona to efekt śmielszego zastosowania ostrych linii i wprowadzenie ciekawszych niż w Korando detali – wnęk ze światłami przeciwmgielnymi i dziennymi, wydłużonych tylnych lamp czy przetłoczeń elegancko profilujących nadkola i drzwi.

SsangYong KorandoW Korando można znaleźć miejsca, gdzie producent próbował trochę zaoszczędzić, ale w żadnym razie nie jest to rażące. Wnętrze Korando
SsangYong Korando

W Korando można znaleźć miejsca, gdzie producent próbował trochę zaoszczędzić, ale w żadnym razie nie jest to rażące. Wnętrze Korando zostawia dobre wrażenie, także pod względem przestronności. Za przednimi fotelami jest co prawda nieco mniej miejsca niż w Tucsonie, jednak nie na tyle by cierpiała na tym wygoda jazdy.

Fot. SsangYong

Wnętrza obu aut są bardzo podobne pod względem wzornictwa, co widać szczególnie po deskach rozdzielczych. Panuje tu estetyczny spokój, nie silono się na ekstrawagancję. Kierowcy obu modeli mają przed oczami dwa okrągłe, sporych rozmiarów wskaźniki. W Korando zamontowano między nimi mały wyświetlacz z licznikiem kilometrów, paliwomierzem i wskaźnikiem temperatury silnika. Taki wyświetlacz ma też Tucson, ale jest on nieco większy i przekazuje więcej informacji. Wskaźniki temperatury i poziomu paliwa umieszczono w obrotomierzu i prędkościomierzu. Tucson ma szerszą centralną konsolę, która optycznie poszerza samochód. Pod względem jakości wykończenia Hyundai przewyższa rywala. Przedział pasażerski dopracowano niemal do perfekcji. W Korando można znaleźć miejsca, gdzie producent próbował trochę zaoszczędzić, ale w żadnym razie nie jest to rażące. Wnętrze Korando zostawia dobre wrażenie, także pod względem przestronności. Za przednimi fotelami jest co prawda nieco mniej miejsca niż w Tucsonie, jednak nie na tyle by cierpiała na tym wygoda jazdy.

Na szosie oba modele pokazują, że ich nowoczesne podwozia z wielowahaczowymi zawieszeniami tylnymi dobrze trzymają w ryzach te mocno podwyższone kompakty. Precyzja prowadzenia Tucsona jest bez zarzutu, wyzbyto się tu wszelkich przypadłości jakie miały kiedyś koreańskie auta. O Korando można by powiedzieć to samo, gdyby nie zbyt mocne wspomaganie układu kierowniczego, trochę utrudniające dynamiczną jazdę. W silnikach różnice są bardziej znaczące. Turbodiesel Tucsona kulturą pracy i niskim poziomem hałasu równa do najlepszych, dynamiką i elastycznością również. Korando przyśpiesza z podobną jak Tucson werwą, ale producent nie chwali się konkretnym wynikiem sprintu do „setki”. SsangYong przegrywa więc walkowerem. Znacząco niższa w Korando jest prędkość maksymalna. Ale zostawmy na boku sekundy i przyjrzyjmy się charakterowi turbodiesla 2.2. A jest on dość szorstki, silnik pracuje głośno i chrapliwie. Słychać to również we wnętrzu auta, choć starano się jak najskuteczniej go wytłumić. Niby drobny mankament, ale zostawia cień na dobrym, ogólnym wizerunku Korando.

[page_break]

Hyundai TucsonHyundai prezentując drugą generację Tucsona w 2009 r. przemianował go w Europie na ix35, a teraz, wraz z trzecią generacją, powrócił do
Hyundai Tucson

Hyundai prezentując drugą generację Tucsona w 2009 r. przemianował go w Europie na ix35, a teraz, wraz z trzecią generacją, powrócił do dawnej nazwy.

Fot. Dariusz Dobosz

SsangYonga trzeba pochwalić za wyposażenie standardowe wersji Sapphire. Niczym nie ustępuje pod tym względem Tucsonowi. Ponadto, co wymieniono w tabeli ma jeszcze aktywną kontrolę przechyłów nadwozia, kamerę cofania i podgrzewane tylne fotele. Hyundai przeciwstawia temu seryjnie montowane systemy zjazdu i podjazdu oraz aktywną pokrywę silnika, która minimalizuje skutki kolizji z pieszym lub rowerzystą. A zatem gdy w grę wchodzą elementy standardowe możemy mówić o remisie. Tyle tylko, że Korando ma zdecydowanie niższą cenę, co jest niezwykle istotnym atutem.Trzeba jednak zaznaczyć, że Tucson oferuje jako wyposażenie dodatkowe ważne systemy podwyższające bezpieczeństwo i komfort jazdy, takie jak monitorowanie martwego pola, ostrzeganie o ruchu poprzecznym, rozpoznawanie znaków drogowych czy asystent pasa ruchu. A tego nie znajdziemy w Korando nawet za dopłatą.

A za ile można kupić najtańsze wersje porównywanych samochodów? Podstawowy Tucson z benzynowym silnikiem 1.6 GDI o mocy 132 KM i napędem tylko przedniej osi (2WD) kosztuje 84 990 zł. Za najtańszego Korando 2WD ze 149-konnym benzyniakiem 2.0 trzeba zapłacić 74 000 zł. W tym przypadku pod względem ceny SsangYong również jest górą.

Wybrane dane techniczne

 

Hyundai Tucson 2.0 CRDi Comfort 4WD

SsangYong Korando D2.2T Sapphire 4WD

Liczba cylindrów/zaworów/typ silnika

4/16/turbodiesel

4/16/turbodiesel

Pojemność skokowa (cm3)

1995

2157

Moc maksymalna (KM/obr/min)

185/4000

178/4000

Maks. moment obr. (Nm/obr/min):

400/1750-2750

400/1400-2800

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

9,9

b.d.

Prędkość maksymalna (km/h)

201

185

Pojemność bagażnika (l)

513/1503

500/1550

Pojemność zbiornika paliwa (l)

62

57

Średnie zużycie paliwa (l/100 km)

5,9

5,8

Długość/szerokość/wysokość (cm)

447,5/185,0/164,5

441,0/163/167,5

Rozstaw osi (cm)

267

265

Masa własna (kg)

1587

1679

Gwarancja mechaniczna/perforacyjna (lata)

5/12

5/6

Cena (zł)

od 128 990

od 112 000

Utrata wartości po 3 latach (%)

 

 

 

Wybrane wyposażenie seryjne

           

 

Hyundai Tucson 2.0 CRDi Comfort 4WD

SsangYong Korando D2.2T Sapphire 4WD

Poduszki powietrzne

6

6

Układ ABS

S

S

Układ ESP

S

S

Wspomaganie układu kierowniczego

S

S

Centralny zamek

S

S

Elektrycznie sterowane szyby p/t

S/S

S/S

Lusterka zewnętrzne sterowane elektr

S

S

Klimatyzacja manualna/automatyczna

-/S

-/S

Radioodtwarzacz /CD/MP3

S/-/S

S/S/S

S  wyposażenie standardowe

O wyposażenie za dopłatą

-   wyposażenie niedostępne

*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

 Nasza ocena

 

Hyundai Tucson 2.0 CRDi Comfort 4WD

SsangYong Korando D2.2T Sapphire 4WD

Przestronność wnętrza

+

+

Silnik

+

 

Osiągi

+

 

Podwozie

+

+

Poziom hałasu (odczuwalny)

+

 

Zużycie paliwa

+

+

Wyposażenie

+

+

Cena

 

+

Wynik końcowy

+++++++ (7)

++++ (5)

Podsumowanie

Gdyby nowego turbodiesla montowanego w Korando lepiej dopracowano, kompaktowy SUV spod znaku SsangYonga z pewnością byłby dużo bliższy sukcesu w rywalizacji z Tucsonem. Wsokoprężny D 2.2 jest zbyt głośny i nieprzyjemny w odbiorze. A szkoda, bo ma bardzo dobrą charakterystykę, przyzwoitą dynamikę i niskie spalanie. Gdyby SsangYong pomajsterkował przy swoim turbodieslu i poprawił kilka drobnych niedoskonałości w samym aucie, dorobił by się modelu, który mógłby przebić się ponad konkurencję nie tylko ceną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty