Od kilku lat wszystkie nowe opony sprzedawane w Unii Europejskiej muszą posiadać specjalne etykiety, podobne do tych umieszczanych na pralkach czy lodówkach. Pokazują one opory toczenia, mające wpływ na zużycie paliwa, przyczepność na mokrym, mającą wpływ na drogę zatrzymania i ryzyko wystąpienia poślizgu, a także hałas generowany przez takie ogumienie podczas jazdy.
Połowa kierowców nie zwraca na te etykiety uwagi. Ale ci którzy na nie patrzą - zdaniem wulkanizatorów - zbyt często za najważniejszy parametr uznają opory toczenia. A to błąd.
Więcej w materiale TVN Turbo:
Źródło: TVN Turbo/x-news
Parametry opon przed umieszczeniem etykiet badają sami producenci. Przykładowo, przyczepność na mokrym określa się podstawie pomiaru drogi hamowania z 80 do 20 km/h i zmierzeniu tarcia siły tarcia między drogą a oponą przy prędkości 65 km/h.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?