Jak jeździć, żeby samochodu i siebie nie zepsuć?

Dariusz Liszka; Szkoła Bezpiecznej Jazdy EnjoyDriving.pl
Banalne z pozoru pytanie. Ale banalne tylko dla niewielu, którzy z szeroką świadomością techniczną i dużym prawidłowym doświadczeniem za kierownicą wiedzą, jak działają mechanizmy samochodu i kiedy kierowcy grozi utrata panowania nad nim.

Dla dużej rzeszy użytkowników jednak samochód to kolejne urządzenie oferowane przez cywilizowany świat. I chociaż używanie auta jest obecnie bardzo proste to jednak wymaga pewnej odpowiedzialności. Brzmi to groźnie, ale kierujemy pociskiem ważącym często powyżej tysiąca kilogramów i potrafimy rozpędzić go z łatwością do prędkości powyżej stu kilometrów na godzinę. Aby było to możliwe, a zarazem prostsze, samochody od ponad stu lat przechodzą ciągłą metamorfozę. Rozwijają się technologie, rozwiązania i mechanizmy. Nie tak dawno jak burza wkroczyła do motoryzacji szeroko rozumiana elektronika. Wszystko to sprawia, że przyzwyczajamy się do łatwości operowania pojazdem.

Jednak od początku istnienia „powozów bez koni” do dni obecnych najważniejszym i jednocześnie najbardziej skomplikowanym jest „mechanizm” znajdujący się pomiędzy oparciem fotela a kierownicą. Jest nim sam kierowca. Wszystko zależy od jego umiejętności, wiedzy, doświadczenia, kondycji, a przede wszystkim odpowiedzialności. To kierowca decyduje o prędkości jaką osiągnie, o rozpoczęciu manewru wyprzedzania w danym miejscu i o wielu innych, równie ważnych dla bezpieczeństwa.

Powracając do pytania w tytule, jeżeli kierowca nie zadba o wysoką jakość swoich umiejętności może doprowadzić do sytuacji, w której samochód się „zepsuje”,  a w konsekwencji „zepsuje” też samego siebie. Wszak raporty policyjne pełne są ofiar wypadków, pomimo coraz doskonalszych systemów bezpieczeństwa czynnego i biernego.

fot. Newspress
fot. Newspress

Odpowiedzialny kierowca poza doskonaleniem swych umiejętności dba o stan techniczny pojazdu. Awarie przytrafiające się podczas jazdy mogą w najlepszym wypadku zatrzymać samochód na poboczu, a konsekwencją będzie spóźnienie lub nieudana wycieczka. Gorzej jeśli awaria dotyczy urządzenia bądź istotnej części i doprowadza do utraty kontroli nad samochodem. Rozpędzony samochód i niedziałający system hamulcowy to nieciekawa perspektywa. Odpadające koło na łuku drogi praktycznie nie pozostawia żadnych szans na uniknięcie wypadnięcia z drogi. Wieloletnie, prawie „łyse” opony i niespodziewany deszcz to również bardzo ryzykowne połączenie. W tych przypadkach konsekwencje mogą być o wiele poważniejsze. Tym bardziej, że często dotyczą również pasażerów i innych użytkowników drogi.

Jednym słowem, to, jak eksploatujemy samochód oraz jak dbamy o jego kondycję techniczną ma ogromne znaczenie. Ciekawe ilu jest kierowców, którzy wykonują sprawdzenie auta, nazywane na kursie prawa jazdy „obsługą codzienną”. Wyniki takiego sondażu mogłyby bardzo nas zaskoczyć – przecież współczesne auta są takie „niezawodne”. Należy jednak pamiętać, że też się zużywają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty