Błyskawiczna zmiana numerów powoduje, że samochód staje się anonimowy. Chińscy policjanci przyznają, że ponad połowa kierowców, przyłapanych na przekroczeniu prędkości, używa fałszywych tablic rejestracyjnych, a szansa na ich zatrzymanie jest właściwie zerowa.
Urządzenia te są stosunkowo tanie. Podstawowy zestaw chowający rejestracje kosztuje ok. 115 dolarów. Za bardziej skomplikowany, który "zmienia" cyfry i litery na tablicy rejestracyjnej, trzeba zapłacić ok. 260 dolarów (wyświetla fałszywe cyfry i litery w formie hologramu).
Czy podobne urządzenia pojawią się w Polsce? Niewykluczone. Policjanci podkreślają, że zmiana tablic rejestracyjnych może co najwyżej oszukać fotoradar stacjonarny. Nie uchroni jednak kierowcy przed radarami ręcznymi, bo policjant od razu może zatrzymać pojazd do rutynowej kontroli, a wtedy może wyjść na jaw próba oszustwa. Jeśli tylko okaże się, że na tablicy nie ma np. hologramu, to dowód rejestracyjny pojazdu zostanie natychmiast zatrzymany, a sprawa może zakończyć się w sądzie.
- Tablice rejestracyjne są dokumentem urzędowym. Osoba, która próbuje je w jakikolwiek sposób fałszować, popełnia przestępstwo, za które grozi nawet 5 lat więzienia - wyjaśnia mł. asp. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Ostatnio na rynku pojawiły się tzw. jammery - urządzenia odbierające fale radarów i wysyłające w ich kierunku własny sygnał, zakłócający pracę policyjnego urządzenia oraz zmieniający jego odczyt (np. samochód jedzie z prędkością 100 km/h, a policyjny radar wskazuje 50 km/h).
- Nie zatrzymaliśmy jeszcze kierowcy, który używał jammera - mówi Tomasz Rochmiński, naczelnik sekcji ruchu drogowego KMP w Skierniewicach. - Być może taki sprzęt kierowcy z woj. łódzkiego już mają, ale nie spotkaliśmy się z sytuacją, że kierowca pędził autem jak oszalały, a nasze urządzenia głupiały.
Jammery są drogie i trudno je kupić. Na jednym z najbardziej popularnych portali internetowych znaleźliśmy tylko jedną aukcję, na której sprzęt kosztował 750 zł (sprzedający wystawiał urządzenie kilka razy i nie znalazł amatora).
Niebawem jednak również policja otrzyma nowy oręż do walki z piratami drogowymi. Supernowoczesne radary nie będą już wysyłały mikrofal, a zamiast nich - wiązkę laserową (takie urządzenia są już stosowane na Zachodzie). Antyradary i jammery staną się więc bezużyteczne. Przynajmniej do czasu, aż ktoś wymyśli jakiś nowy sposób oszukania laserowych fotoradarów.
- Jest jeden, stuprocentowy sposób ochrony przed fotoradarami - przekonuje wszystkich kierowców Robert Zwoliński. - Zdjęcie nogi z gazu...
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?