Jak producenci mierzą zużycie paliwa? NEDC kontra WLTP (video)

Jakub Mielniczak / TVN Turbo/x-news
Fabryczne dane zużycia paliwa kompletnie oderwane od rzeczywistości - to dzisiejszy standard w materiałach informacyjnych producentów samochodów. Wygląda na to, że już niedługo ma być lepiej, a przynajmniej bardziej realnie. To wszystko przez zmianę norm pomiaru zużycia paliwa. NEDC ustępuje miejsca WLTP. Co oznaczają te skróty i co realnie się zmieni?Fot. Opel
Fabryczne dane zużycia paliwa kompletnie oderwane od rzeczywistości - to dzisiejszy standard w materiałach informacyjnych producentów samochodów. Wygląda na to, że już niedługo ma być lepiej, a przynajmniej bardziej realnie. To wszystko przez zmianę norm pomiaru zużycia paliwa. NEDC ustępuje miejsca WLTP. Co oznaczają te skróty i co realnie się zmieni?Fot. Opel
Fabryczne dane zużycia paliwa kompletnie oderwane od rzeczywistości - to dzisiejszy standard w materiałach informacyjnych producentów samochodów. Wygląda na to, że już niedługo ma być lepiej, a przynajmniej bardziej realnie. To wszystko przez zmianę norm pomiaru zużycia paliwa. NEDC ustępuje miejsca WLTP. Co oznaczają te skróty i co realnie się zmieni?
Fabryczne dane zużycia paliwa kompletnie oderwane od rzeczywistości - to dzisiejszy standard w materiałach informacyjnych producentów samochodów. Wygląda
Fabryczne dane zużycia paliwa kompletnie oderwane od rzeczywistości - to dzisiejszy standard w materiałach informacyjnych producentów samochodów. Wygląda na to, że już niedługo ma być lepiej, a przynajmniej bardziej realnie. To wszystko przez zmianę norm pomiaru zużycia paliwa. NEDC ustępuje miejsca WLTP. Co oznaczają te skróty i co realnie się zmieni?

Fot. Opel

W ostatnich latach zaufanie do fabrycznych danych zużycia paliwa zostało mocno zachwiane. W wielu przypadkach rozbieżności między tym, co można przeczytać na stronie internetowej producenta, a realnym spalaniem, sięgały kilkudziesięciu procent! Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, z czego to wynika.

NEDC

Rozwinięcie skrótu to New European Driving Cycle. Korzenie tej metody pomiaru zużycia paliwa i emisji szkodliwych substancji sięgają lat 80. minionego wieku. Na czym ona polega? Otóż obejmuje ona dwa rodzaje testów - na stanowisku pomiarowym przez 13 minut auto jest testowane w warunkach określanych jako „miejskie”. Tą część podzielono na cztery identyczne, powtarzające się cykle, które polegają na powolnym rozpędzaniu auta do prędkości najpierw 15 km/h, później 32 km/h, a finalnie 50 km/h i po każdym zwiększeniu prędkości następuje trwający określony czas postój samochodu. Samochуd w cyklu miejskim pokonuje dystans około 4 km, natomiast średnia prędkość jazdy to 18,35 km/h.

W czasie całego cyklu miejskiego samochód zatrzymuje się łącznie na więcej niż 3 minuty, z czego większość czasu skrzynia manualna pozostaje w pozycji „luzu” z włączonym sprzęgłem. Po tym, przez następnie przez 7 minut, symuluje się jazdę poza miastem. Pomiar polega na rozpędzeniu samochodu do 70, 100 i 120 km/h. Podczas całego pomiaru, testowane auto nie zatrzymuje się, a jedynie zmniejsza prędkość do 50 km/h na 69 sekund. Cykl pozamiejski trwa 6 minut i 40 sekund, a pojazd przemierza dystans około 7 km ze średnią prędkością 62,6 km/h. Pomiar NEDC zakłada rozpiętość temperatur pomiaru w zakresie 20-30 st. C. Co ważne, przy pomiarach nie jest brana pod uwagę konfiguracja samochodu, czyli zamontowane w nim wyposażenie, które dość istotnie może wpływać na wyniki. W jaki sposób? Szersze opony to zwiększone opory toczenia, a np. elektrycznie sterowane fotele, czy otwierany dach panoramiczny to wzrost masy auta mający wpływ na wynik zużycia paliwa. Jak nietrudno się domyślić, producenci do prób mogli podstawić auto przygotowane specjalnie do takiej próby - w podstawowej (i najlżejszej) wersji wyposażenia, z najwęższymi homologowanymi oponami itp. To m.in. dzięki temu, wyniki osiągane w laboratorium miały niewiele wspólnego z rzeczywistością.

WLTP

Fabryczne dane zużycia paliwa kompletnie oderwane od rzeczywistości - to dzisiejszy standard w materiałach informacyjnych producentów samochodów. Wygląda
Fabryczne dane zużycia paliwa kompletnie oderwane od rzeczywistości - to dzisiejszy standard w materiałach informacyjnych producentów samochodów. Wygląda na to, że już niedługo ma być lepiej, a przynajmniej bardziej realnie. To wszystko przez zmianę norm pomiaru zużycia paliwa. NEDC ustępuje miejsca WLTP. Co oznaczają te skróty i co realnie się zmieni?

Fot. Jakub Mielniczak

Rozwinięcie skrótu to Worldwide Harmonized Light vehicles Test Procedures. Nowa metoda, która dla wszystkich nowych i nowo rejestrowanych samochodów osobowych zacznie obowiązywać od 1 września 2018 roku ma wyeliminować wady NEDC. Przede wszystkim w pomiarze będą brały udział dwie wersje wyposażeniowe auta - najprostsza i najwyższa. Dzięki temu będzie można oszacować, jaki wpływ na zużycie paliwa i emisję szkodliwych substancji będzie miała konfiguracja danego egzemplarza. Poza tym, zmieni się cały cykl pomiaru - zostanie on wydłużony do 30 minut, a dystans który pokona badane auto wzrośnie do 23,25 km. Dodatkowo, wzrośnie prędkość średnia i maksymalna osiągana w czasie pomiaru - odpowiednio do 46,5 km/h oraz 131 km/h.

Badanie aut podzielone jest na cztery etapy. Podczas pierwszego, badana jest konsumpcja przy poruszaniu się z niskimi prędkościami. Próba trwa 589 sekund, auto pokonuje 3 km, rozpędza się do 56,5 km/h i osiąga średnią prędkość 18,9 km/h. Przez 26,5 proc. czasu testu samochód stoi. Drugi etap to test średniej prędkości. Trwa on 433 sekundy, auto pokonuje 4,7 km, rozpędza się do 76,6 km/h i osiąga średnią prędkość 39,4 km/h. Przez 11,1 proc. czasu testu samochód stoi.Trzeci etap sprawdza konsumpcję przy wysokich prędkościach. Trwa 455 sekund, auto pokonuje 7,2 km, rozpędza się do 97,4 km/h i osiąga średnią prędkość 56,5 km/h. Przez 6,8 proc. czasu testu samochód stoi. Ostatnim etapem jest test wysokich prędkości. Próba trwa 323 sekundy, pojazd pokonuje 8,3 km, rozpędza się do 131,3 km/h i osiąga średnią prędkość 94 km/h. Przez 2,2 proc. czasu test samochód stoi.

RDE

W skrócie - Real Driving Test. To badanie przeprowadzane w normalnym ruchu ulicznym, mające uzupełnić wcześniej wspomniany test laboratoryjny. Testowe auto zostaje wyposażone w aparaturę umieszczoną na zewnątrz karoserii, podłączoną do rury wydechowej. Test RDE ma pomóc zweryfikować prawdziwość testu WLTP oraz zbadać realną wysokość emisji szkodliwych substancji do atmosfery.

Opel jako jeden z pierwszych producentów wyszedł naprzeciw nowym standardom badań. Na swojej stronie interentowej (https://www.opel.pl/tools/spalanie.html), tłumaczy, na czym polegają różnice w poszczególnych cyklach badawczych. Z tego powodu, w ramach imprezy Opel X-Champs, która odbyła się na stadionie w Moguncji, dziennikarze zostali zaproszeni do krótkiej przejażdżki crossoverami tej niemieckiej marki, wyposażonymi w silniki zoptymalizowane pod nowe normy badań. Do dyspozycji były modele Mokka X, Crossland X oraz Grandland X. Najwięcej emocji budził nowy silnik wysokoprężny o pojemności 1,5 litra - w Grandlandzie X generuje 130 KM, a w Crosslandzie X - 102 KM. Jako pierwsi polscy dziennikarze, odbyliśmy krótką przejażdżkę Crosslandem X wyposażonym w tą debiutującą właśnie jednostkę napędową. Jakie wrażenie sprawia silnik? Podczas ok 20-kilometrowej jazdy mieliśmy mieliśmy okazję pokonywać zatłoczone miejskie ulice, jeździliśmy też drogami podmiejskimi. To naturalne środowisko tego auta. Silnik jest dobrze wyciszony, dynamika jazdy jest na akceptowalnym poziomie (11,7 s w sprincie 0-100 km/h). Maksymalny moment obrotowy wynoszący 250 Nm jest osiągany przy 1750 obr/min. Poniżej tej wartości, niewiele się dzieje, dlatego silnik, wymaga utrzymywania przynajmniej ok. 2000 obr/min. Auto nie rozczarowuje zużyciem paliwa - w czasie naszej jazdy próbnej wyniosło ono niewiele ponad 5 l/100 km.

Czekamy z niecierpliwością na możliwość bardziej dokładnego sprawdzenia nowego silnika i wycenę modeli z nim dostępnych. Będziemy także z bacznością weryfikować dane fabryczne podawane według nowych metod pomiaru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty