Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zadbać zimą o szyby w samochodzie (FOTOPORADNIK)

Bartosz Gubernat
Jak zadbać zimą o dobrą widoczność. Poradnik Regiomoto
Jak zadbać zimą o dobrą widoczność. Poradnik Regiomoto
Dobra widoczność w sezonie jesienno-zimowym to jeden z najistotniejszych czynników wpływających na bezpieczeństwo jazdy. Każdy kierowca powinien zadbać o nią samodzielnie.
Jak zadbać zimą o dobrą widoczność. Poradnik Regiomoto
Jak zadbać zimą o dobrą widoczność. Poradnik Regiomoto

Zabrudzone i mokre szyby bardzo mocno ograniczają widoczność. Szczególnie po zmroku, kiedy w kroplach wody odbijają się światła latarni i innych samochodów. Widoczność spada także wówczas, gdy na szkle osadza się warstwa brudu, która na mrozie dodatkowo przymarza. Ponieważ ogrzewanie przedniej szyby to ciągle tylko dodatkowe wyposażenie, stosowane w niewielu samochodach, kierowca w trasie może mieć z tym poważny problem.

Dobry płyn to podstawa

Dlatego na niskie temperatury producenci produkują płyny do spryskiwaczy o specjalnym składzie. Jest w nich więcej detergentów i alkoholu, które ułatwiają usuwanie zabrudzeń, odtłuszczanie i zapobiegają zamarzaniu płynu w niskich temperaturach. Jak wybrać najlepszy produkt? Przede wszystkim należy kierować się ceną. Im niższa, tym mniejsza zawartość środków myjących szyby. Najczęściej zamiast etanolu (spirytusu spożywczego) w tanich płynach stosuje się także trujący metanol. Dlatego przed zakupem warto sprawdzić na etykiecie skład płynu. Chociaż ten na bazie etanolu będzie znacznie droższy, jego właściwości myjące będą znacznie lepsze, a odporność na niskie temperatury wyższa. Co istotne, tani płyn na bazie metanolu nie tylko nienajlepiej poradzi sobie z myciem szyb, ale także może być niebezpieczny dla kierowcy. Podczas długiej podróży w trudnych warunkach wielokrotne używanie spryskiwaczy powoduje przedostawanie się do kabiny cząsteczek tego alkoholu, co może osłabiać koncentrację, zaburzać układ nerwowy i wzrok.

Pomocna powłoka na szybę

Bardzo przydatnym wynalazkiem jest zimą tzw. niewidzialna wycieraczka, czyli powłoka hydrofobowa. Takie rozwiązanie sprawia, że szkło staje się idealnie gładkie i woda znaczniej łatwiej z niego spływa. Powłoka podnosi odporność szyby na zabrudzenia o ok. 70 proc., poprawia ostrość widzenia w trudnych warunkach. Wadą tego rozwiązania są częste problemy z pracą tradycyjnych wycieraczek. Na śliskiej powierzchni guma nie ma tak dużych oporów i przeskakuje, przyspieszając zużycie mechanizmu poruszającego ramionami. Jak deklarują producenci tego typu środków, dzięki powłoce, podczas wolnej jazdy z wycieraczek trzeba jednak korzystać znacznie rzadziej, a przy prędkości powyżej 80 km/h ich użycie jest praktycznie niepotrzebne. Powłokę można nałożyć np. w warsztatach wymieniających szyby. Zabieg trwa ok. 30 minut i polega na nałożeniu na szkło specjalnej, płynnej substancji. Kosztuje to ok. 50 zł i wystarcza na ok. 20 tysięcy kilometrów. Można to zrobić także na własną rękę. Opakowanie specjalnego płynu kosztuje ok. 25 zł. Nanosi się go na umytą, wysuszoną szybę przy pomocy miękkiej ściereczki.

„Banany” lepsze na lato

Aby brud nie utrudniał jazdy, trzeba także zatroszczyć się o stan wycieraczek. W wielu samochodach o zużyciu gumowych piór informuje wskaźnik umieszczony na wycieraczce, który z upływem czasu zmienia kolor. W pozostałych przypadkach kierowca musi samodzielnie ocenić, czy guma nadaje się już do wymiany.

- Z biegiem czasu pióra się strzepią i robią się coraz twardsze. Wówczas, szczególnie w niskich temperaturach nie radzą sobie z czyszczeniem szyby. Zamiast usuwać brud, rozmazują go, tworząc na powierzchni smugi ograniczające widoczność – tłumaczy Stanisław Płonka, mechanik samochodowy.

Uszkodzenia bardzo często dotyczą także końcówek gumowych elementów, które odrywają się od konstrukcji. Zdarza się, że wynika to z nieodpowiedniego używania wycieraczek na mrozie.

- Nie należy ich uruchamiać, jeśli po nocy są przymarznięte do szyby. Zużycie gumy przyspiesza także używanie wycieraczek na oblodzonej szybie. Dlatego zanim kierowca je uruchomi, powinien dokładnie oczyścić szkło skrobaczką – mówi Stanisław Płonka.

Nowe pióra najdroższe są w autoryzowanych serwisach. Np. dwie sztuki do Volkswagena Passata B6 kosztują 159 zł, a do Forda Mondeo MKIV 184 zł. Zamienniki renomowanych producentów – takich jak Bosch czy Valeo są o ok. 30-50 procent tańsze. Komplet do Passata to ok. 90-95 zł, a do Mondeo 145 zł.

- Montaż jest bardzo łatwy, zaczepy pasują do oryginalnych mocowań na ramionach wycieraczek. W ofercie mamy też tańsze pióra, z uniwersalnymi adapterami, które pozwalają je dopasować do ok. 80 procent modeli samochodów. Jedna wycieraczka kosztuje wówczas ok. 35 zł – mówi Waldemar Bomba ze sklepu Full Car w Lutoryżu.

Na zimę bardziej zaleca się jednak montaż piór tradycyjnych, w których guma jest zamocowana na całej długości na metalowej konstrukcji.

- Takie rozwiązanie zapewnia lepszy docisk i bardziej precyzyjne czyszczenie szyby. Tzw. banany są słabiej dociskane i polecamy je bardziej na lato – mówi Waldemar Bomba.

Wygraj z parą na szybach

Od wewnątrz o szyby najlepiej zadbać nacierając je specjalnym środkiem antyroszeniowym, który zapobiega osadzaniu się pary wodnej. W zależności od producenta, preparat nanosi się przy pomocy szmatki, lub spryskując szybę przy pomocy atomizera. Opakowanie o pojemności 200 ml kosztuje ok. 25 zł. Jest wydajne i pozwala na kilkakrotne natarcie szyb w ciągu sezonu.

Bartosz Gubernat
fot. Bartosz Gubernat

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty