Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak jeździć po rondach we Wrocławiu?

Jarosław Garbacz
Infografika: Maciej Dudzik
Infografika: Maciej Dudzik
Budowane we Wrocławiu ronda mają niewiele wspólnego z zasadami i organizacją ruchu, jaka obowiązuje na większości polskich skrzyżowań tego typu.

Budowane we Wrocławiu ronda mają niewiele wspólnego z zasadami i organizacją ruchu, jaka obowiązuje na większości polskich skrzyżowań tego typu.

Infografika: Maciej Dudzik
Infografika: Maciej Dudzik

Zwykle wjeżdżając na rondo widzimy dwa znaki: C-1 (ruch okrężny) i A-7 (ustąp pierwszeństwa). W tej sytuacji zawsze pierwszeństwo mają kierowcy poruszający się po rondzie. Tak jest m.in. na rondzie Piotra Bednarza przy ul. Czekoladowej, Stanisławowskiej i na zjeździe z Karkonoskiej do Auchan.

Ale w stolicy Dolnego Śląska istnieje odmienna kategoria rond. To ronda Rotmistrza Witolda Pileckiego, Reagana i pl. Powstańców Śląskich. To ostatnie funkcjonuje w świadomości kierowców jako rondo, choć faktycznie nie ma z nim nic wspólnego. Jadąc ulicą Powstańców Śląskich w obu kierunkach, jesteśmy uprzywilejowani i nie musimy przepuszczać kierowców znajdujących się już na rondzie. A gdy na skrzyżowanie chcemy wjechać z ul. Sudeckiej, Kamiennej, Zaporoskiej lub Pretficza, musimy ustąpić pierwszeństwa.

Jeszcze bardziej skomplikowana sytuacja jest na rondzie Reagana. Wjazdem i zjazdem kieruje tu sygnalizacja. - To tak naprawdę skrzyżowanie, wielki węzeł z zatrzymującą się na wysepce komunikacją zbiorową. Tylko światła pozwalają na płynny przepływ aut - tłumaczy Grażyna Nosek, kierownik zarządzania ruchem w urzędzie miejskim. Tylko jednym z czterech pasów można się tu poruszać wkoło, aby zawrócić.

Jeszcze inaczej poruszamy się po rondzie Pileckiego, gdzie nie ma znaku o ruchu okrężnym, a zamiast niego informacja o głównej ulicy.

Takie rozwiązanie zastosowano w porozumieniu z kolejarzami. Ci nalegali, by kierowcy przejeżdżający przez rondo ul. Strzegomską i Mińską byli uprzywilejowani względem tych z ul. Granicznej.

- Inaczej oczekujący na wjazd, blokowaliby torowisko i przejazd kolejowy od strony Nowego Dworu i od Mucho-boru - zaznacza Grażyna Nosek.

Inne zasady na każdym ze skrzyżowań wprowadzają zamęt wśród kierowców.

- Nie rozumie się idei ronda. Fizycznie nie zmieniamy kierunku ani pasa, droga biegnie po łuku, ale nie trzeba włączać kierunkowskazu - uczula Łucjan Górski, główny specjalista egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Wrocławiu.

Kolizja co 5 dni
Tylko w ubiegłym roku na wszystkich wrocławskich rondach i pl. Powstańców Śląskich doszło do 2 wypadków i 65 kolizji. Najwięcej zdarzeń było na Powstańców Śląskich, gdzie doszło do 24 kolizji, a w 1 wypadku ucierpiała 1 osoba. Również 1 osoba została ranna na rondzie Reagana. Tam zdarzyło się też 12 kolizji. O jedną więcej policjanci z drogówki odnotowali na rondzie Pileckiego. Zwykle dochodzi do uszkodzeń pojazdów, bo kierowcy wyraźnie zwalniają.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty