Kia Cee’d SW 1.6 CRDi vs Renault Megane Grandtour 1.6 dCi

Wprowadzając na rynek Cee'd-a pierwszej generacji, Kia rozpoczęła całkowicie nowy rozdział w swojej historii. Design

powierzono projektantom ze Starego Kontynentu, a produkcję przeniesiono na Słowację. Wszystkie te działania miały na celu jedno - zwiększenie udziałów koreańskiej marki w europejskim rynku samochodowym. Patrząc na statystyki sprzedaży, Kia bez wątpienia odniosła sukces. Kompaktowy Cee'd drugiej generacji znalazł się wśród 15 najchętniej kupowanych aut w Polsce w 2013 roku. Koreański model wyprzedził m.in. Renault Megane.

Obecna, trzecia już generacja francuskiego auta pojawiła się w salonach w 2008 roku co oznacza, że jest to jeden z najdłużej produkowanych modeli w tym segmencie, które wciąż są dostępne w sprzedaży. Mimo to, patrząc na sylwetkę Megane nie widać po niej upływu lat. Stało się tak za sprawą aż dwóch faceliftingów. Zwłaszcza ostatni, przeprowadzony jesienią 2013 roku, znacząco odmłodził wygląd tego modelu. Zmiany jeszcze bardziej uwydatniły dynamiczne cechy sylwetki francuskiego kombi. Wąskie przednie reflektory płynnie komponują się z opadającą linią dachu oraz licznymi przetłoczeniami w bocznej sekcji nadwozia.

W starciu z niemal sportowym designem Megane Grandtour, sylwetka nowej Kii Cee'd SW nie wypada jednak blado. Konserwatywny i zachowawczy design pierwszej odsłony koreańskiego auta to już przeszłość. Tym razem, kreśląc kształty nowego Cee’d-a, projektanci mieli znacznie więcej swobody i to widać już na pierwszy rzut oka. Wąskie reflektory wyposażone w światła do jazdy dziennej LED, które zachodzą niemal nad przednie koła, charakterystyczny dla innych modeli Kii masywny

grill z chromowaną ramką, a także opadający ku tylnej części auta dach, to cechy rozpoznawcze mierzącego ponad 4,5 metra pojazdu. Całość sprawia dynamiczne wrażenie. Oczywiście jak na rodzinne kombi.

Wnętrze Cee'd-a II również przeszło potężną metamorfozę. Konsolę centralną wykończono modnym ostatnio plastikiem "Piano Black". W połączeniu z dużym, dotykowym ekranem, nadaje on wnętrzu nowoczesny wygląd. Razem z nim, otrzymujemy także fabryczną nawigację satelitarną. Obsługa systemu infotainment nie nastręcza trudności, zaś podstawowe funkcje można regulować za pomocą przycisków na kierownicy. Deskę rozdzielczą wykonano z miękkich materiałów, podobnie jak obicie drzwi. Spasowanie ze sobą plastikowych elementów stoi na wysokim poziomie - podczas jazdy nie słychać żadnych niepokojących dźwięków.

Zajmując miejsce za kierownicą Megane Grandtour, uwagę natychmiast przykuwają niecodzienne wskaźniki na desce rozdzielczej – wyszukane rozwiązania od lat stanowią domenę francuskich projektantów. Obrotomierz to klasyczny zegar ze wskazówką, prędkość wyświetla centralnie umieszczony ekran elektroniczny, a po prawej stronie znalazło się miejsce dla wyświetlacza komputera pokładowego. Całość stanowi udane połączenie klasycznych rozwiązań z nowoczesną technologią. Nie obyło się jednak bez niedociągnięć. Tempomat aktywuje się przyciskiem znajdującym się w miejscu, gdzie można spodziewać się dźwigni hamulca ręcznego. Z kolei włącznik systemu Lane Assist umieszczono za lusterkiem wewnętrznym.

Jednym z najważniejszych czynników decydujących o wyborze kombi jest pojemność bagażnika. Pod tym względem odrobinę lepiej wypada Cee'd. Choć różnica w pojemności wynosi zaledwie 4 litry na korzyść koreańskiego modelu, to kombi Kii wyposażono w większą liczbę schowków pod podłogą kufra, doskonale sprawdzających się podczas transportu mniejszych przedmiotów. Na korzyść Megane przemawia z kolei możliwość złożenia oparcia fotela pasażera, co pozwala przewieźć dłuższe przedmioty. Dodatkowo, francuscy inżynierowie wyposażyli ten model w schowki w podłodze kabiny pasażerskiej, których brakuje w Kii. Kolejnym atutem Megane Grandtour jest o 5 cm dłuższy rozstaw osi. Dzięki temu w środku jest bardziej przestronnie.

Pod maską obu aut pracują silniki wysokoprężne o tej samej pojemności skokowej - 1.6-litra. Mimo podobnej mocy maksymalnej, francuska jednostka napędowa charakteryzuje się aż o 60 Nm większym momentem obrotowym. Podczas jazdy, różnica ta jest aż nadto odczuwalna. Motor dCi pozwala na osiągnięcie 100 km/h w czasie 10 sekund, czyli o ponad sekundę szybciej, niż koreański rywal. Ponadto, odznacza się również znacznie lepszą reakcją na gaz. Do jego wad można

jednak zaliczyć "turbodziurę". Silnik Megane gwałtownie nabiera mocy po przekroczeniu 1800 obr./min. Przy nim, jednostka CRDi sprawia wrażenie znacznie mniej dynamicznej. Oba układy napędowe zużywają podobne ilości oleju napędowego. Poza obszarem zabudowanym, wyniki spalania oscylowały wokół 4,3 l/100 km. W mieście, bardziej ekonomiczne okazało się kombi z Francji. Średnie zużycie paliwa w Megane nie przekraczało 6 litrów, podczas gdy Cee'd SW potrzebował ok. 6,2 l/100 km.

Biorąc pod uwagę rodzinny charakter kompaktowego kombi, zarówno Kia, jak i Renault, postawiły na stosunkowo sztywny układ zawieszenia. Szczególnie jest to odczuwalne w przypadku Megane Grandtour, w którym z tyłu dochodzą donośne dźwięki, zwłaszcza podczas pokonywania poprzecznych nierówności. Na tym tle znacznie lepiej wypada Cee'd SW, który skutecznie izoluje pasażerów od wszelkich wstrząsów. Nagła zmiana kierunku jazdy nie skutkuje nadmiernymi przechyłami nadwozia w obu autach. Wspólną cechą Megane Grandtour i Cee'd-a SW jest elektryczne wspomaganie kierownicy, które przydaje się podczas parkowania, lecz przy dynamicznej jeździe nie jest dostatecznie precyzyjne.

Wybrane dane techniczne:

 Wybrane wyposażenie seryjne

S  wyposażenie standardowe
O wyposażenie za dopłatą
-   wyposażenie niedostępne
*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena:

 Podsumowanie:
Pomimo 6-letniego stażu na rynku, Renault Megane Grandtour wciąż stanowi ciekawą propozycję wśród kompaktowych kombi, zwłaszcza dla klientów ceniących przestronne wnętrze. Kia Cee’d pokazała jednak, że nie wykazuje większych słabości w starciu z konkurentem o ugruntowanej pozycji na rynku. O porażce koreańskiego modelu w głównej mierze zadecydował mało dynamiczny układ napędowy, który dodatkowo odznaczał się nieznacznie większym apetytem na paliwo. Kia wciąż jednak kusi klientów ceną, która w przypadku testowanej wersji jest o ponad 7 tys. zł niższa od francuskiego konkurenta