To wyniki sondażu przeprowadzonego przez TNS OBOP na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Ankieterzy zadawali pytania kierowców w lutym i marcu 2011 r. – aż 12,5 proc. przyznało, że prowadzili samochód pod wpływem alkoholu.
Wielu kierowców tłumaczyło, że „nie wypili tak dużo”. Respondenci mówili m.in., że „jedno piwo to nic złego”. Wśród respondentów padały takie stwierdzenia jak: „ Alkohol na mnie nie działa”, czy też „Ja nie dam rady?”.
Polscy kierowcy prowadzą po alkoholu nawet jeśli wiozą najbliższych, w tym dzieci. Respondenci najczęściej siadają po pijanemu za kierownicę po imprezie u przyjaciół (37 proc.) i spotkaniu rodzinnym (22 proc.). Kolejne odpowiedzi to dom (20 proc.), restauracja (12 proc.), praca (10 proc.) oraz dyskoteka lub klub (7 proc.).
Nietrzeźwi kierowcy tłumaczą sobie i innym, że prowadzą pod wpływem alkoholu, ponieważ zmusiła ich do tego sytuacja. Najczęstsze usprawiedliwienia są następujące:
- po prostu musiałem jechać – 34 proc.
- nie wypiłem aż tak dużo, żeby nie móc jechać – 29 proc.
- nie miałem możliwości zostać i poczekać – 14 proc.
- trasa była bardzo krótka, nie miałem daleko do domu – 13 proc.
- byłem najbardziej trzeźwy z towarzystwa – 3 proc.
- odwoziłem pozostałe osoby – 2 proc.
Polskim kierowcom brakuje także świadomości, jak długo organizm pozbywa się alkoholu z krwi, powracając do pełni zdolności motorycznych. Trzeba tymczasem przypomnieć, że czas potrzebny na wytrzeźwienie zależy od wielu czynników, jak masa ciała czy czas, w jakim spożywało się alkohol. Niezmienny pozostaje fakt, że ilość czystego alkoholu jest mniej więcej taka sama w kuflu piwa, kieliszku wódki, jak i kieliszku wina.
W 2010 r. z winy nietrzeźwych kierowców zginęło w Polsce 455 osób.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?