Kierowcy przestali płacić mandaty

Ewa Sierocińska- Gazeta Olsztyńska
Duży mętlik spowodował wyrok w sprawie mandatów wkładanych za wycieraczki aut. W Olsztynie kierowcy przestali płacić za parkowanie w strefie płatnego postoju, a władze miasta liczą stracone pieniądze.

Duży mętlik spowodował wyrok w sprawie mandatów wkładanych za wycieraczki aut. W Olsztynie kierowcy przestali płacić za parkowanie w strefie płatnego postoju, a władze miasta liczą stracone pieniądze.

 

Kierowcy przestali płacić mandaty

Ulica Dąbrowszczaków, centrum Olsztyna, godz. 12.30. Wszystkie parkingi jak zwykle zastawione samochodami. Tym razem nie widać inkasentów strefy płatnego postoju, a mało który kierowca kładzie za szybę kartę parkingową. - Nie będę płacił za parkowanie, bo po co? - wzrusza ramionami Zbigniew Jaworowski z Olsztyna. - Dowiedziałem się z telewizji, że nie mogą mnie ukarać, wkładając mandat za wycieraczkę. Od dwóch tygodni parkuję za darmo. I nic.

Olsztyńscy kierowcy powinni być wdzięczni Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnego w Bydgoszczy. Bydgoscy sędziowie niedawno orzekli, że mandaty wkładane za wycieraczki aut są nieważne. - Prawo nie przewiduje takiej metody karania kierowców - tłumaczy Teresa Liwacz, sędzia WSA w Bydgoszczy.

Ani kodeks administracyjny, ani kodeks cywilny nie przewidują formy dostarczania korespondencji przez włożenie jej za wycieraczkę samochodu. Kierowca musi dostać mandat do ręki i pokwitować odbiór. Każdy inny kwit może wyrzucić do kosza.
- Rzeczywiście, polskie przepisy są niespójne. Mówią, że każdy mandat powinien być dostarczony petentowi osobiście. No i mamy problem - przyznaje Piotr Grzymowicz, wiceprezydent Olsztyna.

Miasto ma zamiar dalej naliczać opłaty za parkowanie bez karty postojowej. Ze świadomością, że mandaty mogą być unieważnione.
- Na strefie parkowania zarabiamy ponad 2 mln zł rocznie. Pieniądze idą na remonty ulic - przypomina Grzymowicz. - Co by się stało, gdyby nagle wszyscy kierowcy przestali płacić?

W obawie przed takim finałem władze Olsztyna postanowiły walczyć o zachowanie wpływów ze strefy. Prezydent miasta wystąpił do lokalnych parlamentarzystów z prośbą o lobbing na rzecz zmiany przepisów. Czy posłowie pomogą? - Oczywiście. Prawo musi być jednoznaczne - zapewnia Jan Antochowski (SLD). - Poruszę tę sprawę we wtorek, na posiedzeniu sejmowej komisji finansów.

- Zajmę się tym - dodaje Aleksander Szczygło (PiS). - Wyrok sądu w Bydgoszczy jest trochę oderwany od realiów. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie jeszcze nie zajmował się mandatami za parkowanie. - Być może ludziom nie opłaca się sądzić o 30 zł - przypuszcza sędzia Zbigniew Ślusarczyk.

Sposób na obejście wyroku WSA w Bydgoszczy znalazła Straż Miejska w Olsztynie. - Każdy mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu wręczamy kierowcy do ręki. Jeśli go nie przyjmuje, kierujemy sprawę do Sądu Grodzkiego - tłumaczy Józef Kłosek, komendant Straży Miejskiej. - Poza tym jeśli kierowcy nie ma akurat przy samochodzie, strażnicy mogą na niego poczekać, założyć blokadę na koła, albo wysłać wezwanie do zapłaty na adres, ustalony dzięki numerom rejestracyjnym.

A co jeśli kierowca nie przyznaje się do winy? - Żeby uniknąć wątpliwości, strażnicy fotografują auta zaparkowane w niedozwolonych miejscach - dodaje Kłosek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty