Kierowcy wolą narkotyki od akoholu? Szokujące wyniki badań

W przypadku alkoholu sprawa jest prosta - alkomaty pozwalają na wykrycie nawet drobnych jego ilości, z naprawdę dużą dokładnością. Jeśli jednak chodzi o narkotyki, to nie jest tak łatwo. Zwykłe narkotesty są zawodne, ujawniają jedynie ułamek z kilkuset zakazanych obecnie substancji odurzających. Do sprawdzenia, czy kierowca nie przyjął narkotyków, potrzebne są specjalistyczne badania krwi albo moczu. Istotną rolę odgrywa tu czas, ponieważ takie testy mogą być wykonane na pogotowiu lub w szpitalu.

To dlatego w ubiegłym roku wykonano 15,4 mln badań na obecność alkoholu, podczas gdy liczba zrobionych narkotestów wynosi... 8250. To ponad 1800 razy mniej! To dlatego wielu ekspertów uważa, że możemy nie mieć świadomości, jak dużym problemem są w Polsce kierowcy prowadzący auta po zażyciu substancji odurzających.

Zobacz też: "Czarodziejskie sztuczki" z meczy PSG - Real Madryt [WIDEO]

Na potwierdzenie tej tezy przywołuje się wyniki badania DRUID (Driving Under the Influence of Drugs, Alcohol and Medicines), które zostało przeprowadzone w Polsce w latach 2006-2011. W podsumowaniu, specjaliści z Instytutu Transportu Samochodowego zwrócili uwagę na bardzo zastanawiającą sprawę. Wykonano bowiem ponad 4 tysiące badań na obecność u kierowców alkoholu i narkotyków. Wśród badanych alkomatem wykryto 44 nietrzeźwe osoby, co daje 1,02% ogółu. Narkotesty ujawniły natomiast aż 102 osoby jadące po zażyciu narkotyków, co daje 2,53% ogółu. Niektórzy eksperci twierdzą więc, że po polskich drogach może jeździć nawet 330 tysięcy kierowców, zażywających substancje odurzające.

Warto przypomnieć, że od 18 maja tego roku, kierowcy, którzy spowodują wypadek, będąc pod wpływem narkotyków, muszą liczyć się z poważniejszymi konsekwencjami. Grożą im przynajmniej 3 lata pozbawienia możliwości prowadzenia samochodu oraz wpłacenie nawiązki na rzecz osoby poszkodowanej, wynoszącej minimum 10 tysięcy złotych. Specjaliści alarmują, że nawet tzw. "lekkie narkotyki" mogą utrzymywać się w organizmie nawet przez kilka dni. Marihuana jest średnio wydalana z organizmu po kilku godzinach, ale resztki narkotyku mogą zalegać w organizmie nawet przez kilka dni. Kierowca może więc być nieświadomy, że prowadzi auto, będąc de facto pod wpływem narkotyków.