Wśród złodziei popularną metodą kradzieży samochodów jest tzw. walizka. Doświadczony złodziej robi to w 6 sekund. Za pomocą elektronicznego nadajnika włamuje się i kradnie nowe, luksusowe i teoretycznie dobrze zabezpieczone auto. W praktyce wygląda to tak, że jeden ze złodziei ze wzmacniaczem antenowym podchodzi do okien domu. Urządzenie wyszukuje sygnał kluczyka, który często leży blisko okna czy drzwi wejściowych. Druga osoba w tym czasie pociąga za klamkę po to, aby samochód zaczął domagać się sygnału z kluczyka. W teorii powinien znaleźć sygnał kluczyka, w momencie gdy ten jest blisko auta. "Walizka" łamie to zabezpieczenie za pomocą drugiego wzmacniacza - w rezultacie pojazd odbiera sygnał tak, jak z oryginalnego kluczyka.
Złodziei powstrzymać może wynalazek polskich naukowców. Skontrowane urządzenie wykorzystuje czujnik ruchu i mikroprocesor. Ma formę klipsa, zakładanego na baterię pilota. Mikroprocesor analizuje ruch człowieka i na tej podstawie włącza lub wyłącza zasilanie pilota. Aby aktywować zabezpieczonego pilota należy na chwilę stanąć obok pojazdu i dwukrotnie klepnąć w kluczyk, który znajduje się np. w kieszeni. Gdy kierowca wyłączy silnik, nie musi nic robić, aby ponownie zablokować pilota.
Inne zabezpieczenie przed metodą kradzieży auta na walizkę wprowadził Land Rover. Samochód mierzy czas reakcji na sygnał z kluczyka. Jeśli jest dłuższy, bo przechodzi przez złodziejski sprzęt, auto odczytuje to jako próbę kradzieży. Nie otwiera drzwi oraz nie uruchamia pojazdu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?