Ksenony słabo świecą? Może pomóc regeneracja reflektorów

Ksenony w aktualnie produkowanych samochodach to już rzadkość. Co innego natomiast w przypadku aut używanych. Trwałość lampy ksenonowej to nie więcej niż ok. 3000 godzin pracy.

Zdarza się, że kierowcom zależy na posiadaniu oświetlenia ksenonowego w samochodach, ale chcą uniknąć kosztów. Dlatego niektórzy montują żarniki ksenonowe do zwykłych reflektorów halogenowych. Jest to niedopuszczalne i niebezpieczne. Można w ten sposób uszkodzić reflektory, ich odbłyśniki, szyby, osadzenia żarnika i instalację elektryczną, a przede wszystkim oślepić innych kierowców silnym i niedostosowanym strumieniem światła. Jeżeli ktoś chce wyposażyć swój samochód w „ksenony”, należałoby zainstalować kompletny system lamp ksenonowych wyposażony w spryskiwacze i opcję samopoziomowania. Alternatywą jest zestaw zbudowany na 25-watowych palnikach, które emitują strumień świetlny na poziomie 2000 lumenów – wówczas nie ma takich wymagań, ale natężenie światła nie będzie się też zbytnio różniło od zwykłej żarówki halogenowej.

– Niektórzy kierowcy, szukając oszczędności, decydują się z kolei na żarówki typu „long-life”. Teoretycznie mają one wydłużoną żywotność, jest jednak istotne „ale”. Kiedy żarnik żarówki, czyli drucik oporowy w jej wnętrzu jest cieńszy, bardziej się rozgrzewa i daje więcej jaśniejszego światła. Kiedy jest grubszy, daje mniej światła, ale dłużej wytrzymuje. Dlatego też żarówki „long-life” świecą słabiej. Wyjeżdżając poza miasto, będziemy mieli dużo gorszą widoczność – komentuje ekspert ProfiAuto.

W przypadku niektórych reflektorów na rynku oferowane są części zamienne. To soczewki z odbłyśnikami(koszt rzędu 150-200 zł). A co jeśli nie możemy skorzystać z tej opcji? Można udać się do warsztatu zajmującego się regeneracją reflektorów.

Odbłyśniki ponownie się metalizuje za pomocą urządzeń do metalizacji próżniowej, a soczewki poleruje. Koszt? Koszt kompleksowej regeneracji skomplikowanego reflektora ksenonowego to wydatek ok. 600 zł, przy czym trzeba jeszcze wymontować go z samochodu i wysłać do zakładu zajmującego się regeneracją. Sama regeneracja prostszych reflektorów kosztuje ok. 250 zł za sztukę.

Specjaliści podkreślają, że dbając o oświetlenie kompleksowo – należy także zwrócić uwagę na stan reflektorów. To elementy, które we współczesnych samochodach z biegiem lat ulegają zużyciu. Zbudowane z tworzywa sztucznego klosze matowieją, a odbłyśniki śniedzieją. Żółte, zmatowiałe klosze skutecznie ograniczają wydostawanie się światła, które zatrzymuje się w ich obrębie. Na szczęście są to części, które można efektywnie zregenerować za niewielkie pieniądze.

– Warto regularnie sprawdzić stan oświetlenia w naszych samochodach. Dla opornych na argumenty dotyczące bezpieczeństwa: za oświetlenie w złym stanie technicznym grozi do 500 złotych mandatu, łącznie z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego do czasu naprawy usterki – podsumowuje Adam Lehnort.

 Zobacz także: Tak prezentuje się nowy model Skody