Które auta palą mniej

Jednym z najważniejszych kryteriów przy zakupie nowego auta jest zużycie paliwa. Jaki czynnik wziąć pod uwagę kupując nowy samochód?

Dla fanów konkretnej marki wybór jest oczywisty. Zrozumiałe jest także kryterium jakości produktu lub dobre skojarzenia z danym modelem, ale w czasach, gdy ceny paliw drylują kieszenie właścicieli, rozsądek podpowiada ofertę pod kątem średniego spalania.

Niestety, żeby zaoszczędzić, trzeba najpierw sporo wydać, szczególnie, gdy kupujemy auto z silnikiem wysokoprężnym. A różnica w cenie między “ropniakiem" i “benzyną" może wynieść nawet 20 proc., dlatego ten silnik można śmiało polecić kierowcom, którzy rocznie pokonują minimum 20 tys. km.

Do wyższej ceny samochodu trzeba także doliczyć droższe ubezpieczenie i serwis, z uwagi na bardziej skomplikowaną budowę. Rekompensatą jest za to niskie zużycie paliwa, duża moc (szczególnie w nowoczesnych dieslach) oraz wysoki moment obrotowy, dostępny już przy niskim zakresie obrotów silnika. Dodatkową zaletą jest również fakt, iż wersje wysokoprężne mają bogatsze wyposażenie seryjne.

Synonimem niskiego spalania są także auta z napędem hybrydowym, choć również w tym przypadku oszczędność oznacza spory wydatek, bo aż 99　900 zł. Tyle trzeba zapłacić za podstawową wersję Toyoty Prius. Dzięki silnikowi spalinowemu o pojemności 1,8 litra, mocy 98 KM oraz drugiemu elektrycznemu o mocy 80 KM, auto spala w cyklu mieszanym 3,8 litra benzyny na 100 km.

Jednak aby jeździć oszczędnie, nie trzeba kupować Priusa. Za niecałe 50 tys. zł możemy nabyć bardzo popularne na polskim rynku auta z segmentu A lub B. Dzięki relatywnie niewielkiej masie własnej tych pojazdów, oszczędnym silnikom, takie samochody zadowalają się średnio niecałymi 5 litrami benzyny lub 4 litrami oleju napędowego na 100 km.

Zupełnie inne wartości spalania charakteryzują auta terenowe lub SUV z motorami o dużych pojemnościach skokowych. O tym, że pokaźna masa i moc to wysokie spalanie wiedzą najlepiej właściciele Hummera H2. Ważący blisko 3 tony “kolos" z 8-cylindrowym silnikiem o poj. 6.2 “połyka" benzynę w tempie 21,4 litra na sto kilometrów. Ponad sześciokrotnie mniej paliwa na pokonanie tego samego dystansu potrzebuje najoszczędniejsze auto na rynku, Smart Fortwo z silnikiem o poj. 0.8 litra i masie 770 kg. Fortwo jest także 10-krotnie tańszy niż Hummer, co potwierdza zależność, że duże i paliwożerne auta są drogie.

Pamiętajmy, iż bez względu na to, jaki typ napędu wybierzemy, średnie zużycie paliwa deklarowane przez producentów przeważnie znacznie odbiega od wskazań komputera pokładowego. Nawet kilkudziesięcioprocentowa różnica między danymi katalogowymi, a rzeczywistymi liczbami wynika z faktu, iż najczęściej koncerny motoryzacyjne badają zużycie paliwa w warunkach laboratoryjnych. Oczywiście bardzo duży wpływ na wyższe spalanie ma także styl jazdy. Niedelikatne, a często wręcz brutalne obchodzenie się z pedałem gazu, szczególnie w przypadku samochodów z silnikiem benzynowym, skutkuje częstszymi wizytami na stacjach paliw, a co za tym idzie - wyższymi kosztami eksploatacji.

Zdaniem eksperta
dr inż. Włodzimierz Ostaszewski,
Prezes Centrum Analiz i Prognoz PETROexpress

- Mniejsze pojemności silnika oznaczają zwykle mniejsze zużycie paliwa. Jest to też jedna z dróg ograniczenia emisji nie tylko ditlenku węgla do atmosfery, ale także i toksycznych składników spalin. Jedną z prób wyprodukowania ekologicznego, oszczędnego pojazdu było wprowadzenie samochodów hybrydowych. Jednak takie rozwiązanie wcale nie przynosi oszczędności paliwa, czasem wręcz przeciwnie, i już zupełnie “blado" wypada na tle diesli. Do tego są to pojazdy o wiele droższe w eksploatacji i serwisie. Bardziej skomplikowane technicznie, zwykle cięższe. Jeżeli miałbym wskazać przyszłość napędu pośród tych trzech (benzynowe, hybrydy, diesle) w aspekcie zużycia paliwa, to wskazałbym niewątpliwie na nowoczesne silniki wysokoprężne, o niewielkich pojemnościach z coraz to lżejszych i bardziej wytrzymałych materiałów konstrukcyjnych z zaawansowanymi, elektronicznymi układami sterowania. Już nawet w słynnym wyścigu "24 godziny Le Mans" wygrywają samochody z silnikami diesla, które oferują wyższą sprawność cieplną, trwałość, i mniejsze zużycie paliwa.

NAJOSZCZĘDNIEJSZE

NAJBARDZIEJ PALIWOŻERNE

* Dane prodecentów

Zobacz także: