Kubica nie daje o sobie zapomnieć

Leszek Jaźwiecki
infografika Marek Michalski/Leszek Jaźwieck
infografika Marek Michalski/Leszek Jaźwieck
Po 32 miesiącach od feralnego wypadku podczas rajdu Ronde di Andora we Włoszech Robert Kubica zadziwił rajdowy świat. Krakowianin, wspólnie z Maciejem Baranem, jako pierwszy Polak w historii został mistrzem świata w rajdach samochodowych. Były kierowca Formuły 1 i jego pilot wygrali klasyfikację WRC2.

- Jestem bardzo szczęśliwy, ale to dopiero początek i przede mną jeszcze długa droga. W tym roku  chodziło głównie  o

infografika Marek Michalski/Leszek Jaźwieck
infografika Marek Michalski/Leszek Jaźwieck

zdobycie doświadczenia. Nie jest tajemnicą, że ciągle myślę o powrocie do aut jednoosobowych (czytaj Formuła 1). Rajdy były jednak dla mnie odskocznią, pozwoliły odzyskać sprawność i zajęły moje myśli - przyznał Kubica na mecie rajdu Hiszpanii.
Polska załoga nie podjęła jeszcze decyzji czy w przyszłym roku wystartuje w WRC. W tym roku pojedzie jeszcze fabrycznym Citroenem DS3 WRC w Rajdzie Wielkiej Brytanii. Jest to nagroda od Citroena za wywalczenie tytułu w WRC2.

 - To dla mnie kolejne wyzwanie - mówi krakowianin i dodaje, że start na Wyspach nie był częścią  jego planu. Skoro jednak pojawiła się okazja spróbowania swoich sił i w dodatku w samochodzie WRC, plany zostały zmienione. I słusznie.

Czy Kubica ma szansę pokazania swojego nieprzeciętnego talentu? Samochód WRC to jednak prawdziwy potwór na szosie. Jest zbudowany na bazie zwykłego samochodu, wyprodukowanego w co najmniej 2500 egzemplarzach, ale dokonuje się w nim szeregu modyfikacji. Najważniejsza to oczywiście zwiększona moc silnika. Samochody wyposażone są w turbosprężarkę, napęd na cztery koła, sekwencyjną skrzynię biegów oraz zestaw elementów aerodynamicznych czy-li spojlery, dyfuzory itp. W samochodach nowej generacji WRC brak jest aktywnego dyferencjału centralnego, mogą być stosowane jedynie mechaniczne dyferencjały przedni i tylny.

Dalsze modyfikacje "rajdówek" skupiają się głównie na  zwiększeniu wytrzymałości konstrukcji samochodu poprzez dodanie klatki bezpieczeństwa. Przed każdym rajdem auta wyposażane są w odpowiednie zawieszenie (głównie tytanowe) i  opony. Samochody WRC muszą poradzić sobie  zarówno  na asfaltach, jak i na szutrach, piachu, śniegu, a nawet na lodzie.

Regulamin Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) przewiduje także stosowanie większych hamulców chłodzonych cieczą oraz wykorzystywanie tzw. suchej miski olejowej. Tak przygotowane samochody mają określony minimalny limit wagowy 1200 kg.

Czy z takim samochodem może rywalizować auto WRC 2 Roberta Kubicy? Absolutnie nie. Samochody którymi ścigał się polski kierowca mają o ok. 30 ko-ni mechanicznych mniej dzięki zastosowaniu innej średnicy tzw. zwężki przy turbosprężarce (31 zamiast 33 mm). W bezpośrednim porównaniu czasów nie mają w rajdach szans z rywalami z klasy WRC. Polakowi jednak, tak jak w Rajdzie Niemiec, udawało się kilka razy być szybszym od nich.

Poza zmianami w turbosprężarce auto Kubicy różni się od  WRC innym kołem zamachowym silnika i mniejszymi tarczami hamulcowymi w wersji asfaltowej. Zabronione jest chłodzenie hamulców cieczą. Samochody WRC2 mają wzmocnione nadwozie z klatką bezpieczeństwa, silnik o pojemności 1,6 litra z turbosprężarką, napęd na  cztery koła i 6-biegową, sekwencyjną skrzynię biegów.

Samochód polskiego kierowcy został wyposażony dodatkowo w łopatkę zmiany biegów umieszczoną po lewej stronie kierownicy. Lewa dłoń krakowianina nie odzyskała jeszcze pełnej sprawności, dlatego auto Polaka na rajd Wielkiej Brytanii będzie miało te same systemy co WRC2.

Kubica osiągnął kolejny sukces, choć wielu w niego nie wierzyło. Tym bardziej, ze zdarzały mu się wpadki tak jak wte-dy, kiedy dachował podczas przygotowań do Rajdu Polski czy też wypadek na 16 kilometrze trasy odcinak specjalnego Rajdu Wysp Kanaryjskich. Kubica nie przejmował się i walczył z determinacją dalej.

- Robert szybko się uczył, jechał znakomicie - chwali naszego kierowcę szef Citroen Racing Team Yves Matton.

Krakowianin, choć jechał słabszym samochodem, liczył się z czołówce klasyfikacji generalnej kilku rajdów. Pięciokrotnie meldował się w punktowanej dziesiątce. Wisienką na torcie było piąte miejsce w Rajdzie Niemiec. To najlepsze osiągnięcie polskiego kierowcy w mistrzostwach świata. Poprzednio było nim szóste miejsce w 2009 roku w Rajdzie Polski, który miał wówczas także status rundy mistrzostw globu, wywalczone przez Krzysztofa Hołowczyca.

źródło:  Dziennik Zachodni

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty