Lexus. Tak wygląda pierwszy wytatuowany samochód

Mariusz Michalak
By uczcić wyrafinowane rzemiosło i tradycyjny japoński kunszt, Lexus zamówił pierwsze na świecie wytatuowane auto. Jedyną w swoim rodzaju interpretację miejskiego crossovera UX zaprojektowała i stworzyła wiodąca londyńska tatuażystka, Claudia De Sabe.Fot. Lexus
By uczcić wyrafinowane rzemiosło i tradycyjny japoński kunszt, Lexus zamówił pierwsze na świecie wytatuowane auto. Jedyną w swoim rodzaju interpretację miejskiego crossovera UX zaprojektowała i stworzyła wiodąca londyńska tatuażystka, Claudia De Sabe.Fot. Lexus
By uczcić wyrafinowane rzemiosło i tradycyjny japoński kunszt, Lexus zamówił pierwsze na świecie wytatuowane auto. Jedyną w swoim rodzaju interpretację miejskiego crossovera UX zaprojektowała i stworzyła wiodąca londyńska tatuażystka, Claudia De Sabe.

Claudia to współzałożycielka studia tatuażu Red Point w Islington w Londynie. Tym razem, na zaproszenie Lexusa, za kanwę do pracy posłużył jej biały samochód, a cienką igłę do tatuowania zastąpiły wiertła Dremel. W ten sposób Claudia stworzyła  projekt z karpiem koi na całej długości auta. Koi to motyw znany z tradycyjnej japońskiej sztuki, reprezentujący takie cechy jak szczęście i wytrwałość.

By uczcić wyrafinowane rzemiosło i tradycyjny japoński kunszt, Lexus zamówił pierwsze na świecie wytatuowane auto. Jedyną w swoim rodzaju interpretację
By uczcić wyrafinowane rzemiosło i tradycyjny japoński kunszt, Lexus zamówił pierwsze na świecie wytatuowane auto. Jedyną w swoim rodzaju interpretację miejskiego crossovera UX zaprojektowała i stworzyła wiodąca londyńska tatuażystka, Claudia De Sabe.

Fot. Lexus

Artystka użyła wierteł Dremel, by przewiercić lakier na karoserii auta i odsłonić metal. W ten sposób stworzyła skomplikowany wzór. Następnie ręcznie nałożyła pięć litrów wysokiej jakości farby samochodowej, by wydobyć szczegóły. Ostatnim akcentem było użycie płatków złotej folii, które podkreśliły detale i nadały projektowi mocniejszy efekt 3D. Zanim samochód był gotowy do wyjazdu na drogi, pokryto go jeszcze powłoką lakieru ochronnego. Claudii towarzyszył w pracy jej urodzony w Japonii mąż, Yutaro.

Od wstępnych rysunków do gotowego auta minęło sześć miesięcy. Tatuowanie samochodu wymagało codziennej, wytrwałej pracy. Wibracje wiertła oraz praca z przedmiotem, którego – w przeciwieństwie do człowieka – nie można ustawić w wygodnej pozycji dla tatuażysty, sprawiły, że był to szczególnie trudny projekt. Co więcej, w tatuażu na skórze drobne wpadki można całkiem łatwo przerobić na wzór, zaś w przypadku samochodu grawerowanie wiertłem wymagało absolutnej precyzji.

Claudia De Sabe po raz pierwszy tatuowała metalową karoserię. Dostrzega pewne podobieństwa, ale też wyzwania w tym szczególnym projekcie.

„Gdy tatuujesz człowieka, musisz wziąć pod uwagę, że pod skórą są mięśnie i tkanki. W samochodzie na pracę wpływały przede wszystkim załamania karoserii” – powiedziała artystka. – „Najlepszą rzeczą w tatuowaniu Lexusa UX i powodem, dla którego ten samochód był idealny do tego projektu, jest jego opływowy kształt. Wszystko, od linii z boku nadwozia do kształtu okien, jest tak dynamiczne i piękne. UX idealnie pasował do projektu i samej koncepcji”.

Projekt jest hołdem dla kunsztu mistrzów rzemiosła Takumi, którzy uczestniczą w projektowaniu każdego modelu Lexusa, czego dowodem są detale konstrukcyjne i nieskazitelne wykończenia osiągnięte dzięki ludzkim umiejętnościom udoskonalanym przez lata specjalnego szkolenia. Ponadto Lexus wykorzystuje tradycyjną japońską estetykę w projektach swoich aut. W modelu UX są to choćby listwy kabinowe z papieru ziarnistego washi oraz płynne łączenie wnętrza i nadwozia przez przednią szybę, odzwierciedlające motyw architektoniczny engawa, charakterystyczny dla japońskich domów.

Wytatuowany UX nie został wyceniony, ale szacuje się, że wykonanie podobnego projektu kosztowałoby ponad 120 tys. funtów, czyli około 586 000 zł

Zobacz także: Testujmy Skodę Kamiq - najmniejszego SUV-a Skody

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty