Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja szkód komunikacyjnych. Kto nas „robi w konia"?

Bogusław Korzeniowski
Fot. Michał Gaciarz
Fot. Michał Gaciarz
Zapewne każdy słyszał o sytuacji, gdy ubezpieczyciel wycenił naprawę na jakąś kwotę i przelał te pieniądze, ale warsztat naprawił za wartość znacznie większą i.. właściciel samochodu był stratny. Skąd wynika taka sytuacja i kto nas oszukał?

Zanim wskażemy skąd biorą się te dysproporcje w wycenie naprawy uszkodzonego samochodu i jak się przed tym ratować, warto wskazać podstawę prawną na której będziemy się opierać.

Wszystko reguluje Art. 363 Kodeksu Cywilnego - Sposoby naprawienia szkody
§ 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

§ 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.

Drugim elementem o którym warto pamiętać w przypadku likwidacji szkód to wybór wariantu naprawy: wariant warsztatowy lub wariant kosztorysowy.

  • Wariant warsztatowy

W tym przypadku, decydując się na taką formę, nie otrzymujemy pieniędzy, ale naprawę samochodu. To warsztat naprawiający nasz pojazd rozlicza się z towarzystwem ubezpieczającym. Auto możemy oddać do warsztatu wskazanego przez ubezpieczyciela, ale możemy również skorzystać z autoryzowanej stacji obsługi (ASO). Jest to oferta szczególnie polecana w przypadku posiadania samochodu nowego (gwarancja) lub mającego do 5-6 lat, gdyż w autoryzowanym serwisie naprawa opiera się na oryginalnych częściach, a pracownicy ASO mają odpowiednie szkolenia w zakresie napraw samochodów konkretnej marki.

  • Wariant kosztorysowy

W przypadku tego wariantu, odszkodowanie jest w formie przekazanych pieniędzy i właściciel samodzielnie organizuje naprawę uszkodzonego auta.

W przypadku odszkodowań z tytułu OC przysługuje nam cała kwota wynikająca z kosztorysu naprawy. W przypadku AC kosztorys naprawy zazwyczaj obejmuje amortyzację części, czyli zmniejszenie wartości części zamiennych ze względu na zużycie pojazdu. W przypadku ubezpieczenia AC, wpływ na częściową utratę wysokości odszkodowania, może też mieć „udział własny”. Jest to jest część wartości szkody, którą ubezpieczony zobowiązuje się pokryć samodzielnie, a taką deklarację zawarł w czasie zawierania umowy.

Zaniżanie wartości napraw

Wyceny napraw pojazdów odbywają się zazwyczaj na podstawie katalogów Audatex lub EurotaxGlass’s. Programy używane do tych wycen pozwalają wprowadzić korekty w oparciu o zróżnicowane ceny części zamiennych oraz koszty usług za naprawę. Realizujący wycenę dysponuje więc dużym marginesem błędu i ma możliwość stosowania kilku trików, które pozwalają uzyskać minimalne wartości, a w efekcie prowadzić to do minimalizacji wyliczonej kwoty, przeznaczonej do wypłaty.

Najważniejsze uniki stosowane podczas wyceny przez ubezpieczycieli to:

  • podczas obliczanie odszkodowania nie uwzględniają cen części oryginalnych, ale ceny zamienników;
  • potrącane są kwoty za amortyzację części;
  • zaniżane są stawki roboczogodziny warsztatu;
  • „niezauważają” kosztów auta zastępczego.

Czy jest to zgodne z prawem? Nie, jest to klasyczne „naciąganie prawa”.

Przeanalizujmy problem w najważniejszych punktach:

  • Ceny zamienników

Na mocy zamieszczonego na początku artykułu Kodeksu Cywilnego, opracowanie  kosztorysu przy uwzględnianiu części nieoryginalnych jest możliwe jedynie w przypadku, gdy występowały one w uszkodzonym pojeździe przed wypadkiem. Tym samym, jeżeli w samochodzie były części oryginalne przed wystąpieniem szkody, mamy prawo otrzymać część oryginalną. Wg w/w artykułu KC, jedynie gdy poszkodowany wyraził zgodę na ich zastosowanie, nie ma obowiązku stosowania części oryginalnych.

  • Amortyzacja części (amortyzacja dotyczy wyłącznie części zamiennych, nie obejmuje robocizny)

W tym wypadku mamy utratę wartości wymienianej części wskutek czasu eksploatacji. Stopień amortyzacji jest przez towarzystwa ubezpieczeniowe wyliczany procentowo – im auto starsze tym amortyzacja wyższa, ale towarzystwa mają własny przelicznik i w efekcie w samochodach starszych może ona wynosić nawet ponad 60%.Okazuje się jednak, że wg przepisów prawa - jak wskazują prawnicy z Kancelarii Odszkodowawczej Citi z Krakowa - odszkodowanie obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Tym samym jeżeli firma ubezpieczeniowa nie wykaże, że wraz z zastosowaniem oryginalnych części, cena naprawianego pojazdy zwiększyłaby się, nie ma ona prawa na stosowanie amortyzacji. Prawnicy powołują się w tym wypadku na uchwałę SN z dnia 20 czerwca 2012 r. (sygn. III CZP 80/11).

Podobne oświadczenie można też znaleźć na stronie internetowej Rzecznika Ubezpieczonych. Czytamy tam, że orzeczenia sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego w sprawach dotyczących potrąceń amortyzacyjnych pozwalają na sformułowanie wniosku, iż zdecydowanie przeważający w orzecznictwie sądów powszechnych jest pogląd o niedopuszczalności a priori stosowania potrąceń amortyzacyjnych tylko z uwagi na wiek pojazdu, który uległ uszkodzeniu. Zgodnie z linią orzecznictwa Sądu Najwyższego zasada compensatio lucri cum damno (zwiększenie wartości pojazdu poszkodowanego po dokonanej naprawie w oparciu o ceny nowych części i w konsekwencji odpowiednie pomniejszenie kwoty należnego odszkodowania), mogłaby mieć zastosowanie wyłącznie w sytuacji, gdyby roszczenie poszkodowanego związane było z dokonaniem naprawy uszkodzeń w pojeździe, które istniały przed powstaniem szkody, bądź też wprowadzeniem ulepszeń w pojeździe w stosunku do stanu sprzed wypadku. 

  • Zaniżanie kosztów roboczogodziny

W przypadku autoryzowanych serwisów koszt roboczogodziny jest niejednokrotnie wyższy niż określony w kosztorysie. Nie mamy jednak obowiązku przyjmowania wyceny wykonanej przez ubezpieczyciela i dopłacania do usługi. Warto zabrać dokument potwierdzający koszty wskazane przez serwis i udać się do ubezpieczyciela celem negocjacji. Ważne bowiem, że od decyzji ubezpieczyciela zawsze można się odwoływać.

Co zrobić, jeśli odszkodowanie nie starcza na naprawę auta?

Jeśli do wypadku doszło z winy innego użytkownika ruchu (naprawa z jego OC), ubezpieczyciel wypłacił określoną sumę pieniędzy, ale po naprawie w autoryzowanym serwisie okaże się, że kwota powinna być wyższa, mamy prawo (ubezpieczyciel ma obowiązek), wyrównać odszkodowanie do faktycznie poniesionych kosztów naprawy.

Przeanalizowaliśmy też kiedy najczęściej występują problemy z różnicą wyceny i napraw.

  • Jak wskazuje prywatny mechanik zajmujący się naprawami powypadkowymi, zaniżone wyceny i konieczność dopłat jest w przypadku wariantu kosztowego. Właściciel samochodu często decyduje się na kwotę deklarowaną przez ubezpieczyciela i... może się zawieść. Co więcej, różnica pomiędzy rzeczywistym kosztem naprawy, a wartością otrzymanej przez ubezpieczyciela wartości często wynosi powyżej 50%. Najbardziej jest to odczuwalne w przypadku samochodów drogich o wartości napraw powyżej 15 000 zł. Jak wspomniał mechanik w tym wypadku 7 na 10 klientów wstępuje na drogę sądową.
  • Najkorzystniej jest oddać pojazd do warsztatu wg wariantu warsztatowego. W tym wypadku – jak zauważył mechanik - najpierw jest dokonywany dokładny opis naprawy i obliczany wg katalogów koszt naprawy. Dopiero po zatwierdzeniu tego kosztu przez ubezpieczyciela jest rozpoczynana naprawa. Po naprawie ubezpieczyciel przelewa dokładnie taką kwot,ę jaką zobowiązał się, zatwierdzając koszty naprawy.

Jak wygląda i sytuacja w wielu miejscach w Polsce i jakie są spostrzeżenia w stosunku do różnych marek popularnych i premium zwróciliśmy się do Bogdana Szymuli – dyrektora operacyjnego Grupy PGD - zajmującego się m.in. sprawami napraw w ramach ubezpieczeń. Zważywszy zaś, że w Grupie są przedstawicielstwa firm: Abarth, Alfa Romeo, Fiat, Ford, Hyundai, Infiniti, JEEP, Kia, Mitsubishi, Nissan, Opel, Seat, Suzuki i Volvo, a firma działa m.in. w: Warszawie, Krakowie, Bielsku Białej, Chorzowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, czy Poznaniu, możemy wnioskować, że ta opinia jest bardzo miarodajna odnośnie znacznego terenu Polski.

Zapytaliśmy zatem:

Redakcja motofakty.pl - Czy w poszczególnych regionach kraju są odczuwalne różnice w procedurach wyceny uszkodzeń/części?

Bogdan Szymula – Grupa PGD -Na ogół procedury likwidacyjne w obszarze danego Towarzystwa Ubezpieczeniowego są jednolite bez względu na region naszego kraju. Wynika to najczęściej ze stosowanej przez Ubezpieczyciela „polityki” likwidacyjnej. Zdarza się natomiast dość często taka sytuacja, że w tym samym Towarzystwie Ubezpieczeniowym bardzo podobna szkoda ( pod kątem zakresu uszkodzeń ) jest kwalifikowana przez jednego pracownika Towarzystwa Ubezpieczeniowego inaczej niż przez jego „kolegę” w innym regionie – albo są stosowane jakieś dodatkowe ograniczenia lub potrącenia albo ich nie ma. Natomiast zauważamy znaczące różnice w wycenach kosztorysowych pomiędzy Towarzystwami Ubezpieczeniowymi. Zarówno w zakresie zastosowanej stawki za RBG (red roboczogodzina), wysokości potrąceń wartości materiałów lakierniczych czy chociażby występujące różnice w zakresie tzw. optymalizacji cen części zamiennych. W zależności od wieku czy stanu technicznego pojazdu części zamienne są wyceniane jako części oryginalne, części o porównywalnej jakości lub zamienniki o najgorszej jakości wykonania. Zastosowanie w kosztorysie ofertowym tego typu potrąceń znacząco obniża wartość szkody, którą musi wypłacić Ubezpieczyciel.

Redakcja motofakty.pl  - Czy jest różnica w rozliczeniach ubezpieczeniowych poszczególnych marek?

Bogdan Szymula – Grupa PGD - W tym przypadku nie spotykamy z jakimiś znaczącymi dysproporcjami. Jeśli już one występują, to są one raczej związane z tym, że w danej marce dostępność części w zamiennikach jest mniejsza niż np. w marce wolumenowej i popularnej. Odrębnym tematem jest wysokość stawki za RBG, która w przypadku marek z segmentu Premium jest z reguły akceptowana przez Ubezpieczyciela w wyższej wartości.

Redakcja motofakty.pl  - Czy spotkali się Państwo z niedoszacowaniem napraw, zmuszających klienta/was do dopłat?

Bogdan Szymula – Grupa PGD -Można powiedzieć, że praktycznie wszystkie kosztorysy, które otrzymuje Klient samodzielnie likwidujący swoją szkodę komunikacyjną są niedoszacowane lub posiadają braki wynikające z nie zastosowania technologii naprawy producenta danej marki. Natomiast w sytuacji kiedy to do nas trafi Klient z takim „wyliczeniem”, to od razu wykonujemy nasz kosztorys, który odpowiednio udokumentowany, oparty na technologii naprawy i wykonany zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami kosztorysowania jest później ( zwykle już bez uwag ) akceptowany przez Ubezpieczyciela.

Redakcja motofakty.pl  - W jakim wieku naprawiacie Państwo samochody po stłuczkach? Czy są to tylko pojazd nowe i stosunkowo nowe do 6 lat?

Bogdan Szymula – Grupa PGD -Poza samochodami na które posiadamy autoryzację, naprawiamy także wszystkie inne marki bez ograniczeń wiekowych. Jednak ze względu na specyfikę tej branży, samochody powyżej 10-ciu lat od daty produkcji są rzadkością w naszych Zakładach Napraw Nadwozi.

Po analizie tematu i rozmowach z mechanikami można dojść do dwóch wniosków:

  • Obniżanie wypłat przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe za koszty napraw to zjawisko powszechne. Co ważne, częściej występują one w przypadku wariantu kosztorysowego, niż w przypadku warsztatowego.
  • Zawsze mamy szansę odwołać się od kosztorysu, a jak wskazuje Bogdan Szymula z PGD: wykonany zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami kosztorysowania jest później (zwykle już bez uwag ) akceptowany przez Ubezpieczyciela.

Zatem jeżeli nie damy się robić w konia, Towarzystwa Ubezpieczeniowe, potulnie wypłacają faktyczne koszty napraw tylko trzeba się postawić

Zobacz także: SUV-y Škody. Kodiaq, Karoq i Kamiq. Trojaczki w komplecie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty